Niniejsza treść została uznana przez Użytkowników lub Administratora za treść nieodpowiednią dla osób małoletnich. Materiał może zawierać treści wrażliwe, w szczególności pornografię lub w sposób nieuzasadniony eksponując przemoc. Aby obejrzeć materiał Użytkownik musi mieć ukończone 18 lat lub posiadać zgodę przedstawiciela ustawowego na zapoznanie się z niniejszą treścią. Usługodawca zastrzega, że zgodnie z treścią Regulaminu, Użytkownikiem Serwisu może być wyłącznie osoba pełnoletnia lub małoletnia działającą za zgodą przedstawiciela ustawowego. Zapoznanie się z treścią z naruszeniem tych zasad następuje na wyłączną odpowiedzialność Użytkownika.
Ten film jest podobno parodią kilku gatunków, w tym slasherów, opowiada o nastolatce w Malibu która chce się przyłączyć do surferów, i podejrzewa siebie samą, z racji doświadczania fug, o bycie seryjną morderczynią grasującą w okolicy.
Podobno dosyć zabawne, choć pewnie trochę momentami humor rozporkowy.
Ale dopiero skacząc sprawdzając czy napisy się odpowiednio wkleiły pojęłam, że występuje Amy Adams,
w kolejnej rozrywkowej roli,
podobała mi się w Drop Dead Gorgeous,
gdzie była taka zdzirowata,
niestety szybko i trwale zarzuciła ten imidż
na rzecz nudnej schludnej damy a la Nicole Kidman
we wszystkich kolejnych filmach.
To tak nudne...
Wczoraj oglądałam Hannah i jej siostry,
znów mam fazę na Woody,
i dopiero teraz,
za którymś podejściem,
zarejestrowałam scenę w której on i Mia
dowiadują się że nie mogą mieć dzieci,
bo Woody jest bezpłodny,
więc proszą o użyczenie nasienia znajomego.
I znienacka mnie olśniło,
to jest zaczerpnięte z ich życia,
Woody na bank jest bezpłodny,
ma adoptowane dzieci z Soon Yi,
a z Mią ma tego całego Ronana,
który wygląda jak i
od dawna się spekuluje, że jest synem
Franka Sinatry,
nigdy tego nie potwierdzono,
Woody mówił że Mia go zapewniała, że to on
jest ojcem,
ale jestem zupełnie przekonana, że
jak w filmie Mia poprosiła Franka o pomoc
w poczęciu.
To więcej niż pewne.
W ogóle w tych filmach pewnie większość
motywów pochodzi od Woodyego albo jego
znajomych.
Jestem też pewna że w filmie
Zamek we Włoszech
perypetie Valerii Bruni Tedeschi
i
Louisa Garrela ze sztucznym zapłodnieniem
są dokładnym odwzorowaniem rzeczywistości.
Wczoraj przeczytałam, że
niejaki,
o rany, nie pamiętam nazw(isk)
youtuberów,
znam tylko Stanowskiego,
ten taki jeden
który wygląda jak Ten Typ Mes,
alarmujący nagłówek,
że ten koleś maltretował biedne niewiasty,
myślę sobie yhym,
czytam te wypociny,
no i oczywiście nie zawiodłam się na sobie,
czy tylko ja odbieram takie skandaliki
jako żenujące,
dorosłe kobiety upubliczniają rozmowy sprzed
5, 10, 15 lat z jakimś gościem,
by wyżalić się przed całym światem
i pokazać jaki to był dla nich niemiły.
Byłam zażenowana czytając te wyburzenia
i nie mogłam uwierzyć jakich czasów doczekałam.
Nie o taki feminizm walczyły nasze przodkinie,
i jeszcze się te dziunie chwali za odwagę :P
to jest przykład kobiet które były submisywne
i uległe wobec mężczyzn,
po czym zorientowawszy się że takie były,
nie mogą znieść naporu winy
zrzucają ją na facetów.
I te ich smutne twarze, ogromne oczy,
zabiedzone postury,
ciężkie do zniesienia,
to nie jest emancypacja,
to nie jest feminizm
to nie jest odwaga,
to gówniarstwo,
ja czytając te brednie
czuję się jakbym cofała
się do podstawówki, typu:
"proszę pani, a on mnie łapie za warkocze".
Koleś jest napiętnowany bo napisał np
"odezwałem się do ciebie bo podobno
się dobrze ruchasz..."
gdyby takiej pannicy się to nie podobało
to by zwyczajnie spławiła gościa,
zamiast spotykać się z nim i grzmocić :P
pisałam już kiedyś i powtórzę,
kiedyś wspierałam feminizm,
ale dziś naprawdę współczuję
bardziej facetom tej wszechobecnej mizoandrii
i nagonki na nich.
O ile nie facet nie jest kastratem,
powiedzmy mentalnym,
to będzie potępiany za wszystko co robi.
I te ciągłe traumy.....
ja lubię facetów,
i myślę, że to kluczowa postawa życiowa,
by po prostu ich lubić.
Natomiast, i też już pisałam na ten temat,
przez to że feminizm, czy też jego pokraczna forma,
śpieszy z szeregiem głupich,
pseudopsychologicznych konstruktów zupełnie
wykorzenionych z doświadczenia życiowego
typu
GROOMING
GASLIGHTING
SYNDROM SZTOKHOLMSKI
każda głupia akcja kobiety zostaje usprawiedliwiona
jakimś tam stanem umysłowym
lub podstępną działalnością faceta,
przez co kobiety nie biorą odpowiedzialności
za swoje relacje z facetami
w związku z czym nie mają szans dorosnąć
i tkwią beznadziejnie w wiecznej adolescencji.
Taka sytuacja jest niedopuszczalna.
A tak, tak, napisy z AUTOMATU.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.