Kropek postanowił wyłożyć się brzuchem do góry i odpocząć chwilkę dłużej (a już miałem nadzieję na efektowną ucieczkę)... Tak czy siak odpłynął w doskonałej formie po jakiejś minucie od wyłączenia kamery (byłem w niewygodnej pozycji i zabrakło mi cierpliwości), więc kamień spadł mi z serca.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.