Ten film widziałam kilka lat temu i zrobił na mnie duże wrażenie, jakoś od tego czasu wyparował więc postanowiłam zamieścić również w celu powtórnego obejrzenia.
Opowiada o facecie (w tej roli zabójczo seksowny, wpadł mi w oko już na seansie Prometeusza w 2012 roku, Logan Marshall Green) który przybywa zaproszony do domu swojej ex żony i jej nowego męża, tam okazuje się że rzeczeni przystąpili do jakiejś tajemniczej sekty i sprawy wkrótce wymykają się spod kontroli.
Pamiętam żywo ostatnie ujęcie filmu.
Drobna uwaga, ten film opowiada o stracie i radzeniu sobie z nią, nie jest horrorem w potocznym znaczeniu, więc nabuzowane nastolatki, jak również mentalne nastolatki których tu pełno, czekający na jatkę mogą iść gdzieś indziej.
Reszta zrozumie.