Niniejsza treść została uznana przez Użytkowników lub Administratora za treść nieodpowiednią dla osób małoletnich. Materiał może zawierać treści wrażliwe, w szczególności pornografię lub w sposób nieuzasadniony eksponując przemoc. Aby obejrzeć materiał Użytkownik musi mieć ukończone 18 lat lub posiadać zgodę przedstawiciela ustawowego na zapoznanie się z niniejszą treścią. Usługodawca zastrzega, że zgodnie z treścią Regulaminu, Użytkownikiem Serwisu może być wyłącznie osoba pełnoletnia lub małoletnia działającą za zgodą przedstawiciela ustawowego. Zapoznanie się z treścią z naruszeniem tych zasad następuje na wyłączną odpowiedzialność Użytkownika.
Z tym filmem też się ociągałam z rok, to dość późny De Palma, raczej mało doceniany obraz, fabuła jest dość skomplikowana więc pozostawię sprawę Wiki, tytułową rolę gra również niedoceniana Rebecca Romijn, która jest w tym filmie zupełnie zjawiskowa, przyznam że przed seansem kiedyś tam znałam ją jedynie z X men, gdzie i tak ciągle łaziła na niebiesko, i w zasadzie chyba tyle, wiem że jeszcze pograła tu i ówdzie ale zamieszczany film to jej szczyt popularności i wartościowego materiału. Zdumiewa mnie to bo wizualnie może i dorównuje Angelinie, np obie posiadają bardzo wysmakowane rozbudowane szczęki, duże usta, oczy i w ogóle nieprzeciętne buzie, natomiast Jolie już jest legendą a o Romijn słuch zaginął. Ktoś powie, talent, no tak, tyle że Angie w mojej opinii jest mocno średnia, prócz nadąsanych usteczek właściwie niewiele posiada przekonujących grymasów twarzy, i tak ją lubię bardzo, ale piszę szczerze, najbardziej przekonująco gra samą siebie czyli w Girl Interrupted, wszelkie inne udramatyzowane role są raczej zabawne, i nie widzę powodu by Romijn nie miała szans trafić do tej samej ligii. Podobno właśnie przyjęła tę rolę bo spodziewała się że film napędzi jej karierę tak samo jak Nagi Instynkt napędził Sharon Stone. Tak się jednak nie stało. Tym bardziej jestem wdzięczna De Palmie że miał nosa i właściwie poświęcił cały film by ukazywać Romijn u szczytu jej urody, właściwie cała ta fabuła, akcja itd to tylko pretekst by ją podziwiać.
Jak to Godard powiedział "The history of cinema is boys photographing girls", co jest prawdą i na czym w dużej mierze opierał się De Palma. Również Hitchcock. I filmy o Bondzie, no i wreszcie giallo. To zwyczajnie peany na cześć kobiecego piękna. Zatem mimo że kariera Romijn nie wypaliła należycie to ma chociaż szczęście utrwalenia na wieczność swojej urody w niebanalnym filmie Mistrza.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.