Rozdział 23 opowiada nam o śmierci Sary w Hebronie, w wieku 127 lat. Jest ona jedyną kobietą w całej Biblii, o której jest podana informacja, ile lat dożyła. Podkreśla to ogromny szacunek, jakim otaczano żonę Abrahama. Tak naprawdę w hebrajskim oryginale jest to dziwnie sformułowane - jest w nim napisane, że Sara miała 100 lat i 20 lat, i 7 lat w chwili śmierci. Raszi, ten wspaniały komentator biblijny z XI wieku, tak to wytłumaczy:
Słowo i powtarza się przed każdą liczbą, aby zwrócić naszą uwagę na każdy z tych składników. W wieku 100 lat Sara była taka, jaką była w wieku 20 lat, bo jak większość kobiet stała się matką. W wieku 100 lat stała się znów piękna... Natomiast w wieku 20 lat Sara była taka sama, jak w wieku 7 lat: bez grzechu! W tradycji żydowskiej Sara jest jakby Nową Ewą: bez grzechu i to z niej narodzi się ten Boży lud, który od początku miał pochodzić od Ewy.
Abraham pogrzebie Sarę w Hebronie. Wykuje w skale nowy grób to znak, że otwiera się nowy ród. Nie zostanie ona pochowana w Beer-Shebie bo miejscowość ta leży na ziemi filistyńskiej - ale w Kanaanie, w kraju obiecanym, na polu należącym do Kananejczyka o imieniu Efron, który chce podarować je Abrahamowi, ale Abraham odmawia. Chce je wykupić, żeby własność była bezsporna i nie była w przyszłości nigdy podważana.
Dlaczego Efron tak bardzo chciał podarować to pole? W owym czasie kraina jego nie miała jednoznacznego opiekuna politycznego, czasy były dość niestabilne, a osiedlanie się koczowników nie było mile widziane.
Poza tym Abraham, ze względu na swoje pochodzenie z Ur - stolicy imperium Sumeryjskiego (link), był jednym z ważniejszych miejscowych władców tak przynajmniej przekazuje tradycja ustna.
Gest podarowania ziemi w prezencie byłby znakiem przyjaźni ze strony Efrona, a nawet pewną formą hołdu. Ale Abraham wolał pole kupić, żeby własność była niepodważalna na zawsze.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.