Film wciąga niczym dobry thriller. Opowiada o finansowym geniuszu, Bernardzie Madoffie, który dokonał napadu stulecia. FBI aresztowało go 11 grudnia 2008 roku, został oskarżony o stworzenie piramidy finansowej oraz nadużycia. Ich łączna wartość opiewała na 65 miliardów dolarów. Madoff działał przez 30 lat, oszukując najbogatszych inwestorów, banki i międzynarodowe korporacje. Jego celem stali się również przedstawiciele klasy średniej. W czasie procesu oskarżony przyznał się do winy, otrzymał karę 150 lat więzienia. Reżyser pokazuje kulisy dnia, w którym ujęto Madoffa i w którym pogrzebane zostały marzenia wielu inwestorów.
Krótko i zwięzłe: na biednych nie trafiło. Mówi się że pazerny dwa razy traci, nie rozumiem ludzi którzy mają (nieprzyzwoite duże pieniądze) pragną ich jeszcze więcej - wg mnie to chore, zupełnie jakby mieli nadzieję że kasę wezmą do grobu albo że są nieśmiertelni. Nie mówię, że mają żyć w nędzy ale skoro już mają piękne zaplecze finansowe to na cholerę im więcej... Nie zdrowe i nieprzyzwoite. Dobrze się stało i mam nadzieję, że wyciągną wnioski na zaś.
Odpowiedz
anonim24(*.*.186.24) 2017-04-24 12:11:13+1
dobrze wam tak spekulanci i nieroby klikające w klawiaturę patrząc jak się słupki zmieniają, zacznijcie robić coś fizycznie, wytworzone przedmioty trudniej ukraść niż pieniądze
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
