Skam S04E10 Napisy PL

@anonim8: Wniosek jest taki, że nie wszyscy ludzie się zmieniają, czyli dokładnie tak jak jest w rzeczywistości. Zresztą twórczyni konsekwentnie budowała wizerunek pary Jonasa i Evy. Eksperymentowali sporo ze związkami po rozstaniu, ale widać było, że nie czują się w nich tak komfortowo jak w swoim towarzystwie. Eva jasno mówi Chrisowi, że nigdy nie będą razem, a Jonasa nawet nie oburzają flirty Emmy z Penetratorem, widać, że dla Jonasa była to kolejna dziewczyna, z którą chciał "próbować". Dlatego cieszy mnie powrót tego związku, zresztą większość osób i tak im kibicowała tylko dlatego, że Chris jest przystojniejszy od Jonasa. :D Odpowiedz

@anonim8: Moim zdaniem chodzilo jej o pokazanie prawdziwego zycia. Bo moze jeszcze o tym nie wiesz lub wiesz ale nie pomyslalas/es ze moze byc to "przelozone" na serial jednak to kompletnie nie wazne. Chodzi po prostu o to,ze w jednej chwili moze zmienic sie wszystko i nie wazne ile czasu cos budujesz poniewaz i tak moze okazac sie to bezuzyteczna ruina. Racja,byliby swietna para. Ale zycie nigdy nie ulozy sie idealnie,pomimo wszystko. Od pierwszego sezonu nienawidzilam Jonasa i Evy jako pare,wedlug mnie nie rozumieli sie kompletnie. Dzisiaj widze,ze to bylo w ich "byciu" najpiekniejsze. Mysle,ze powstanie skam mialo na celu pokazania melanocholicznego egzystowania w naszym zidealizowanym swiecie. Zyjemy w tym codziennie,dotyka nas to codziennie i to,ze Chris zakochal sie w Emmie to super sprawa biorac pod uwage ich charakter i osobowosc. Przynajmniej ja tak uwazam. Jonas i Eva nigfy nie przestali cxegos do siebie czuc i patrzac na raniacych siebie w przeszlosci to ta milosc musi byc naprawde silna,no nie? Nie widze powodu do spierania sie tutaj. William byl zupelnie innym czlowiekiem biorac pod uwage chocjaz to ze kiedy W zakochal sie w Noorze "latał" za nia caly czas,bardzo sie poswiecal i mial gdzies inne dziewczyny a gdy Ch powiedzial Evie czesc to czy nie przestal myslec o pi`eprzeniu innych? Blagam. Nie ma tutaj zadnych moralow,po prostu to samo zycie,a serial ma wniosek taki,ze nic nie dzieje sie bez powodu i trzeba byc zyczyliwym dla kazdego czlowieka. No ja tak uwazam,prosze mnie nie zabijac. Dziekuje za uwage Odpowiedz

@anonim154: Właśnie napisałeś to czego ja nie umiałam ubrać w słowa. Odpowiedz

@anonim25: Isak* Odpowiedz

@radziow285: oni ze sobą zerwali ;d Odpowiedz

@anonim15: A czy wcześniej miało sens? :V XDDDD Odpowiedz

@anonim15: Same Odpowiedz

@anonim163: Zdecydowanie się zgadzam, trzeci i czwarty sezon były najlepsze, dużo poważniejsze, jeśli chodzi o tematykę i dały radę ją udźwignąć. Bardzo podobały mi się ujęcia Sany, kiedy wiemy, że tak wiele siedzi w jej głowie, ale nie daje nic po sobie poznać i tylko w samotności ściąga maskę - ujęcia były tutaj dłuższe, nawet kilkadziesiąt sekund patrzenia po prostu na twarz drugiego człowieka i odczuwania tak, jak on odczuwa. Zakończenie serialu jest bardzo pozytywne, pokazuje, że ludzie różnych upodobań, religii, ras, mogą stworzyć naprawdę mocną przyjaźń, na przekór uprzedzeniom świata. I tutaj zdecydowanie przyjaźń Isaka i Sany wychodzi na prowadzenie, ich relacja jest taka prawdziwa, widać, jak chłopak dorósł po przyznaniu się przed samym sobą, co czuje w trzecim sezonie. Doradza Sanie, dziewczynie a pozór od niego mądrzejszej i bardziej rozsądnej, budując z nią naprawdę piękną relację. Sam fakt, że główną bohaterką tego sezonu była Sana bardzo mi się podobał, równie dobrze można było wziąć na warsztat problemy Vilde, albo Chris, o której w sumie wiemy najmniej, ale Sana jest taką wspaniałą, tajemniczą postacią i nikt nie wiedział do tej pory, co się dzieje wewnątrz niej, przez co musi przechodzić co dnia. Ostatni odcinek naprawdę na duży plus, pokazuje, że każdy z bohaterów drugoplanowych, którzy nie dostali swojej szansy na opowiedzenie historii, codziennie zmaga się z problemami, większymi bądź mniejszymi. I wygrywa z nimi, ale tylko z pomocą przyjaciół.
Oglądając aż chce się mieć takich ludzi obok siebie, którzy mimo popełnionych głupstw zawsze cię wesprą i poprawią humor. Naprawdę wspaniały, życiowy serial. Odpowiedz

@anonim233: To nie jakas nowa dzieczyna, tylko Emma z 3 sezonu ktora podobala sie Isakowi Odpowiedz

@anonim233: Jaka nowa? To Emma... Odpowiedz

@anonim246: Właśnie... :/ Odpowiedz

@anonim246: właśnie ;( Odpowiedz

@anonim116: Same... Odpowiedz

@anonim116: Same Odpowiedz

@anonim26: A ja się nie zgadzam. Sezon Sany nawiązywał do słabości, dyskryminacji i trudu życia w mniejszość. To dotyczy naprawdę wielu osób, nie tylko wyznawców islamu. Było w nim poruszone mnóstwo, naprawdę mnóstwo ważnych aspektów życiowych. Te dłuższe rozmowy Sany z innymi zawierały w sobie okropnie ważne racje i informacje. Przede wszystkim ten sezon pokazał nam, że nikt nie jest sam. To był zdecydowanie NAJMĄDRZEJSZY sezon. A ten odcinek jakbyś nie zauważył/a miał podsumować wszystkie sezony, cały skam, to miał być po prostu koniec, a nie skupienie się na Sanie. Odpowiedz

@anonim26: Ten sezon nie był co prawda taki jak 3 pozostałe, ale miał o wiele większy przekaz niż inne. Szkoda, że nie wszyscy potrafią to docenić :) Odpowiedz

@anonim129: No takie życie :/ ludzie wolą patrzeć na fuckboyów niż pomyśleć troszkę nad sobą :( życie, życie i jeszcze raz życie :(((((( Odpowiedz

@anonim157: fajne napisane, zgadzam sie. Odpowiedz

@anonim157: Dokładnie! Ja na tej mowie miałam ciary i totalnie się rozkleiłam. To było PIĘKNE Odpowiedz

@anonim52: Nie. Odpowiedz

@anonim2: Cóż, myślę, że owe lubienie tej postaci wynika z tego, że Chris jest przystojny. Odpowiedz

@anonim28: Według mnie on wcale nie jest przystojny Odpowiedz