Relacja maratonu rowerowego. CZĘŚĆ 2
Rowerowy maraton Wisła1200 całkowicie zachwiał naszymi planami, dlatego też po 3 dniach przestaliśmy planować a próbować dojechać do mety.
4 dzień - 169 km - postanowiłem jechać sam do serwisu w Górze Kalwarii aby wymienić szprychę i wycentrować koło i nie zatrzymywać chłopaków dlatego, że Serwis M37 otwarty był od 10.00. Mariusz i Michał przyjechali wcześniej i naprawili mi rower w całości i zrobili to GRATIS :-) Dzięki. Potem pognałem i sam przejechałem tą dżunglę Warszawską Amazonię :-). W Warszawie na stacji paliw zostawiłem rękawiczki a przypomniałem sobie o nich kilka km dalej...Od Nowego Dworze razem ze Sławkiem pognaliśmy na Wyszogród, lecz z powodu braku noclegu odbiliśmy 10km do Kobylników.
5 dzień - 173 km - odnowione kontuzje u Sławka mocno utrudniały dalszą jazdę...
6 dzień - 251 km - lekkie zatrucie pokarmowe, zgubiłem bidon. Zbyszek postanowił nie spać i jechać całą noc. Ja ruszyłem z Torunia, a Sławek pojechał swoim tempem walcząc do końca.
Taki plan Wisła1200 na nas miała i trzeba było to przyjąć. Tak bywa. bikeowa podróż życia
Wszystkim nam się udało :-)
Odwiedzone miasta m in.: Góra Kalwaria, Warszawa, Nowy Dwór Mazowiecki, Płock, Włocławek, Toruń, Grudziądz, Gniew, Tczew, Gdańsk
Zapraszam więc na relację osoby pozytywnie nastawione do świata :-)
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.