Otwieramy trzeci i ostatni rozdział Kodeksu Przymierza. Zwróciliśmy już uwagę na to, że Prawo Boże nie jest moralizujące. Nie ogranicza się do nakazywania i zakazywania, na zasadzie rób to, nie rób tamtego. Prawo Boże zostało podyktowane przez JHWH, tj. przez Boga wyzwoliciela, który w istocie mówi: To czyń, ponieważ JA sam tak czynię!. Najbardziej charakterystycznym takim wołaniem znajdziemy w sercu Księgi Kapłańskiej:
Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, JHWH, Bóg wasz! (Kpł 19, 2)
Perspektywa jest radykalnie różna od innych starożytnych kodeksów moralnych, gdzie ludziom nie wolno było naśladować bogów. Podczas gdy fundamentem Prawa Bożego jest pierwotna świętość JHWH, która jest zachętą dla świętości Ludu Bożego. Przypominam, że świętość oznacza oddzielenie. Świętość JHWH pociąga za sobą postępowanie Izraelitów radykalnie różne od postępowania pogańskich ludów, stąd wszystkie prawa, które poznaliśmy w poprzednim odcinku (link). Na poznaną świętość JHWH Izraelici odpowiadają własną świętością, która przychodzi poprzez posłuszeństwo Prawu Bożemu.
Wracając do tekstu, pierwsze trzy wersety 24 rozdziału tworzą pewną całość. Kodeks Przymierza nadal uszczegóławia prawo Dekalogu. Tym razem podawane są konkretne przykłady dla zachowania ósmego przykazania Dekalogu (czyli zakaz fałszywego świadczenia):
Zauważcie jak bardzo różni się Prawo Boże od ideologii komunistycznej lub socjalistycznej. To, że ktoś jest biedny, nie oznacza automatycznie, że ma rację lub że potrzebuje innej sprawiedliwości. Bycie biednym nie pociąga za sobą niewinność. Bóg przypominał o tym, że trzeba się troszczyć o wdowach i sierotach (w przeciwnym przypadku Bóg we własnej osobie wkroczy do akcji i się za nimi wstawi - link), lecz Prawo Boże nie jest ideologią: nie traktuje ubogiego jako niewinnego z samego faktu bycia biednym. Widać tutaj wielką mądrość prawodawcy, który zna ludzką ułomność sędziów, którzy nawet przy najlepszych intencjach wbrew swojej woli faworyzują albo ubogiego, albo bogatego.
Następne wersety mówią o miłości do nieprzyjaciół i do zwierząt.
Wół i osioł są symbolami najbardziej pożytecznych zwierząt gospodarskich (link). Od nich mogło zależeć nawet przetrwanie ich właścicieli. Dlatego jeśli ktoś zauważy, że te zwierzęta są zagrożone, musi im ratować, nawet gdyby chodziło o własność nieprzyjaciół. Jest to kolejny przykład wielkiej troski prawodawcy o wszystkich: o dobrych i o złych. Izraelici muszą naśladować Boga, który sam opiekuje się zarówno dobrymi jak i złymi ludźmi. Właśnie na tym ma polegać świętość Ludu, naśladująca świętość Boga.
W następnych wersetach wracamy do tematu ubogich:
Ciągle mieścimy się w ramach komentarza do ósmego przykazania Dekalogu o fałszywej przysięgi, o czym wyraźnie mówi siódmy werset. Kodeks Przymierza zwalcza wszelką formę kłamstwa lub pół-prawd, bo z niewinnego kłamstwa mogą wynikać poważne konsekwencje w sądzie! Dlatego Bóg jest bardzo stanowczy: Ja nie uniewinnię przewrotnego! (w. 7). Ten werset zdradza, że każdego z nas czeka sąd szczegółowy, gdzie Bóg rozliczymy nas ze wszystkich naszych czynów, nawet z tych przez nas zapomnianych lub przez społeczeństwo niezauważonych.
W kolejnym wersecie Bóg potępił łapówki, następnie mowa jest o cudzoziemcach. Konstrukcja literacka powtarza schemat z wersetów 1-3, które najpierw mówiły o biednych, następnie o miłości do nieprzyjaciół. Tym razem uwagi o ubogich kończą się wzmianką o przybyszu, czyli o cudzoziemcu żyjącym wewnątrz społeczności Izraelitów, ale nie należącym do tego Ludu. Pojęcie cudzoziemca w świadomości ludowej jest prawie tożsame z pojęciem wroga. Na przykład faraon traktował Izraelitów najpierw jako cudzoziemców, w konsekwencji potraktował ich później jako potencjalnych wrogów. Pokusa będzie taka sama u Izraelitów: sami mogliby uciskać przybysza.
Kiedy Jezus mówił o miłości do cudzoziemców i do nieprzyjaciół, nie głosił nowinek, ale sprzeciwiał się trendom panującym wówczas w Palestynie. Esseńczycy na przykład, należący do sekty dążącej do wielkiej czystości moralnej, nauczali otwarcie o nienawiści do cudzoziemców i nieprzyjaciół. Ich regulamin zaczynał się od słów: Synowie światłości muszą nienawidzić ciemności. Podobny ton znajdziemy w Koranie i w niektórych naukach rabinicznych. Natomiast Jezus autorytatywnie odcinał się od takiej interpretacji:
W słowach Jezusa znajdujemy nawiązanie do wymogu świętości na wzór Boga, jest więc bezpośrednim odniesieniem do Kodeksu Przymierza. Choć Jezus zachęcał do posłuszeństwa względem prawowitych nauczycieli, jednak to posłuszeństwo ma swoje granice: pierwsze jest posłuszeństwo Bogu. Kluczowe są słowa słyszeliście, że powiedziano Rabini tak mówili, ale Bóg tego nie powiedział. Nasze posłuszeństwo autorytetom religijnym musi być rozumne, a nie ślepe...
Dalszy ciąg tekstu mówi o roku szabatowym, który jest instytucją w służbie ubogich.
Słowa kluczowe (dla wyszukiwarek)
Biblia Pięcioksiąg Tora
Stary Testament Tanach
Księga Wyjścia Szemot Exodus
Mojżesz Aaron faraon
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.