Projekt. Manhattan. 1986. Lektor.pl

@anonim178: Nie, żebym miał się czepiać, ale trzeba było chodzić do szkoły, to byś wiedział, że owszem, można, ponieważ radiacja plutonu przy jego nie wielkiej ilości, pozostaje znikoma, tym bardziej dokąd pozostaje w szczelnie zamkniętym pojemniku. Bowiem większość substancji radioaktywnych posiada podobne właściwości, co dynamit, w znaczeniu, że jeśli się nimi nie trzącha, a traktuje z rozwagą i ostrożnością, to często same z siebie nie stanowią takiego zagrożenia, jakby się wydawało. Postać rzeczy zmienia się dopiero wtedy, gdy na skutek działania czynników zewnętrznych, dochodzi do reakcji syntezy protonowej, czyli chodzi o zwykłe tarcie cząsteczek, wskutek czego potencjały energetyczne tracą stabilność, co nie zdarza się samoistnie w warunkach naturalnych. Lecz kiedy ta stabilność zostanie zachwiana, dopiero wtedy pluton staje się substancją silnie energetyczną, a co za tym idzie, gwałtownie zwiększa się poziom promieniowania. Ale, żeby mogło dojść do takiego efektu, to trzeba nadać plutonowi odpowiednio tzw kopa na rozpęd w sztucznie zainicjowanych warunkach. Odpowiedz