Przednie kopyto najpewniej złamane - przykre, bo wystarczyło wolniej jechać szczególnie w górach i przy tak ostrym zakręcie. No ale łatwo się to mówi/pisze już po zdarzeniu...
Odpowiedz
@marcinex06: Biedny ten konik. Kiedy czytam wasze komentarze to mam wrażenie, że to jakaś znieczulica. Auto można naprawić, choć pewnie i tak było ubezpieczone. Piszecie tak jakby koń miał znać przepisy ruchu drogowego. To tylko zwierze. Uważamy się za mądrzejszych to proszę używać mózgu, a nie gadać że mógł mocniej uderzyć w zwierzę bo następne auto rozbije. Ku... litości. ''Postępujmy tak, aby zasada naszego postępowania mogła stać się regułą powszechną''. Do tych co martwią się o konia - złamana noga to nie taka tragedia. Weterynarz złoży i przez pewien czas zwierzę będzie kuleć. Na szczęście obróciło go na plecy, a wystarczająco wysoki pojazd złożył się jak kartonik co spowodowało sporą amortyzację. Przeżyje i będzie hasał. Tyle, że w wyścigach już nie wystartuje, ale po łące będzie mógł biegać swobodnie, a nawet wykonywać LEKKIE prace. :) :) Co do pechowego kierowcy - no niestety, to zły traf z szansą 1/100000 lub więcej jeśli chodzi o miasta, ale w górach to 1/50. W tego typu miejscach jest wiele stadnin i wybiegów dla koni, oraz oczywiście ich właścicieli, używających tych zwierząt jako zaprzęg, który jak wiadomo może się zerwać po dłuższym użytkowaniu, a co za tym idzie - zmęczeniu materiału. Tereny górzyste mają to do siebie, że można się spodziewać różnych niespodzianek. Więc należy: 1. zachować szczególną ostrożność (zwłaszcza na takich zakrętach jakie tu widać na filmie), 2. zmniejszyć prędkość (nawet pomimo tego, że znaki drogowe pokazują większą) i co najważniejsze 3. SKUPIĆ SIĘ NA JEŹDZIE I PATRZYĆ NA DROGĘ PANIE KIEROWCO!!! Widać na załączonym materiale, że nawet nie został użyty hamulec. Słaby refleks, czy oczy skierowane ku pięknym widokom lub nie wiadomo gdzie?? A może jedno i drugie?? Czego się pan spodziewał w górach?? Autostrady?? Czy drogi na której możliwe będzie użycie tempomatu??? Oby każdy z nas wziął to jako przestrogę i lekcję na przyszłość. Życzę bezpiecznych i udanych urlopów.