Polityk, który na wiecu poparcia mówił otwarcie o ustawie ograniczającej władze banków, zostaje zastrzelony. Podejrzany zabójca, arabskiego pochodzenia, również zostaje znaleziony martwy. Rivera nabiera przekonania, że ma do czynienia ze spiskiem na najwyższych szczeblach władzy z udziałem czołowych polityków i bankierów.