Ja Brat ludzi uniżony przez ciało i Syn Ojca przez ducha mówię za was i z wami:
Z głębokości wołam do Ciebie, Panie! Usłysz głos tego, który patrzy na siebie i wzdycha. Nie zamykaj Twoich uszu na moje słowa! To straszne widzieć siebie, o Boże! [Ten widok] straszliwy jest nawet dla moich oczu! A czymże jestem w oczach Twoich! Nie patrz na moje winy, Panie, bo inaczej nie będę mógł stać przed Tobą, ale okaż mi Swe miłosierdzie. Powiedziałeś: Jestem Miłosierdziem. A ja wierzę w Twoje słowo. Moja dusza, zraniona i przygnębiona, powierza się Tobie. Ufam Twym obietnicom i od świtu aż do nocy, od młodości do starości - w Tobie będę pokładał nadzieję.
Dawid obciążony morderstwem i cudzołóstwem, potępiony przez Boga - otrzymał jednak Jego przebaczenie, kiedy zawołał do Pana: Zmiłuj się nade mną, nie przez wzgląd na mnie, lecz dla chwały Twego nieskończonego miłosierdzia. Dzięki niemu zmaż mój grzech. Nie ma wody, która mogłaby obmyć moje serce, jeśli nie zaczerpnie się jej z głębokich wód Twej świętej dobroci. Obmyj mnie nią z mojej nieprawości, oczyść mnie z mojego brudu. Nie wypieram się mojego grzechu i uznaję moją winę. Ona jest zawsze przede mną jak świadek, który mnie oskarża. Obraziłem człowieka w bliźnim i w sobie samym, ale żałuję przede wszystkim tego, że zgrzeszyłem przeciw Tobie. I mówię Ci: uznaję, że jesteś sprawiedliwy w Swych wyrokach, i obawiam się Twego sądu, który tryumfuje nad wszelką ludzką potęgą. Zważ jednak, o Wieczny, że zostałem zrodzony w grzechu i że grzesznicą była ta, która mnie poczęła. [Zważ też,] że Ty również ukochałeś mnie do tego stopnia, iż przybyłeś odsłonić przede mną Twą mądrość i dałeś mi ją za przewodniczkę, abym zrozumiał najwznioślejsze tajniki prawdy. A skoro tyle zrobiłeś dla mnie, czy mam się Ciebie obawiać? Nie, nie obawiam się. Pokrop mnie goryczą bólu, a zostanę oczyszczony. Obmyj mnie łzami, a stanę się jak śnieg górskich szczytów. Daj mi usłyszeć Twój głos, a uradujesz Twego sługę, bo głos Twój jest radością i weselem, nawet gdy upomina. Odwróć oblicze od moich grzechów. Niech spojrzenie Twoje zmaże moją nieprawość. Serce, które Ty mi dałeś, sprofanował szatan i słabość mej ludzkiej natury. Stwórz we mnie serce nowe, które będzie czyste. Zniszcz to, co jest zepsuciem we wnętrzu Twego sługi, by panował w nim tylko duch prawy. Ale nie odwracaj ode mnie Twego oblicza i nie odbieraj Twej przyjaźni, gdyż tylko zbawienie, które przychodzi od Ciebie, jest radością dla mojej duszy. Twój duch najwyższy jest umocnieniem dla upokorzonego. Spraw, abym stał się tym, który pójdzie do ludzi mówiąc: Zobaczcie, jak Pan jest dobry. Wstąpcie na Jego drogi, a zostaniecie pobłogosławieni jak ja, płód poroniony, który jednak staje się ponownie dzieckiem Boga dzięki łasce, która odradza się we mnie. I bezbożni nawrócą się do Ciebie. Krew i ciało burzą się i krzyczą we mnie. Wybaw mnie, o Panie, zbawienie mojej duszy, a będę wyśpiewywał Twą chwałę. Nie wiedziałem, lecz teraz rozumiem: to nie [całopalnych] ofiar z baranów pragniesz, lecz ofiary z serca skruszonego. Serce skruszone i pokorne jest Ci milsze niż cielce i barany, gdyż Ty nas stworzyłeś dla Ciebie i chcesz, abyśmy o tym pamiętali i oddawali Tobie, co do Ciebie należy. Bądź dla mnie łaskawy w Swej wielkiej dobroci i odbuduj moje Jeruzalem, które jest też Twoje: Jeruzalem mojego ducha oczyszczonego i skruszonego, na którym można będzie złożyć ofiarę, dary i całopalenia za grzech, w dziękczynieniu i uwielbieniu. I niech każdy z moich nowych dni będzie ofiarą świętości, która się spala na Twoim ołtarzu, aby wznieść się z zapachem mojej miłości do Ciebie.
Przyjdźcie! Pójdźmy do Pana! Ja na przedzie, wy za Mną! Chodźmy do wód zbawczych, na święte pastwiska, chodźmy na ziemie Boże. Zapomnijcie o przeszłości. Uśmiechnijcie się do przyszłości. Nie myślcie o błocie, lecz patrzcie na gwiazdy. Nie mówcie: jestem ciemnością, lecz: Bóg jest Światłością. Przyszedłem ogłosić wam pokój, głosić łagodnym Dobrą Nowinę, leczyć tych, którzy mają serce złamane przez zbyt wiele spraw; ogłosić wolność wszystkim niewolnikom: na pierwszym miejscu niewolnikom Mamony; wyzwolić uwięzionych pożądliwościami.
Mówię wam: rok łaski nadszedł. Dla was. Nie płaczcie więc ze smutku, którego doświadcza grzesznik. Nie płaczcie wy, którzy jesteście wygnańcami z Królestwa Bożego. Popiół zastąpię złotem, a oliwą łzy. Przyoblekam was szatami świątecznymi, by was przedstawić Panu i powiedzieć: Oto owce, które poleciłeś Mi odszukać. Przyszedłem do nich. Zgromadziłem je i policzyłem. Szukałem rozproszonych i doprowadziłem je do Ciebie, chroniąc od chmur i mgły. Wziąłem je ze wszystkich narodów. Zgromadziłem ze wszystkich stron, aby je doprowadzić do Ziemi, która nie jest już ziemią.
#Dekalog
Maria Valtorta
Poemat Boga Człowieka
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.