CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.
W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!
Wiele z naszych płyt wydajemy w częstotliwości 432 Hz, ale co to tak właściwie oznacza dla słuchacza? Leczy, odpręża, a może ma działanie terapeutyczne? Wielokrotnie słyszeliśmy już takie pytania. Śpieszymy więc z wyjaśnieniem.
Słowem wstępu krótko o historii tej przemiany. W 1917 r. rodzina Rockefellerów wyszła z inicjatywą, aby zmienić częstotliwość muzyki z obecnych 432 Hz na 440 Hz, pierwotnie ta propozycja została odrzucona, jednak rok później USA przyjęło zmianę jako standard. Kolejne państwa, które zaakceptowały tę zmianę to Niemcy i Anglia w roku 1939. Wielu
muzyków sprzeciwiało się takiej standaryzacji, ale pomimo ich sprzeciwom w 1951 r. w Londynie przyjęto częstotliwość 440 Hz jako obowiązującą normę. Ostatecznie w 1953 r. ISO (International Organization for Standardization) zajmująca się ujednolicaniem różnych dziedzin życia uznało częstotliwość 432 Hz jako ogólnoświatowy standard. Od tej pory cała tworzona muzyka jest w częstotliwości 440 Hz.
Dlaczego więc wracamy do 432 Hz? Otóż dlatego, że ta częstotliwość jest bardziej harmonizująca z ludzką naturą. Słuchając tej muzyki jesteśmy bardziej rozluźnieni,
zrelaksowani i spokojniejsi. Przy dzisiejszym trybie życia bardzo ważne jest to, aby mieć chwilę, żeby się zatrzymać i odpocząć. Odprężenia nie mamy co szukać w muzyce w częstotliwości 440 Hz, gdyż przy dłuższym słuchaniu staje się ona męcząca i prowadzi do rozdrażnienia. Sprawia, że człowiek jest ciągle pobudzany do dalszego działania. A wiemy doskonale jak ważna jest teraz ta chwila spokoju i wyciszenia. Muzyka 432 Hz sprawia też, że organizm człowieka szybciej się regeneruje i powraca do zdrowia. Stosowana jest ona również w muzykoterapii (o wpływie muzyki pisaliśmy tu). Dźwięki występujące w przyrodzie takie jak: szum morza czy szelest liści jest w naturalnej częstotliwości 432 Hz, a kto z nas nie lubi słuchać tak przyjemnych odgłosów. Jak twierdzi wielu muzyków, dźwięki na poziomie 432 Hz są bardziej czyste, łagodniejsze i przyjemniejsze dla słuchacza. W odróżnieniu od standardowej muzyki, której dźwięki są bardziej agresywne i głośniejsze.
Nie stwierdzamy jednoznacznie, która muzyka jest dobra, a która zła. Pozostawiamy słuchaczom wybór, niech każdy sprawdzi i przekona się, co jest dla niego lepsze. Jednak jesteśmy za tym, aby powrócić do tego co naturalne, co poprawia nasze samopoczucie oraz przynosi dobrą, pozytywną energię.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.