W zasadzie zamieszczam głównie sama dla siebie, bo chcę obejrzeć na dużym ekranie a wersja stąd się chrzani. Tak czy kwak kolejna klasyczna makabra Darka, oczywiście zoomersi przyzwyczajeni do najnowszej fali dennych horrorów typu Zakonnica, będą kręcić nosem, ale gdzieś to mam. Freudowska wizja na plaży przywodzi mi uparcie na myśl podobną scenę w Labirynt Namiętności Almodovara, nie wiem czy ktokolwiek zwrócił na to uwagę. Oczywiście nie muszę dodawać, że gdyby taki film powstał dziś zaraz podniósłby się wrzask feministek, że mizoginia, uprzedmiotowienie kobiet, które służą wyłącznie jako obiekt zaszlachtowania, bla bla bla. To mniej więcej tak jak jakieś idiotki z kuriozalnych organizacji zrzeszających zatwardziałe neurotyczki typu: Kobiety Przeciwko Pornografii wzywały do bojkotu filmów De Palmy za rzekomy seksizm. Najrozsądniej będzie zapytać królową polskich SJWs Maję Staśko czy moralnie doniośle będzie oglądać ten film. Nie zgrywam się, kiedyś widziałam na jej instagramie rozpaczliwy dylemat jakiejś dziewczyny która z jednej strony lubiła oglądać filmy Polańskiego ale z drugiej miała poważne wątpliwości co do etycznego wymiaru tej aktywności z uwagi na okrzyczane podupadłe moralnie życie prywatne reżysera. Tkwiła w tak ciężkiej rozterce, że tylko Staśko jako samozwańcza przewodniczka duchowa zagubionych średnioklasowych adolescentów mogła jej pomóc. Maju, Maju, powiedz nam jak żyć!!! (swoją drogą nie nabijam się tylko z niej, pamiętam na jakimś forum nieco mniej rozpaczliwą odezwę chłopaka który doszedł do kategorycznego wniosku, że słucha zbyt nihilistycznej, nekrofilnej muzyki ((do której zaliczam cały metal na marginesie :D)) i pytał czy ktoś posiada informacje jaką muzykę poleca Papa Jordan Peterson celem konstruktywnego rozwoju osobistego.) Wspomnicie moje słowa, postępująca a w erze metoo wszechogarniająca dewastacja kultury przez neoHunwejbinów przyniesie opłakane skutki. (przy okazji właśnie zobaczyłam nowy wpis Staśko o pożytkach z odpoczynku, cóż za olśniewające rewelacje :P bezmyślna oślica) A tak, oczywiście kamufluję tytuł celem uniknięcia konfliktu interesów. BTW obłędna ścieżka dźwiękowa w wykonaniu Goblinów, parę lat temu dużo ich słuchałam naprzemiennie z Faustem. Też sobie posłuchajcie. BTW2 Chryste, znów biadolenie że nie zamieszczam konwencjonalnych opisów tylko swoje wynurzenia. a po diabła wam opis, skoro zamieszczam film to musi być dobry, na litość boską, a poza tym opis można dostać gdziekolwiek jednym kliknięciem. a poza poza tym to co piszę jest sto razy ciekawsze...
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.