No... kiedyś bardziej mi się podobało :( Ale nie, ze film kiepski - po prostu - starość. Już nie wydaje się tak kolorowo, różnorodnie, przestrzennie - jak wtedy gdy widziało się to pierwszy raz i jako dzieciak. Stary mózg, który już widział "miliony" filmów nie odbiera już bodźców wizualnych z taką fascynacją i intensywnością jak młody mózg. "Luźny" Curt Russel - wciąż zabawny. Ale te choreografie walk - już nie do przełknięcia i musiałem odwracać wzrok ;)
Odpowiedz