Nominowany do Grand Prix podczas ubiegłorocznego Kinotawru dramat Aleksandra Mołocznikowa nawiązuje do tematu, jaki często pojawiał się w kinie rosyjskim na początku lat 90. XX wieku, a dotyczył odbudowywanych po okresie zimnej wojny relacji rosyjsko-amerykańskich. Także na płaszczyźnie obyczajowej, a nawet czysto intymnej. Nie jest więc chyba przypadkiem fakt, że fabuła Powiedz jej umieszczona została właśnie w tamtych czasach (choć pod koniec dekady). Mieszkająca w Petersburgu Swieta (w tej roli Swietłana Chodczenkowa) ma za sobą nieudane małżeństwo z Artiomem (gra go Artiom Bystrow), którego owocem jest syn Aleksandr. Mając nadzieję na lepszy los, kobieta wiąże się z Amerykaninem Michaelem (Austriak Wolfgang Cerny) i planuje emigrację za Atlantyk. Chce zabrać ze sobą Saszę, ale by było to możliwe, wymagana jest poświadczona sądownie zgoda męża. Tymczasem Artiom podburzany przez swoich rodziców nie chce pozwolić na to, aby chłopiec wychowywał się tak daleko od ojczyzny. Jest bowiem przekonany, że z czasem syn ulegnie wynarodowieniu. A może po prostu mężczyzną kieruje zazdrość? Mołocznikow nakręcił film o zderzeniu dwóch światów i dwóch skrajnych mentalności, ale także o przełamywaniu barier kulturowych i wzajemnej nieufności, w końcu o poszukiwaniu szczęścia, które nieodłącznie kojarzy się ze stabilizacją ekonomiczną. Co ciekawe, jako symboliczny pomost łączący Stany Zjednoczone z Rosją pojawia się w Powiedz jej Mroczne widmo Georgea Lucasa.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.