Niniejsza treść została uznana przez Użytkowników lub Administratora za treść nieodpowiednią dla osób małoletnich. Materiał może zawierać treści wrażliwe, w szczególności pornografię lub w sposób nieuzasadniony eksponując przemoc. Aby obejrzeć materiał Użytkownik musi mieć ukończone 18 lat lub posiadać zgodę przedstawiciela ustawowego na zapoznanie się z niniejszą treścią. Usługodawca zastrzega, że zgodnie z treścią Regulaminu, Użytkownikiem Serwisu może być wyłącznie osoba pełnoletnia lub małoletnia działającą za zgodą przedstawiciela ustawowego. Zapoznanie się z treścią z naruszeniem tych zasad następuje na wyłączną odpowiedzialność Użytkownika.
Dla wszystkich fanów najznamienitszego gatunku filmowego czyli giallo, w tym dla mnie samej.
Carrol Baker gra niemą kobietę terroryzowaną przez zamaskowanego agresora z nożem w hiszpańskich plenerach.
Spod ręki Umberto Lenzi.
Napisy automatycznie tłumaczone, oby wyszły zgrabnie.
Nie mogę się doczekać.
Również reakcji amatorów giallo, tego filmu chyba jeszcze tu nie było :D
Oh wspomnę że ostatnio pod Hostsonatten do mojej wymiany zdań z jedną z użytkowniczek włączył się znienacka pan który zaczął złorzeczyć na nasze według niego samego buraczane społeczeństwo które hołdując przyziemnym rozrywkom nie okazuje należytego szacunku dziełom Bergmana.
Ciekawe czy to ten sam Snob który mnie kiedyś przekonywał że De Palma kupował pochlebne recenzje filmu Passion, po czym po moim krótkim riserczu okazało się że to stek bredni, zupełnie pana Snoba pozbawiając wiarygodności.
Nie cierpię snobów odnośnie do sztuki.
Pan Snob też zaopiniował że jestem głupia bo bardziej podobał mi się film De Palmy niż jego pierwowzór Corneau.
Pomysł że jakikolwiek film jakiegoś trzecioligowego francuskiego reżysera miałby być lepszy niż jakikolwiek film najważniejszego amerykańskiego czy też amerykańsko włoskiego reżysera ostatniego półwiecza jest raczej zabawny.
Dość o tym, pan Snob się kompletnie skompromitował swoimi bezpodstawnymi oskarżeniami.
Nie wiem czy to on czy nie, wszystko jedno, ja reaguję alergicznie na traktowanie całego społeczeństwa jako kolektywu idiotów którzy nie umieją docenić sztuki.
Prawda jest taka że Jesienna Sonata to cienki film, który ciężko się ogląda przez męczącą histerię Liv Ullman, to niepopularna opinia ale współczuję bardziej Ingrid Bergman takiej córki niż Ullman nieczułej matki.
Dziękuję za uwagę i miłego wieczoru :D
BTW kretynowi który wszystkie filmy ode mnie ocenia na 1 już podziękuję :P
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.