Aktywność użytkowników internetu codziennie jest monitorowana. Prywatne dane są nie tylko gromadzone, lecz także przetwarzane. Historia australijskiej rodziny pokazuje, że wiele firm czerpie dochody ze sprzedaży poufnych informacji. Korzystanie z nieodpłatnych stron i usług tylko pozornie jest darmowe, bowiem firmy bezprawnie wykorzystują wyciągi z kart kredytowych, adresy zamieszkania czy hasła. Wiele osób nieświadomie staje się łatwym celem działań marketingowych. Ponadto sieć jest kontrolowana przez rządy różnych państw, a także instytucje zajmujące się bezpieczeństwem.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.