Niniejsza treść została uznana przez Użytkowników lub Administratora za treść nieodpowiednią dla osób małoletnich. Materiał może zawierać treści wrażliwe, w szczególności pornografię lub w sposób nieuzasadniony eksponując przemoc. Aby obejrzeć materiał Użytkownik musi mieć ukończone 18 lat lub posiadać zgodę przedstawiciela ustawowego na zapoznanie się z niniejszą treścią. Usługodawca zastrzega, że zgodnie z treścią Regulaminu, Użytkownikiem Serwisu może być wyłącznie osoba pełnoletnia lub małoletnia działającą za zgodą przedstawiciela ustawowego. Zapoznanie się z treścią z naruszeniem tych zasad następuje na wyłączną odpowiedzialność Użytkownika.
Jasne że chciałabym oglądać i zamieszczać więcej filmów z Brazylii i w ogóle z Ameryki Południowej, takie kino jest niedoreprezentowane, ale skąd mam brać, ledwie kilka filmów znajdzie się z lektorem, a starszych w ogóle, napisów tym bardziej, dwa filmy zamieściłam z napisami tłumaczonymi translatorem i wyszło okropnie. Więc zostają francuskie.
To jest akcja z Chile o bandzie która zmusza jakiegoś kolesia do złowienia głowy tytułowej Kobiety z Karabinem, nie wiem czego się spodziewać, może czegoś a la Perdita Durango, może.
Dziś napiszę jeszcze odnośnie do wczorajszego tematu, co mi przyszło do głowy wczoraj wieczorem.
Kiedy czytałam o szczegółach sprawy przypomniała mi się historia Chrissie Hynde, wokalistki Pretenders, która w 2015 przyznała w autobiografii, że w młodości padła ofiarą zbiorowego gwałtu przez gang motocyklowy, chyba Hell’s Angels, i prawdziwą sensację wywołała jej wypowiedź, że bierze pełną odpowiedzialność za to co ją spotkało, nie wiem czy ktoś to pamięta, już wtedy wywołała ogromne oburzenie ze strony oczywiście środowisk feministycznych i szeroko komentowano na wszelkich portalach jej wyznanie, miałam jeszcze wtedy facebook i pamiętam dyskusje na zagranicznych fanpejdżach, pamiętam że odzywały się też głosy popierające ją, jakaś kobieta napisała że jeśli bawisz się z wężem to nie dziw się że cię ukąsi, wtedy jeszcze byłam trochę pod wpływem tej lewicowej propagandy, choć już z dużą nieufnością traktowałam jej wiele przejawów, np. te głupie strony typu Seksizmu naszego powszedniego, co za chłam, ale gdy przeczytałam tę wypowiedź pomyślałam: łał, to beznadziejne przyrównywać facetów do napędzanych instynktem węży, to uwłaczające, ale dziś widzę głęboki sens tego przesłania, co prawda porównanie dość niezgrabne ale sens jest właściwy, i zgadzam się w pełni z Hynde, uważam, że to jest prawdziwy feminizm, zakotwiczony w realnym życiu a nie w abstrakcyjnych hasłach, rozumiejący rzeczywistość i prawa rządzące sferą seksualną, dziś ta sprawa jest dość zapomniana, ale może ją odkurzą przy okazji głupiego artykułu na Wysokich Obcasach (ta nazwa to z Almodovara? Wstyd) ale gdyby dziś którakolwiek kobieta powiedziała coś takiego ryk feministek słyszany byłby w kosmosie.
Hynde powiedziała że gang motocyklistów zaproponował jej podwiezienie gdzieś tam na imprezę a wywieźli ją do pustostanu i zbiorowo zgwałcili, i pomyślałam że z tego co piszą tożsama historia z aktualną, z tym że na szczęście Chrissie nic więcej się nie stało, Ona mówi że doskonale wiedziała na co się pisze i co ją może spotkać, bo faceci byli brutalni i nieokrzesani, ale i tak w to poszła. Jej autorefleksja, co ciekawe postępowcy wręcz odmawiają jej prawa do autoanalizy i opisania własnych odczuć bo niestety nie spełniają standardów feministycznych, ma wiekopomną wartość, jest wręcz na wagę złota, to jest postawa którą warto propagować, że jeśli zrobiłaś coś głupiego mówisz do siebie, tak, zachowałam się głupio, więcej nie popełnię tego błędu, nauczyłam się czegoś z tego doświadczenia, dziś ofiara takiego gwałtu nawet nie wpadłaby na to że taki rachunek sumienia jest możliwy przez tę toksyczną propagandę jak to możesz chodzić dokądkolwiek i nikt nie ma prawa cię dotknąć…
I co najważniejsze, Chrissie zwraca uwagę na istotną sprawę. Rozróżnia sytuacje gdy można „obwiniać ofiarę” za głupotę od tych w których nie należy. Otóż zachodzi ogromna różnica między sytuacją gdy nic nie wskazuje na to że coś konkretnego ci grozi, czy atak czy jakiekolwiek niebezpieczeństwo, gdy ktoś znienacka wyskakuje i cię gwałci a sytuacją podwyższonego ryzyka, np. gdy pijesz z grupą nieznanych facetów. Wiem że tę różnicę próbują zniwelować pracowicie feministki ale to głupie i szkodliwe, w jednym przypadku po prostu nie mogłaś uniknąć niebezpieczeństwa i wiara w sprawiedliwy świat nie ma racji bytu ale w drugiej sama weszłaś w paszczę lwa. Wiem że feministkom z głupot które czytałam przez kilka dni trudno się z tym pogodzić ale tak wygląda świat, spotkać cię coś złego może zawsze i wszędzie ale pewne sytuacje są hiperryzykowne i tylko jednostki indoktrynowane przez femiideologię tego nie rozumieją.
Wiele prominentnych feministek wyraziło rozczarowanie reakcyjną rzekomo postawą Hynde, a ja przeciwnie, dla mnie to olśniewające, wyjątkowo dojrzałe i ze wszech miar słuszne.
Absolutnie uważam że te środowiska robią kobietom wodę z mózgów, zakłamują rzeczywistość, twierdząc bzdury np że gwałt to wynik warunkowania kulturowego i nie chodzi w nim o seks tylko o władzę, i skrajnie wypaczają obraz mężczyzn i seksu.
Te głupie teksty że jak to mam traktować wszystkich mężczyzn jak gwałcicieli??? Nie, ku..a, ale masz wiedzieć że wśród mężczyzn SĄ gwałciciele i brać to pod uwagę. Wszyscy to wiedzą. prócz feministek rzecz jasna. Bo one nie wiedzą nic o realnym życiu. N - I - C.
Mam jeszcze dużo do powiedzenia ale już nie dziś. Miłego oglądania.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.