Honjou Kaede zostaje zaproszona przez swoją przyjaciółkę Risę Shiramine do rozpoczęcia gry w VRMMO. Kaede bardzo boi się bólu, dlatego tworzy postać Maple, której daje maksymalną ilość punktów w obronę. Jak można się spodziewać, jej postać jest przez to słaba... Porusza się powoli, nie zadaje prawie żadnych obrażeń. Nawet zwykły królik stanowi większe zagrożenie od niej. Jednak z czasem dziewczyna zyskuje pewną umiejętność Obrony Absolutnej, a także Kontry, która działa na umiejętności specjalne. Teraz z jej nowymi umiejętnościami niwelującymi obrażenia Kaede wyrusza na przygodę!
@kacperro520: Chciałbym powiedzieć, że masz rację, bo przez pierwsze 10 minut zastanawiałem się, czemu nie oddano tu wiernie detali jak przeciążenia serwerów, dokładnego działania sprzętu vr czy w końcu mechanik gry, które nie powinny skupiać się tylko na statystykach, ale potem zrozumiałem, że to bezcelowe, bo nie ma co się tu tego doszukiwać. Obejrzyjcie sobie swego czasu Gundam Origin i zobaczycie realizm, oj zobaczycie. Dawno nie widziałem tak umiejętnego prowadzenia historii i łączenia 3d z klasycznymi rysunkami. Wracając do Bofuri, przyjemnie się zaczęło i mam wrażenie, że i przyjemnie skończy. Niektóre postacie kreuje się głupio, tu jednak dosyć dobrze oddano zarówno cechy typowe dla słodkich postaci w anime, jak i kogoś, kto w rzeczywistości też mógłby być przeuroczy i naiwny, z tą różnicą, że Ci realni z reguły są wkurzający z prostego powodu - nie walczą o swoje i łatwo się poddają. Wiem co mówię. :) Dlatego warto wyciągnąć do nich pomocną dłoń lub dać się samemu podnieść z ziemi i powoli stawać na nogi, podobnie jak to miało miejsce w tym odcinku, był przerysowany, ale pojawiła się scenka z uprzejmą parką, która pomogła nieco głównej bohaterce. To wszystko powiedziawszy, myślę, że polecam animację jako zarówno ładne, jak i szybko przypadające do gustu proste show na luiźne chwile. Chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, jak wiele haremówek mogłoby pozazdrościć tej bajce takiej lekkości i wykonania.:) Pozdro! Klockomir
Odpowiedz
@anonim196: SAO, o ile dobrze pamiętam, nie było zasadniczo komedią. Tu mamy "podręcznik", "jak nie należy rozwijać postaci w grze ... i odnieść sukces". Szalone, ale zabawne.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
