Niniejsza treść została uznana przez Użytkowników lub Administratora za treść nieodpowiednią dla osób małoletnich. Materiał może zawierać treści wrażliwe, w szczególności pornografię lub w sposób nieuzasadniony eksponując przemoc. Aby obejrzeć materiał Użytkownik musi mieć ukończone 18 lat lub posiadać zgodę przedstawiciela ustawowego na zapoznanie się z niniejszą treścią. Usługodawca zastrzega, że zgodnie z treścią Regulaminu, Użytkownikiem Serwisu może być wyłącznie osoba pełnoletnia lub małoletnia działającą za zgodą przedstawiciela ustawowego. Zapoznanie się z treścią z naruszeniem tych zasad następuje na wyłączną odpowiedzialność Użytkownika.
Chciałam wczoraj tak na słoneczną niedzielę zamieścić ale nie znalazłam czasu.
To klasyk Pasoliniego o rzymskiej tutce która postanawia się przebranżowić mając na celu zapewnienie swojemu synowi godziwej egzystencji.
Oczywiście niezrównana Anna Magnani w roli tytułowej.
Ten film przygotował dla mnie Pan Retroman,
za co mu serdecznie dziękuję.
Sama nie wiem jaka jakość wyjdzie z tego pliku, liczę na wysoką.
Czytałam ostatnio, nie, nie tak,
kiedyś w antykwariacie wpadła mi w ręce książeczka Wojciecha Eichelbergera pt Kobieta bez winy i wstydu.
I zaciekawiła mnie, zapamiętałam zeń zdanie w stylu:
gdy kobieta odbywa stosunek jej partner jest rozmyty gdyż uosabia wszystkich mężczyzn świata
natomiast ze strony faceta kobieta zawsze jest tą konkretną.
Całkiem wydało mi się to zmyślne,
no ale jakoś nie kupiłam
ale ostatnio przeczytałam w PDF
i oh
co za rozczarowanie.
Absolutny stek bredni popartych dokładnie niczym.
Ciężko w ogóle traktować poważnie kogoś kto na wstępie zakłada że od 3000
lat cierpimy przez patriarchat
a wcześniej żyliśmy w cudownej matriarchalnej idylli :P
Cała ta książka będąca rejestracją jakichś jego sympozjów
to biadolenie jak to kobiety mają pod górkę w każdym aspekcie,
i co prawda autor zastrzega że nie ma na mysli każdej kobiety ale opisuje to
tak jakby właśnie miał .
Kompletne nonsensy typu:
- przez to że mężczyźni wolą mieć syna, matka która urodzi córkę czuje wyrzuty sumienia, nienawidzi jej i całe życie upokarza :P
albo to najlepsze:
- kobiety są tak represjonowane seksualnie i tak wstydzą się czerpać przyjemność z seksu, iż
tylko fantazje o gwałcie gdy są bezbronne i podporządkowane dają im jakąkolwiek satysfakcję.
Piece of crap.
Biedak nie rozumie że opierając się na zwierzeniach wyłącznie pacjentek które przychodzą z problemami i zupełnie ignorując /zdrowe/
kobiety zachodzi nadreprezentacja neurotyczności i zaburzeń osobowości
przez co jego obraz przeciętnej kobiety jest zupełnie wypaczony.
To już więcej sensu ma hipoteza jakoby ekspansywne, dominujące kobiety (np ja)
w życiu codziennym czuły potrzebę osiągnięcia jakiejś harmonii poprzez
bycie zdominowaną w życiu seksualnym.
Nie twierdzę że tak koniecznie jest, ale to ma więcej sensu niż te brednie
o ciągłej represji...
Dla kontrastu później znów zaczęłam czytać
Czerwoną Królową Matta Ridley
i
Myth of Male Power Warrena Farrela,
i powiem szczerze, że ci dwaj
mimo że też nie zawsze mają rację
mówią ze znacznie większym sensem
niż Wojtek
i jeśli kogoś interesują rozważania o
relacjach międzypłciowych
to polecam ich
a nie dyrdymały psychoterapeutów.
W filmie Applesauce jest taka scena gdy nauczyciel Turek musi bronić traktowania kobiet w swoim kraju przed natrętną kobietą, ona twierdzi, że Turczynki są traktowane jak służące a on na to że
bynajmniej, że są apodyktyczne i jędzowate, co oczywiście dalej rozsierdza tę kobietę.
Następuje zderzenie amerykańskiego przeświadczenia o zacofaniu Turcji pod względem praw kobiet z kosmopolitycznym Turkiem który zna sytuację od podszewki.
Świetny film, swoją drogą, sama zamieściłam.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.