CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.
W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!
W poprzednich odcinkach opisaliśmy wspaniały wygląd pustynnego sanktuarium, które jest pierwowzorem naszych świątyń i tabernakulów. Poprzez sanktuarium Bóg może wreszcie zamieszkiwać w swoim Ludzie, w swoich ukochanych dzieciach wyzwolonych z niewoli faraona, z niewoli dobrobytu, wreszcie z niewoli własnej pożądliwości (omówiliśmy te tematy podczas naszego czytania Dekalogu odsyłam do odpowiednich odcinków). Pustynne sanktuarium wygląda bajkowo, służy oddawaniu Bogu czci i dla swojego funkcjonowania potrzebuje służby liturgicznej, potrzebuje kapłanów. Niniejszy rozdział jest wstępem do tematu kapłaństwa.
Tekst mówi o Aaronie jako najwyższym kapłanie, w Księdze Kapłańskiej zostanie określony jako arcykapłan. Bóg prosi Mojżesza o przygotowanie właśnie dla niego szat świętości, a nie szat świętych jak to jest przetłumaczone w drugim wersecie. Same szaty nie są święte. Szata ma odzwierciedlać świętość noszącego. Nasze przysłowie mówi nie szata zdobi człowieka, mimo wszystko szata powinna odzwierciedlać tożsamość noszącego, jego funkcję społeczną i jego ład wewnętrzny. W przypadku kapłana szata ma odzwierciedlać jego stosunek do Boga, stąd precyzyjny opis kolorów, krojów, materiałów, sposobów noszenia, itd. Wszystkie te zewnętrzne oznaki mają odzwierciedlać wewnętrzne usposobienie noszącego w przeciwnym przypadku cała liturgia stałaby się kpiną obrażającą Boga i ludzi. Same szaty nie są święte, ale przypomnieniem o powołaniu do świętości, żeby kapłan w swoim wnętrzu, w swoich czynach i w swoim ciele żył w harmonii z symbolami, które na sobie nakłada. W przeciwnym przypadku dokonałby zdrady całego Ludu, którego jest przedstawicielem przed obliczem Boga.
Biblia nie jest naiwna. Dobrze wie, że ubiór może służyć do okłamywania. Widać to nawet w hebrajskim słowie BeGeD (szata), które pochodzi od czasownika BaGaD znaczącego okłamywać, zdradzać. A więc BeGeD może również oznaczać niewierność i zdradę.
Tę samą dwuznaczność znajdujemy w słowie suknia (MeYL), które pojawi się w 31 wersecie i pochodzi od rdzenia MaaL, znaczącego zdradzić, gwałcić. Rzeczywiście do tego miejsca w Biblii suknia posłużyła już dwukrotnie dla oszukiwania: patriarcha Jakub oszukał swojego ojca Izaaka dzięki przebraniu się za brata Ezawa (link). Sam z kolei został oszukany na własnym ślubie przez to, że Lea przebrała się za swoją siostrę Rachelę (link).
W 39 wersecie pojawi się słowo tunika. To słowo opisuje też ubiór podarowany przez Boga Adamowi i Ewie po tym, jak wykazali się brakiem posłuszeństwa (Rdz 3). Tunika ukrywa wstydliwe części ciała i ma też na celu ograniczanie popędów człowieka: popędy mogą stać się mocniejsze od człowieka mówimy wówczas o uzależnieniu lub o nałogu. Nieopanowany popęd jest zagrożeniem dla siebie i dla drugiego człowieka, stąd nagość stała się niebezpieczna. Od nieposłuszeństwa Adama i Ewy człowiek przestał sobie radzić z własnymi popędami i tunika ma niwelować ten kłopot. Tak więc sama potrzeba noszenia tuniki wskazuje na wewnętrzny nieład człowieka, na jego bezradność przed własną grzesznością.
Werset drugi doprecyzowuje, że szaty Aarona mają być ku czci i ku ozdobie, można też przetłumaczyć jako dla chwały i blasku, jak w Psalmie 8, gdzie mowa jest o Adamie w Raju:
Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich,
chwałą i blaskiem go uwieńczyłeś. (Ps 8, 6)
Szaty ozdabiające kapłana są otoczone tym blaskiem, który oświecał Adama przed upadkiem. Kiedy arcykapłan sprawuje urząd w takich szatach, staje się obrazem Adama w jego pierwotnej integralności, przywołuje czasy kiedy człowiek służył Bogu bez lęku. W tak pięknie wyszytych szatach, arcykapłan będzie mógł godnie pełnić swój urząd przedstawiciela Ludu przed Bogiem.
Rzecz jasna, dla utkania takich szat potrzeba wybitnych rękodzielników, dosłownie mądrych sercem, czyli wypełnionych duchem mądrości. W Biblii mądrość nie polega na wymyślaniu wzniosłych sentencji, ale znajdujemy ją u rzemieślnika, który pozwala się prowadzić Duchowi Świętemu dla uprawiania i upiększenia ziemi, zgodnie z rajskim nakazem.
Ciąg dalszy tekstu opisuje Efod, czyli stułę:
Efod był rodzajem lnianej stuły w kolorach fioletu, purpury i karmazynu, czyli w kolorach Namiotu Spotkania (link). To obrazuje zjednoczenie jakie istnieje między arcykapłanem i namiotem: tak jakby arcykapłan ubierał się namiotem.
Efod pochodzi o czasownika aFaD, co znaczy przepasać. Jest długi: z tyłu wisi jak stuła, przechodzi przez barki, krzyżuje się na piersi i dwukrotnie przepasuje biodra, był zawiązany z przodu. Były dwa rodzaje efodu: jeden był dla kapłanów, drugi bogato wyhaftowany dla arcykapłana. Na wysokości barków były przymocowane dwa drogocenne kamienie, na których były wyryte imiona dwunastu szczepów Izraelskich, po sześc na każdym. Rabini mówili, że te kamienie przedstawiały grzechy dwunastu szczepów, ciążących na barkach arcykapłana.
Biblia Pięcioksiąg Tora
Stary Testament Tanach
Księga Wyjścia Szemot Exodus
Mojżesz Aaron
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.