Księga Kapłańska będzie przez najbliższe siedem rozdziałów będzie wykładała kodeks czystości, następnie otworzymy kodeks świętości. Mówiliśmy już o tym, że akt jedzenia jest aktem podniesienia natury niższej do poziomu wyższego (link). Kwestia diety nie jest kwestią tego, co jest zdrowe lub niezdrowe, jest kwestią tego, co może zostać podniesione na ołtarzu lub nie może. Spożywanie posiłków dla wierzących nie służy tylko zaspokajaniu głodu, ale jest aktem liturgicznym, jest aktem podnoszenia ku Bogu całego stworzenia w osobie Adama, Człowieka z wielkiej litery: odkupionego i uświęconego. Dla wierzących każdy posiłek jest więc w jakiś sposób powiązany z ofiarami świątynnymi i uczestniczy w ruchu podniesienia całego stworzenia ku Bogu. Mojżeszowe reguły żywieniowe są bezpośrednio związane z liturgią świątynną.
Inaczej w Islamie, kwalifikowanie np. wieprzowiny jako mięso nie nadające się do liturgii nie oznacza klasyfikowanie świń jako zwierzęta przeklęte lub nieczyste same w sobie. Ósmy werset podkreśla, że wieprzowina jest nieczysta DLA WAS, nie jest nieczysta sama w sobie. Wieprzowina po prostu nie załapała się do listy dozwolonych ofiar świątynnych a więc nie może bezpośrednio uczestniczyć w ruchu podniesienia całego stworzenia ku Bogu poprzez ofiary świątynne.
Reguły żywieniowe pełnią rolę uświęcenia wierzących, a więc rolę dawania świadectwa o Bogu Przymierza. Osoby wierzące poprzez swoją ascezę żywieniową dają światu świadectwo o transcendentnym wymiarze czynności jedzenia. Dla wierzących spożywanie pokarmów jest aktem podnoszącym ku Bogu, nie jest zwykłym aktem konsumpcyjnym. Nasze społeczeństwo, które popadło w najokrutniejsze wykorzystywanie zwierząt przemysłowych, zyskałoby na tym gdyby osoby wierzące świeciły przykładem szacunku i troski o zwierzęta przeznaczone do podniesienia ku Bogu przez człowieka. Człowiek staje się Adamem wtedy, kiedy podnosi to, czym się posila. Jeśli tego nie robi, jest zwykłym pasożytem, zresztą bardzo niebezpiecznym, bo dziedziczy po Adamie zdolnościami, którym żadne zwierzę może dorównać.
Powrót upadłej ludzkości do natury adamicznej nie wykona się z dnia na dzień. Jest to praca długofalowa, która zaczęła się wraz z Abrahamem i Mojżeszem, aby z pokolenia na pokolenie doprowadzić całą rodzinę ludzką ku Bogu. W tym celu upadły człowiek musi nauczyć się zrezygnować ze swojej zwierzęcej spontaniczności, opanować swoje impulsy. Uzdrowienie człowieka dokonuje się między innymi poprzez przestrzeganie ascezy żywieniowej, która przynosi konkretne owoce niezależne od jej racjonalności.
Zauważcie, że Biblia nie podaje żadnego uzasadnienia dla tych zakazów. Zamiast pojęcia nieczystości, które kojarzy nam się z brudem, lepiej zrozumieć to jako kategorie pokarmów dozwolonych lub zabronionych. Tu chodzi o cnotę posłuszeństwa. Jest to kontynuacja poprzedniego rozdziału, gdzie rozegrały się dramatyczne sceny z Nadabem i Abihu, Eleazarem i Itamarem, Mojżeszem i Aaronem. Tamte przykłady dotyczyły kapłanów i posłuszeństwo prawu liturgicznemu. Kodeks czystości stawia wszystkim wierzącym pytanie o posłuszeństwo w życiu codziennym. W raju Bóg narzucił jeden jedyny zakaz jedzeniowy. Adam i Ewa zawiedli. W odróżnieniu od pierwszego Adama, my wyrażamy nasze przylgnięcie do Boga poprzez wiele drobnych aktów posłuszeństwa wykonywanych w ciągu całego naszego życia. W małych rzeczach rozgrywa się walka, której stawką jest odzyskiwanie naszej natury adamicznej. Odkupiony Adam panuje nad swoimi popędami i daje poganom świadectwo o otwartej drogi powrotu do natury adamicznej, do godów małżeńskich z Bogiem.
Sprawa ascezy pokarmowej nie jest błaha, tak samo jak sprawa zakazanego owocu w ogrodzie Eden. Chodzi o konkretny, cielesny wyraz gotowości człowieka do bycia uświęconym, do używania swojej wolności dla dobra. Stawką jest świętość i wolność.
W tych wszystkich przepisach dotyczących mięsa dozwolonego lub zakazanego nie o same zwierzęta chodzi. W centrum znajduje się raczej cnota posłuszeństwa, tak samo jak w raju nie o jabłko chodziło, chodziło o zaufanie Bogu i o wyraz szacunku do Bożych praw. Powodem pouczeń kulinarnych jest nie tyle zdrowie fizyczne, co raczej duchowe uświęcenie Izraela. Sprawa jest poważna, bo w grę wchodzi tutaj świętość - nie jako zbiór wartości lub idei, lecz świętość cielesna, która wyraża się w praktykach uzdalniających nas do otrzymywania świętości płynącej z ołtarza. Uświęcenie to oddzielenie się od pogaństwa, od bylejakości, od hedonizmu, to dawanie świadectwa o Bogu stworzycielu, odkupicielu i uświęcicielu. Tu nie chodzi o określenie tego, które pokarmy są zdrowe lub niezdrowe, korzystne lub niekorzystne, miłe lub wstrętne. Chodzi o świętość, która jest dostępna ludziom pokornym i posłusznym. Posłuszeństwo jest warunkiem dla odzyskania naszej natury adamicznej, skoro poprzez nieposłuszeństwo Adam utracił swoje przywileje.
Biblia Pięcioksiąg Tora
Stary Testament Tanach
Księga Kapłańska Wajikra Leviticus
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.