W życiu każdego ojca przychodzi taki czas, gdy z dumą i satysfakcją patrzy, jak jego dorosłe już dzieci opuszczają dom. Cathkart (Danny DeVito) nie zalicza się do tych szczęściarzy. Jego dwóch synów nie zamierza wynieść się na swoje. Bez pracy i planów na przyszłość wiodą w rodzinnym domu sielankowe życie. Przyparty do muru ojciec postanawia podjąć drastyczne kroki pakuje manatki i wyjeżdża na ryby, zostawiając synom krótką, acz treściwą wiadomość: wrócę, jak trochę dorośniecie. Synalkowie, pozostawieni bez środków do życia, z piętrzącymi się rachunkami i pustą lodówką, po raz pierwszy w życiu muszą przejąć inicjatywę...
Może by mnie to śmieszyło ale mam w rodzinie takiego pasożyta i wiem, że nie ma w tym nic śmiesznego. Oni bardzo starają się być "sympatyczni" ale jednocześnie nie tknąć roboty, przysłowiowy "szlag" mnie trafia gdy mi on mi próbuje wciskać tą prymitywną bajere...
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
