Znów nieoczekiwanie okazało się że w najgłębszych czeluściach laptopa posiadam takie cudeńko. Tak w ogóle to myślałam że to film Cronenberga, nie wiem skąd mi się to ubzdurzyło i jakie było moje zdziwienie gdy okazało się że to debiut Del Toro. Zalecana przyzwoita znajomość angielskiego. Albo hiszpańskiego. Kiedyś słuchałam dużo takiej meksykańskiej grupy Santa Sabina. Od tego czasu mój kontakt z hiszpańskim mocno się skurczył. Ogólnie rzecz biorąc pono o tajemniczym artefakcie zapewniającym nieśmiertelność i konflikcie interesów różnych osób wynikającym z chęci wejścia weń posiadanie. Na piątkowy wieczór przedprzedhalloweenowy jak znalazł.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.