W poprzednim odcinku poznaliśmy zasady roku szabatowego i jubileuszowego, które odmieniają nasze spojrzenie na nasze własne zadanie życiowe. Stawia przed nami wysokie spojrzenie na naszą rolę w świecie. Końcem końców chodzi o budowanie Królestwa Bożego na ziemi, aby wierzący wprowadzili na ziemi sprawiedliwość i prawość, o czym będą obszernie mówili prorocy. Prorocy nie sprzeciwiają się kapłanom: obie grupy dążą do pełni życia, wolności i świętości. Skoro o wolności mowa, w Izraelu nikt nie może pozostać na zawsze czyimś niewolnikiem. Co pięćdziesiąt lat rok jubileuszowy uwalnia wszystkich niewolników, znosi wszystkie długi i przywraca ziemię do pierwotnego właściciela. Ambitny program, który można zrozumieć jedynie w takiej perspektywie, że wszelka ziemia należy do Boga, że Izraelici są jedynie jej zarządcami. Jeśli otrzymali Ziemię Obiecaną w dzierżawie to tylko dzięki interwencji Boga, który poprzez uwolnienie z Egiptu podnosi ku wolności wewnętrznej, w szczególności ku wolności od pożądania posiadania. Prawdziwa wolność uwalnia innych, stąd prawo roku jubileuszowego.
Skąd przychodzi nakaz troski o biednych? Z humanitaryzmu, dla spokoju sumienia? Nie! Przychodzi z długu, jaki sami posiadamy u Boga. Zauważcie ogromną zmianę, jaka zachodzi u tych, którzy będą praktykować Boże przykazania. Darując długi współbraci czynią wobec braci to, co Bóg czyni względem nich. Sami stają się siłą napędową ruchu wyzwolenia nad którym czuwa Przymierze. Rozumowanie jest następujące: skoro Bóg mnie wyzwolił, ja również powinienem uwolnić swoich braci. Bratem jest każdy, kogo uwalniam, od kogo nie biorę procentu z pożyczki, tak samo jak Bóg nie bierze ode mnie procentu. To przynosi nam na myśl słowa modlitwy Pańskiej, która w dosłownym tłumaczeniu brzmi: Odpuść nam nasze długi, jako i my opuszczamy naszym pożyczkobiorcom. Jezus Chrystus uwolnił nam od naszego długu względem Ojca, i nasza wolność powinna prowadzić do wyzwolenia innych ludzi, jak to wspaniale podkreśla werset 36: Będziesz się bał Boga swego i pozwolisz żyć bratu z sobą.
Bóg jest i Ojcem i Królem. Księga Kapłańska opisuje Boga bardziej jako Króla, natomiast chrześcijaństwo bardziej podkreśla ojcostwo. Dopiero w dwudziestym wieku doszło do tego, że nowocześni katolicy odmawiają Bogu suwerenności królewskiej. W nowoczesnej katechezie już nie wykłada się o ustawach, wyrokach i prawach królewskich, zamiast tego słyszymy dobre rady, zaproszenia, zalecenia, itd. Prawa królewskie są zrelatywizowane, daje się chrześcijanom fałszywe wrażenie, że sami są panami swojego życia. Tacy stawiają siebie w miejscu Boga, a Boże przykazania sprowadzają do rad typu bądź miły dla wszystkich, wszyscy są mili i mają dobre intencje, a miły Bóg wszystkim przebaczy. Skoro taką religijność proponuje się dzisiaj młodym ludziom, nic dziwnego że wcale ich to nie ciekawi.
Kluczem do powrotu do właściwej religijności leży więc w uznawaniu Bożego królowania, stąd cała batalia jaka toczy się przeciwko idei intronizacji Jezusa na króla wszystkich narodów. Bóg nie jest urzędnikiem odizolowanym od swoich podwładnych, mieszkającym w luksusowym pałacu i narzucającym podwładnym ustawy, których sam nie przestrzega. Bóg jest królem we właściwym sensie tego słowa: król rusza na czele wojsk do wojny, król oddaje swoje życie za swój lud, król daje przykład praworządności i uczy na czym polega prawdziwa wolność: na wyzwoleniu swoich braci. Boże królowanie jest ojcowskie, a więc dąży do przekazywania życia, dąży do uczynienia nas pełnoprawnych dzieci, dziedziców, ludzi wolnych. Tylko pełnoprawni dzieci króla są wolni i wspólnie z nim królują. Królestwo i ojcostwo są ze sobą ściśle powiązane. Po czym poznać, że ktoś jest wolny? Po tym, że uwalnia swoich braci, że nie bierze ich w niewolę. Wszystko czynione w imieniu bojaźni Pańskiej, bojaźni Króla i Ojca nas wszystkich.
Ciąg dalszy tekstu omawia uwolnienie niewolników z okazji roku jubileuszowego, wypadającego raz na 50 lat:
Podziwiajmy wspaniałomyślność Prawa Bożego. Co pięćdziesiąt lat mają być zwrócone wolność i posiadłości. Takie prawo mógł wymyślić tylko Bóg, żaden człowiek nie jest skłonny do stawiania sobie barier na gromadzenie dóbr i bogactw. Według historyków prawo roku jubileuszowego nigdy nie zostało wyegzekwowane. To zbyt wymagające zerwać z Mamoną, to zbyt wymagające zaufać Bogu i wierzyć Jego obietnicom dobrobytu dla tych, którzy Jego słuchają i są Jemu posłuszni. Tym niemniej obecność roku jubileuszowego w Prawie Bożym staje się świadectwem na wieki tego, że wszyscy uciemiężeni mogą oczekiwać odpuszczenie win, jak przypominają prorocy Izajasz i Jeremiasz:
Biblia Pięcioksiąg Tora
Stary Testament Tanach
Księga Kapłańska Wajikra Leviticus
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.