W okresie od lutego do kwietnia 1991 r. w szpitalu Grantham zmarło czworo dzieci, a wiele innych małych pacjentów doznało poważnego uszczerbku na zdrowiu. Śledztwo wykazało, że sprawczynią tych zdarzeń przestępczych jest jedna z pielęgniarek, Beverley Allitt. Wyszło także na jaw, że kobieta już w dzieciństwie i okresie dorastania wykazywała objawy zespołu Münchhausena.