Potrzebujesz szybszego ładowania wideo?
Załóż konto CDA Premium i nie trać czasu na wczytywanie.
Aktywuj teraz! Aktywuj konto premium Dlaczego widzę ten komunikat?

CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.

W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!

Następne wideo
anuluj
Odblokuj dostęp do 17494 filmów i seriali premium od oficjalnych dystrybutorów!
Oglądaj legalnie i w najlepszej jakości.
Włącz dostęp
avatar

Ananda Babu (Satyendra Kapoor) nazywają człowiekiem zasad. Dla strajkujących górników jest on nadzieją na zwycięstwo. Dumą swoich synków. Miłością żony Sumitry Devi (Nirmala Roy). Nie można go przekupić, nie można go zastraszyć. Właściciel kopalni rozważa zabicie go, ale nie chcąc z niego uczynić męczennika za sprawę wzmacniając tym ruch oporu górników, szuka co jest jego słabością, na czym mu najbardziej zależy. I znajduje. Porwawszy rodzinę Ananda, grożąc śmiercią jego żonie i synkom zmusza nieustępliwego do podpisania w imieniu ufających mu górników haniebnej zgody. Za złamanie zaufania Anand płaci drogo. Pobity przez strajkujący tłum, wyśmiewany nawet przez dzieci, wyzywany od tchórzy znika ze szpitala. Jego żona zostaje sama z chłopcami. Nie mogąc wytrzymać ciągłych ataków na rodzinę tchórza, samotna, niebroniona przez nikogo wyjeżdża z synami do Bombaju. Zacząć życie w miejscu, gdzie nikt jej w twarz nie rzuci złych słów o mężu. Naznaczeni cierpieniem chłopcy różnie je przyjmują. Już podczas codziennych wizyt matki w świątyni ich drogi rozchodzą się. Zbuntowany na Boga Vijay nie chce przestąpić progu świątyni. o nic nie chce prosić Boga, który go zawiódł. Gdy dorastają, ich drogi też rozchodzą się. Wykształcony Ravi (Shashi Kapoor) w mundurze policji reprezentuje prawo. Pracujący w porcie jako tragarz Vijay (Amitabh Bachchan) przemienia się w szafującego pieniędzmi gangstera. Zakochany w córce oficera policji (Neetu Singh) Ravi planuje ślub. Vijay ma utrzymankę (Parveen Babi), która mimo swojej przeszłości dziwki daremnie marzy o ślubie. Pewnego dnia bracia stają naprzeciwko siebie jako dwaj wrogowie: przedstawiciel prawa i ścigany przestępca. Ku rozpaczy matki...

pokaż cały opis
W katalogu: Filmy indyjskie
4.0 / 5 Oceny: 1
1059 godzin bajek dla dzieci.
Włącz CDA Premium w mniej niż 2 minuty!
Nowe, wygodne metody aktywacji.
Komentarze do: Deewaar - 1975 - reż. Yash Chopra
Najlepsze komentarze
avatar
anonim () 2024-04-02 13:38:49 0
Film bez polskich napisów ....szkoda :( Odpowiedz
Grzegorz_Cholewa1 2022-09-21 15:19:21 0
02:00:56: Zanim wyjdę ...
02:01:00: Jeśli ktoś spróbuje opuścić to bogie ...
02:01:03: ... będzie padał od kul | gdy tylko wyjdzie!
02:01:08: Więc rzuć pistolety, | i stań w szeregu.
02:01:12: Skąd wiemy, że jest policja? | Shankar, idź i zobacz.
02:01:16: Zaczekaj!
02:01:23: Dlaczego nie widzisz siebie? | Boisz się, że możesz zostać postrzelony?
02:01:30: Idź! Otwórz drzwi i wyjrzyj na zewnątrz.
02:01:35: Ale jeśli zostaniesz postrzelony, będziesz | odpowiedzialny za swoją śmierć!
02:01:40: Idź!
02:01:46: Dam ci minutę na przemyślenie. Jesteś gotowy ...
02:01:53: ... zostać aresztowanym, czy chcesz ...
02:01:55: ... opuścić to miejsce jako ranny, | lub jako trup?
02:02:02: Przemyśl to.
02:02:21: Jesteśmy gotowi zrobić cokolwiek powiesz, inspektorze.
02:02:29: Daj mi swój pistolet.
02:02:33: - Nawet ty, szybko. | - Pośpiesz się.
02:02:37: Zejdź! Daj spokój.
02:02:40: - Shankar, Shankar. | - Daj spokój, dołącz do nich.
02:02:45: - Więc na zewnątrz nie ma policji? | - Jeśli nie, wkrótce tu będą.
02:02:58: To też jest praca Raviego Vermy! | To jego szósty nalot!
02:03:03: Również w ciągu 2 miesięcy.| - To po prostu za dużo. | - Davar, proszę pana.
02:03:07: Na naszym polu czasami wygrywa policja, a innym razem wygrywamy.
02:03:11: - To nie może tak trwać dalej. | - Ale co z biznesem?
02:03:16: Obiecałem tym facetom, | że dostarczę rzeczy. Ale...
02:03:20: ... dzięki panu Ravi Verma ...
02:03:23: jeśli nie możesz dostarczyć towaru.
02:03:25: ... oddaj nam pieniądze. | Nie możemy dłużej czekać.
02:03:31: Mr. Mulchand.
02:03:36: Inspektor Ravi Verma.
02:03:41: - Widziałeś to? | - To prosta sprawa, proszę pana.
02:03:45: Odwal tego policjanta. | Co powiesz, Vijay?
02:03:51: Po co go zabijać? | Kolejny nadejdzie.
02:03:58: Ale może nie być tak sprytny jak ten Ravi Verma.
02:04:02: Prawda. Zupełnie sam, bez broni na nim ...
02:04:07: ... złapał moich 8 mężczyzn na gorącym uczynku.
02:04:09: Nadal mówię, proszę pana ...
02:04:11: ... wyślij tego oficera do jego Stwórcy. | - zachowaj głupią radę dla siebie.
02:04:15: Spokojnie, Viiay zrelaksuj się.
02:04:18: Właśnie powiedział, co mu przyszło.
02:04:20: Ale przed przemówieniem musi pomyśleć o konsekwencjach.
02:04:23: Każdy glina staje się zagorzałym wrogiem | osoby, która zabija gliniarza!
02:04:28: Vijay ..
02:04:30: Czy to jedyny powód, dla którego nie chcesz, żeby został zabity?
02:04:35: Czy nie ma innego powodu?
02:04:40: - Do czego zmierzasz? | - Co za bzdury! Z jakiego innego powodu?
02:04:46: Cóż, Vijay, czy nie ma | żadnego innego powodu? Powiedz nam.
02:04:52: Tak! On jest moim bratem!
02:04:56: A jeśli kiedykolwiek o nim porozmawiasz, | będę miał twój język!
02:05:35: Dzięki Bogu! Myślałem, że przyjedziesz tu nawet w mundurze!
02:05:41: - Nie spóźniłem się, prawda? | - Nieważne.
02:05:45: Ci, którzy podróżują samochodem, | są w większości spóźnieni.
02:05:50: Czy wiesz, dlaczego zadzwoniłam | do mnie tutaj, Ravi?
02:05:58: To pod tobą, żebyś przyszedł do mojego domu ...
02:06:02: ... i to wbrew moim zasadom | przychodzić do ciebie.
02:06:06: Mogliśmy się spotkać tylko gdzie indziej.
02:06:09: Nie, nigdzie indziej, ale tutaj.
02:06:13: Bez względu na to, jak bardzo | możemy się rozdzielić.
02:06:16: Nigdy nie można oddzielić naszego dzieciństwa.
02:06:21: Dzisiaj, kiedy wszystkie mosty | zostaną zerwane między nami ...
02:06:25: ... To był jedyny, który pozostał.
02:06:30: Ten most ... pod którym spędziliśmy dzieciństwo.
02:06:35: Właśnie tutaj.
02:06:40: Zanim cokolwiek powiem, chciałbym | zapytać ... Ten szczególny moment ...
02:06:45: ... kto mnie słucha? | Brat czy policjant?
02:06:51: Tak długo, jak brat będzie mówić, | brat będzie słuchać.
02:06:57: Kiedy przestępca przemówi, | policjant wysłucha.
02:07:04: Zrobiłeś tu wielu wrogów. | Zatrzymałem ich dzisiaj ...
02:07:10: Ale jutro mogę nie być w stanie.
02:07:13: Weź transfer stąd. | Idź gdzie indziej.
02:07:23: Czy przestępca, po odrzuceniu stroju brata, mówi to?
02:07:30: Myślę, że ściana między nami, | jest znacznie wyższa niż ten most!
02:07:36: Nie wiesz, jaki może być wynik | ścieżki, którą kroczysz.
02:07:42: Ścieżka, którą obrałem, | może być fatalna.
02:07:47: Ale ścieżka, którą kroczysz, | prowadzi tylko do nędzy.
02:07:55: Już zagrałem moją kartę.
02:08:01: Teraz mogę przegrać lub wygrać.
02:08:04: Ale wciąż masz czas. | Idź do innej publikacji.
02:08:10: Nie. Moje zasady i | moje ideały nie pozwalają mi.
02:08:16: Twoje zasady i ideały! | Z czego są one przydatne?
02:08:22: Wszystkie twoje ideały i zasady | nie mogą nakarmić cię 2 posiłkami.
02:08:27: Te ideały, za które jesteś gotowa postawić swoje życie ... co przynieśli?
02:08:32: A Rs. 500 / - warta pracy. | Wynajęty kwartał i jeep!
02:08:37: I ten mundur khaki. Spójrz na mnie.
02:08:41: Jestem tym samym chłopcem i ty też. | Oboje dorastaliśmy na tym chodniku.
02:08:47: Ale spójrz, gdzie zostałeś | i spójrz, gdzie wstałem.
02:08:52: Mam nieruchomość, bungalowy, saldo bankowe ... samochód.
02:08:55: Co masz?
02:09:00: Mam mamę!
02:09:28: Hej, obudź się. To ostatni przystanek. | Pociąg nie jedzie dalej. Wstań.
02:09:36: - Nieznany? - Co jeszcze mogę powiedzieć? | - Ciało znaleziono w pociągu.
02:09:41: Żadnego śladu jego imienia i nikt | nie odebrał ciała. Zatem „nieznany”
02:09:47: Ale był w pociągu, | więc musiał mieć trochę bagażu.
02:09:52: Ten pakiet z kilkoma ubraniami. | I to też zdjęcie.
02:10:04: Trzecie ciało to kobieta, | Imię Jamnabai. Wiek, 40 lat.
02:10:09: Nie zapisujesz tego?
02:10:17: To ciało nie jest „nieodebrane”.
02:10:22: Nie jest nieodebrane.
02:10:31: Czy to ty? | Dlaczego dzisiaj jesteś wcześnie?
02:10:36: Dlaczego stoisz? | Idź się przebrać. Dzisiaj nie ma wody.
02:10:41: Co mogłem zrobić, nie ma ani jednej kropli wody od rana.
02:10:44: Nie mogłam nawet gotować. | Musimy zjeść resztki.
02:10:48: Co za ból głowy! Nawet dzisiaj nie zapaliłem kuchenki.
02:10:53: Czy tak powinno być? | Człowiek powinien umrzeć z pragnienia?
02:10:58: Ravi!
02:11:15: - Mamo ... | - Nie! Nie, Ravi, Nie!
02:11:20: Nie mów tak, synu.
02:11:26: Nie mów tak!
02:11:44: Musimy odprawić ostatnie obrzędy. Światło stosu. Gdzie jest starszy syn?
02:13:39: Vijay, co mam ci powiedzieć?
02:13:45: Twój brat cię zostawił. | Twoja matka jest na ciebie zła.
02:13:52: Za każdym razem, gdy ci mówiłem ... | nie smuć się z tego powodu.
02:13:57: Ale dzisiaj ... | Jak mogę ci to dziś powiedzieć?
02:14:04: - Co się dzisiaj z tobą stało? | - Nic się nie stało, Anito.
02:14:10: Mój ojciec zmarł 20 lat temu.
02:14:14: Dzisiaj został skremowany, to wszystko.
02:14:19: Czy mogę ci coś powiedzieć Vijay?
02:14:23: Usuń to przez chirurgię plastyczną | W przeciwnym razie nigdy nie zapomnisz.
02:14:31: Jeśli ktoś usunie linie z jego dłoni, czy zmieni to jego los?
02:14:38: To nie tylko na moim ramieniu, | ale na moim sercu ...
02:14:43: ... umysł i dusza też.
02:14:47: Skąd żadna chirurgia plastyczna | na ziemi nie może tego usunąć.
02:14:55: Tego nigdy nie można usunąć. Nigdy!
02:15:09: - W tej chwili mamo. | - Odchodzisz, synu?
02:15:13: - Byłaś u lekarza? | - Kiedy pójdę? - Otóż to!
02:15:17: Nie podoba mi się to zaniedbanie! | Zachowaj to wszystko. Czasami się zrelaksuj.
02:15:24: Zmartwienie, które zniszczyło serce, | już nie istnieje.
02:15:29: Teraz jest dla mnie tylko odpoczynek.
02:15:35: - Proszę bardzo. | - Po drodze powiem lekarzowi.
02:15:40: - Przyjedzie cię tutaj zbadać. | - Kogo martwisz się, synu?
02:15:53: - Czy te połączenia zostały nagrane? | - Tak. Chodź ze mną.
02:16:03: To jest kopia wszystkich połączeń na tych numerach.
02:16:09: - Jesteś pewien, że nie przegapiono żadnych połączeń? | - Magnetofon jest automatyczny.
02:16:13: Każde połączenie wykonane na tych numerach, | włącza rejestrator.
02:16:17: - Kim są ci goście? | - Oczywiście nie przyzwoici ludzie.
02:16:24: W dzisiejszych czasach nawet przemytnicy nie mają | pracy poza romansowaniem przez telefon.
02:16:29: - Sir, próbujesz dalej. | - Okej, proszę pana.
02:16:33: Sir, chwileczkę.
02:16:44: - Jaichand? | - Tak.
02:16:46: Masz te rzeczy?
02:16:48: - Tak. | - Okej. Dokładnie o 4:45 ...
02:16:52: ... zostaw swój hotel | Słońce i morze samochodem.
02:16:58: - W drodze, na każdym skrzyżowaniu, ludzie Dindayala ... - 10 minut. Lewo.
02:17:02: OK.
02:18:43: Nie ruszaj się.
02:18:52: Czy mogę przyjść?|- Chodź, Ravi. | - Jaichand złożył oświadczenie.
02:18:56: Bardzo dobrze.
02:18:58: Chcę nakazów w imieniu | pana. Davar i Vijay Verma.
02:19:05: OK.
02:19:11: Mr. Davar.
02:19:16: Mam nakaz na twoje imię.
02:19:20: Widzę.
02:19:22: - Czy mogę zadzwonić do mojego prawnika? | - Z posterunku policji.
02:19:27: Weź jeepa.
02:19:30: Informuję D.C.P. | że złapałem Davara.
02:19:35: Teraz zamierzam aresztować pana | Vijay Vermę.
02:20:14: Verma tutaj, tak.
02:20:18: Na razie brak informacji?
02:20:22: Autostrady, kolej. Stacje, lotnisko | pilnuj tych wszystkich.
02:20:30: Vijay Verma musi być gdzieś w tym miejscu |
02:20:34: OK.
02:20:50: Więc policja jest bardzo pewna, że ??| Vijay ukrywa się gdzieś tutaj.
02:20:55: Tak przynajmniej napisano w gazetach.
02:21:00: Policja nie może dostać Vijay. | Muszę go zdobyć!
02:21:07: Obiecałem mu. | Rozpoczął grę ...
02:21:12: ... ale skończę! | Jeśli policja go złapie ...
02:21:18: ... jak dotrzymam obietnicy?
02:21:55: Bardzo zła wiadomość, Vijay.
02:21:59: Cała policja Mumbaju nas prześladuje, co może być gorszego?
02:22:04: Twoja matka jest bardzo chora. | Jest w szpitalu.
02:22:13: Pójdę spotkać się z matką.
02:22:15: Na każdym kroku jest policja. | Nigdy nie dotrzesz do szpitala.
02:22:26: Vijay.
02:22:29: Vijay!
02:22:51: Jak tam twoja matka?
02:22:57: Vira, czasem przychodzi czas w życiu ...
02:23:03: ... kiedy nie można zrozumieć, co jest dobre, a co złe.
02:23:08: Czasami zastanawiam się, jak sprawić, by syn zobaczył swoją matkę.
02:23:14: Ale potem otoczyłem też ten szpital policją, więc,
02:23:20: Jeśli Vijay Verma przyjdzie po mamę, | powinien zostać natychmiast aresztowany.
02:23:25: Nie wiesz, ale w tych żyłach | wraz z krwią mojego ojca ...
02:23:32: ... płynie mleko mojej matki, a także pot mojego brata.
02:23:38: Ale po tym wszystkim, cokolwiek robię, prawda? Czy to prawda?
02:23:45: Tysiące lat temu, Ariun zadała to samo pytanie ...
02:23:50: A czy wiesz, co powiedział mu | kryszna?
02:23:54: Wiem, kochanie, wiem.
02:23:58: Ale tym, który słyszał Pana, był nie kto inny jak Arjun.
02:24:04: A ja nie jestem Arjun, moja droga.
02:24:36: Nie możesz dotrzeć do szpitala. myśle...
02:24:39: Policja podejrzewa, że ??tu przyjdziesz. Otoczyli to miejsce.
02:24:44: A mama?
02:24:46: Poprosiłem pielęgniarkę. | Jest bardzo poważna.
02:24:53: I nie mogę podejść do mojej mamy!
02:24:58: Nie ma mowy, Vijay.
02:25:02: Mama zawsze mówiła, | kiedy wszystkie drogi wydają się zamknięte ...
02:25:07: ... jest tylko jeden sposób.
02:25:11: Dzisiaj spróbuję w ten sposób i zobaczę.
02:25:14: Chodź!
02:25:34: Anita, poczekaj tutaj.
02:26:43: Musisz być dzisiaj bardzo szczęśliwy.
02:26:49: Spójrz!
02:26:52: Ten, który nie wspiął się po schodach twojej świątyni do dziś ...
02:26:56: Kto do tej pory cię nie kłaniał ...
02:27:00: Ten, który nigdy nie skrzyżował rąk | z tobą ... dziś cię błaga.
02:27:07: Musisz być dzisiaj bardzo szczęśliwa | Szczęśliwa, że ??dziś ... Przyszedłem.
02:27:14: Ale wiesz, że kiedy tu stoję ...
02:27:17: Ta kobieta, której czoło wyczerpało Twój próg ...
02:27:22: Ta kobieta, której modlitwy wzrosły | wraz ze wzrostem męki.
02:27:27: Która przez całe życie była pokrzywdzona, | paliłaś lampę. Ta kobieta!
02:27:33: Ta kobieta stoi dziś między życiem a śmiercią.
02:27:37: I to twoja porażka! Tak!
02:27:42: Twoja porażka! | Co złego zrobiła?
02:27:47: Jaki grzech lub przestępstwo popełniła? | Że jest moją matką?
02:27:51: Że urodziła mnie? Czy to jej wina, że ??ją kocham?
02:27:58: Za jakie przestępstwo jest karana |
02:28:03: Staliśmy się bezdomni.
02:28:07: Mój ojciec stał się żywym trupem. | Moja matka ...
02:28:11: ... zostałam wdową, mając męża. | Ale nigdy o nic cię nie prosiłam.
02:28:18: Ale dzisiaj ... proszę o coś.
02:28:26: Nie karaj mojej matki za zbrodnie, które popełniłem.
02:28:32: Poddaję się Tobie. | Rób ze mną, co lubisz; ale...
02:28:37: Oddaj mi moją matkę.
02:28:42: Daj mi moją matkę.
02:28:46: Daj mi matkę.
02:29:14: - Anita! | - Hmm.
02:29:16: Moja matka przychodziła do tej świątyni każdego dnia.
02:29:20: A my, bracia, | poszliśmy stąd własną drogą.
02:29:25: Ale nasze ścieżki będą się bardzo różnić ...
02:29:31: ... Nie wiedziałem.
02:30:01: Przed powrotem do domu, synu. | Chciałbym iść do świątyni.
02:30:06: Dobra mamo.
02:30:35: - Jak się masz? | - W porządku.
02:30:38: Twój syn tu przybył.
02:30:42: Nie ten, drugi. | Poprosił Boga, żeby cię utrzymał.
02:30:54: Twoja matka ma się dobrze, Vijay. | Jest teraz w domu.
02:30:59: - Mama ma się teraz dobrze? Naprawdę? | - Tak.
02:31:03: To dobra wiadomość, którą przyniosłeś.|- Teraz się nie martwię. | - Tak. - Daj spokój.
02:31:10: No dalej! Twoje zdrowie!
02:31:12: Na zdrowie!|Kontynuujesz.
02:31:15: Nie pijesz?
02:31:19: - Przestałem pić. | - Dlaczego?
02:31:26: Będę matką.
02:31:32: Matka twojego dziecka. | Ale nie zmuszę cię do poślubienia mnie.
02:31:39: Cokolwiek by to nie było ... | Urodzę to dziecko.
02:31:44: A ja postaram się dać takie życie mojemu dziecku ...
02:31:51: ... co w porównaniu z moim życiem, | i twoim też ...
02:31:55: ... będzie lepiej!
02:32:06: Poślubię cię, Anita. | Dzisiaj. Teraz.
02:32:13: Później poddam się policji. Tak kochanie.
02:32:18: Jeśli mamy dać lepsze życie naszemu dziecku, to ...
02:32:22: ... Będę musiał to poświęcić. | Aby naprawić moje grzechy.
02:32:28: Nie chcę ...
02:32:33: Nie chcę, żeby ktokolwiek tatuował ramię | mojego syna: „Jego ojciec jest złodziejem”.
02:32:41: Co to jest, Anito?
02:32:44: Och ...
02:32:47: Jak płynęły dziś łzy?
02:32:52: Chodź! Pójdziemy do świątyni.
02:32:55: Poczekasz trochę czasu? | Przebieram się i przyjdę.
02:33:02: Moja matka dała mi sari.
02:33:06: Matki już nie ma, ale ten sen ...
02:33:11: ... jest ze mną nawet dzisiaj. | Mogę już iść?
02:33:15: Idź, Anita. poczekam na ciebie.
02:33:44: Cześć!
02:33:46: Kto mówi?
02:33:49: Matko!
02:33:53: Vijay!|Jak się masz, mamo?
02:34:04: Idę do świątyni, mamo.
02:34:09: Chcę twoich błogosławieństw. | Potem będzie tak, jak mówisz.
02:34:15: Przyjdziesz mnie pobłogosławić?
02:34:20: Oczywiście, że przyjdę, synu. | Z pewnością.
02:34:28: Mamo ...
02:34:32: Mamo ... ty ...
02:35:24: - Gdzie on jest? | - Kto?
02:35:26: Ten, który cię „zatrzymał”.
02:35:28: - Nie wiem. | - Kto jest poszukiwany przeze mnie i policję.
02:35:33: Nic nie wiem.
02:35:39: Nie wiesz, co? | Jeśli nam nie powiesz ...
02:35:45: ... umrzesz straszliwą śmiercią! | Gdzie on jest?
02:35:54: - Wszystko gotowe. | - Która godzina na twoim zegarku?
02:35:58: 9 godzina.
02:36:00: Jest bardzo późno.
02:36:02: Łódź jest wynajęta i wkrótce będziemy musieli stąd odpłynąć.
02:36:06: Jutro będziemy | daleko od tego miejsca.
02:36:11: Wy wszyscy.
02:36:16: Zaszedłem bardzo daleko. | Będę musiał teraz wrócić.
02:36:36: Anita!
02:36:47: Anita?
02:36:53: Anita!
02:36:59: Nie zostawiaj mnie i idź, kochanie. | Zostanę sama; tak bardzo samotny.
02:37:06: Anita!
02:37:08: - Vijay. | - Tak, Anita.
02:37:12: Myśleliśmy o tak wielu rzeczach | niedawno.
02:37:18: Nasze dziecko. Nasz dom.
02:37:23: - A teraz wszystkie nasze marzenia są zniszczone. | ??Nie, moja droga.
02:37:30: - Vijay! | - Tak.
02:37:32: - Trzymaj mnie blisko siebie. | - Tak, Anita.
02:37:38: - Bliżej, bliżej. | - Tak, Anita.
02:37:40: - Nie bój się. | - Nie zrobię tego, Vijay.
02:37:43: Nie pozwolę ci umrzeć. | Nie zrobię tego, Anita.
02:37:50: Umarłem ... dawno temu, Vijay.
02:37:55: Dzisiaj to trochę ...
02:38:01: ... dla mnie nowe narodziny. | - Nie ... Po prostu powiedz mi, kim oni byli.
02:38:07: - Kim oni byli, kochanie? | - Boję się ...
02:38:11: Boję się, co możesz zrobić.
02:38:16: Proszę Anita. Proszę.|Powiedziałem ... im ... nic.
02:38:25: Nie, Anita ... Nie!
02:38:29: Nie!
02:38:31: Anita!
02:39:26: Samant!
02:40:22: Chcę Samanta. Gdzie ona?
02:40:24: Pałac Giria, najwyższe piętro.
02:40:31: Co mówisz?
02:40:34: Jesteś pewien, że to była Vijay Verma?
02:40:41: Wszystko to dowodzi, że poszedł do domu Samanta.
02:40:46: Otoczymy dom Samanta.
02:40:49: Tak jest!
02:40:51: Sir obiecuję ...
02:40:53: Dzisiaj policja zdecydowanie złapie Vijay Vermę.
02:40:57: Za wszelką cenę.|Tak jest, proszę pana.
02:41:07: Dzisiaj chcę twojej siły | i twoich błogosławieństw, mamo.
02:41:30: Niech Bóg nie drży twojej dłoni, | kiedy strzelasz.
02:41:51: Idziesz?
02:41:53: Tak. Kobieta spełniła swój obowiązek.
02:42:00: Teraz matka zaczeka | na syna.
02:42:07: Kto to jest?
02:42:12: Kim do diabła jesteś?
02:42:22: Ty! Dlaczego tu jesteś?
02:42:29: trzymaj się z daleka, | mówię: nie zbliżaj się do mnie.
02:42:33: Nie, Vijay!
02:42:37: Nie! Bez Vijay!
02:42:51: Nie, Vijay, nie.
02:43:49: Idź w górę ze swoimi ludźmi. | A wszyscy otaczajcie budynek.
02:44:00: Viiay Verma ..
02:44:02: Poljce cię otoczyły.
02:44:05: Nie możesz uciec. | Poddaj się policji.
02:44:10: Poddaj się.
02:44:45: Bracie przestań!
02:45:04: Bracie!
02:45:45: Przestań, bracie. W przeciwnym razie strzelę.
02:45:50: Bracie!
02:45:54: Niech Bóg nie drży ręką, | kiedy do niego strzelasz.
02:46:00: Przyjdziesz mnie pobłogosławić, mamo?
02:46:03: Oczywiście, że przyjdę, synu.
02:46:39: Bracie! Bracie przestań!
02:46:57: Przestań!
02:47:00: Bracie przestań!
02:47:25: Przestań!
02:47:28: Stop, Vijay.
02:49:18: Przybyłem, mamo. Widzieć? jestem tutaj
02:49:24: Vijay.
02:49:28: Co się stało, synu? | Co ci się stało?
02:49:34: Zmęczony ... jestem cholernie zmęczony, mamo.
02:49:39: Walcz z życiem ... Jestem bardzo zmęczona, mamo.
02:49:46: Vijay!
02:49:49: Czuję się śpiący, mamo.
02:49:55: Vijay!
02:49:59: Chcę spać, mamo.
02:50:03: Ty ... nie jesteś zły na mnie, | mamo?
02:50:08: Nie, synu. Nie jestem zły na ciebie.
02:50:11: - Nie jestem zły na ciebie. | - Matko!
02:50:17: Vijay!|Pamiętasz mamo? Na chodniku...
02:50:23: Kładłeś mnie spać | na rękach.
02:50:28: Nigdy nie mogłem spać | z dala od ciebie.
02:50:33: Nigdy naprawdę nie mogłem spać.
02:50:38: Dzisiaj znowu moja głowa ...
02:50:43: ... jest na twoich kolanach, mamo. | Ponownie mnie zasypiaj.
02:50:48: Nie, synu! Nie mów tak.
02:50:52: Nie mów takich myśli.
02:50:54: Vijay!
02:50:58: Wszystko będzie dobrze, mamo.
02:51:08: - Nie jesteś na mnie zły, prawda? | - Nie, synu.
02:51:19: Mamo ... Pobłogosław mnie mamo.
02:51:24: Tak, synu. pobłogosławię ...
02:51:28: Vijay!
02:51:34: Nie możesz mnie zostawić i iść, synu.
02:51:44: Vijay! Odpowiedz
Grzegorz_Cholewa1 2022-09-19 23:07:16 0
Napisy - translator

00:02:58: Panie i panowie ...
00:03:00: Ten medal zostanie przyznany teraz ...
00:03:03: ... które każdy policjant chce nosić na piersi.
00:03:09: Ten medal jest przyznawany | każdego roku temu oficerowi ...
00:03:14: ... który nie tylko wykonuje swój obowiązek ...
00:03:18: ... ale kto wykracza poza to i | chroni samo prawo.
00:03:26: W tym roku medal ten zostanie przyznany naszemu | wybitnemu oficerowi ...
00:03:32: ... subspekta Ravi Verma.
00:03:42: Szanowny Ministrze, | moi starsi oficerowie i przyjaciele.
00:03:48: To, co zamierzam powiedzieć, | nie jest niczym nowym.
00:03:51: Laureat zawsze mówi: „Nie zasługuję na ten zaszczyt”.
00:03:56: To zupełnie inna sprawa, | że tak naprawdę nie mają tego na myśli.
00:04:00: Ale tak naprawdę to prawda.
00:04:03: Świat szanuje i szanuje | człowieka stojącego za każdym osiągnięciem.
00:04:09: Ale za tym mężczyzną są też inni ...
00:04:13: ... którzy pozostają niezauważeni, | i nie znani ludziom.
00:04:17: Którego nazwiska nie wydrukowano | w żadnej książce, papierze lub gazecie.
00:04:23: Zanim zaakceptuję ten medal, chcę | wymienić osobę, która stoi za moim wyczynem.
00:04:31: Ta osoba to Sumitradevi.
00:04:35: Na szczęście okazuje się ... | ... moją matką.
00:04:46: Osiągnięcie, za które mnie fetysz | jest bez wątpienia dokonane przez te ręce.
00:04:53: Ale siła w nich była | mojej matki!
00:04:59: Dlatego chciałbym, żeby moja matka | mogła przyjąć ten medal.
00:05:08: Chodź, proszę pani ... Pozwól mi cię zabrać ...
00:05:52: "Niech żyje Anandbabu."
00:06:00: Dzisiaj jest 1 dzień | naszego strajku.
00:06:05: Ale wydaje się, że | nasi głusi kamienni właściciele ...
00:06:10: ... jeszcze nie zrozumiałem | czego wymagamy.
00:06:14: Myślą, że chcemy pozbawić ich bogactwa.
00:06:18: Nieprawda. Myślą, że chcemy być bogaci jak oni ...
00:06:23: ... i czynią ich biednymi jak my. | To też nie jest prawda.
00:06:27: Chcemy tylko podkreślić, że robotnik ...
00:06:32: ... który wydobywa węgiel z kopalni | szuka paliwa dla własnego paleniska.
00:06:38: I wymagamy też, | że ciemne noce ...
00:06:43: ... które zachmurzyły nasze życie, | przez te wszystkie lata ...
00:06:48: ... skończ z, i pozwól nowym świtom!
00:06:51: - Niech żyje! | - Panie Anand!
00:06:53: I tego ranka | świtem tego dnia ...
00:06:56: ... kiedy pracownicy dostaną właściwy | i odpowiedni udział w swoich wysiłkach.
00:07:01: Szpital do ich leczenia i dobra szkoła dla ich dzieci.
00:07:06: Jeśli mój głos dociera do właścicieli tych kopalni ...
00:07:13: ... to niech słuchają. | Nie narzekamy na ...
00:07:16: ... dlaczego wazony w ich pokojach są pełne świeżych kwiatów.
00:07:21: Narzekamy, dlaczego | nasze puszki w kuchni są puste?
00:07:26: Nie narzekamy, dlaczego te kopalnie węgla ...
00:07:29: ... daj im złoto. | Narzekamy ...
00:07:34: ... dlaczego otrzymujemy tylko mosiądz? | Jeśli w tej chwili mój głos ...
00:07:41: ... dociera do ich uszu, | więc niech usłyszą.
00:07:45: Że ten strajk się nie skończy ...
00:07:49: ... póki jest w nas siła.
00:07:52: "Niech żyje Anandbabu."
00:08:06: - To dobry mówca. | - Mam go zamknąć?
00:08:13: Nie. Nigdy nie popełnij tego błędu.
00:08:19: Jeśli przywódca umrze przedwcześnie, | stanie się męczennikiem na zawsze.
00:08:24: - Jego długie życie to jego śmierć. | - Więc co robimy?
00:08:28: Nie można go też przekupić.
00:08:31: Jeśli nie pieniędzmi, coś jeszcze.
00:08:34: Każdy człowiek ma swoje słabości. | Jeden słaby punkt ...
00:08:39: Połóż na tym palec, a on jest gotowy | sprzedać wszystkie swoje zasady.
00:08:46: Ale chodzi o to ... | co jest słabym punktem Anandbabu?
00:09:11: Czy chłopcy jeszcze nie wrócili ze szkoły?
00:09:13: Będą tutaj, denerwujesz się, | jeśli się trochę spóźnią!
00:09:17: Przestań.|Oto oni.
00:09:19: Przestań. Bracie przestań.
00:09:22: Mamo!
00:09:24: - Chodź tutaj, gdzie byłeś? | - W szkole.
00:09:29: Chodź, chodź. Siedzieć. Dobry chłopak.
00:09:33: - Jak było dzisiaj w szkole? | - Nasz nauczyciel powiedział ...
00:09:38: - Powiedział coś o tobie. | - Naprawdę? Co on powiedział?
00:09:42: - Powiedział: „Twój ojciec ...” | - Nie, nie. Powiedział: Anandbabu.
00:09:46: - Tak, że jesteś człowiekiem zasad. "| - Tak, ojcze.
00:09:51: - Czy to prawda? - Nie mogę powiedzieć synu. | - Biegnij. Zrobiłem dzisiaj „kheer”.
00:09:57: Chodź, idź.|Powinieneś zobaczyć ich figle!|Albo czytają gazetę jak ty.
00:10:04: Albo staną na łańcuchu i wykładają! | Masz na myśli cały świat.
00:10:09: A kogo jeszcze mam | na tym świecie oprócz nich?
00:10:13: - Czy ktoś dał broszury? | - Tak, zrobił.
00:10:17: Mówił to samo. Że jesteś jedyną nadzieją, jaką mają.
00:10:22: Tak. Jutro będziemy protestować przed bungalowem właściciela.
00:10:27: Zobaczmy, co się stanie.|Zgadzam się z naszymi żądaniami. | Daj nam nasze prawa.
00:10:49: Proszę panowie ... właściciele | są gotowi do dyskusji.
00:10:53: Wyślij swojego przedstawiciela, | który będzie mówił w twoim imieniu.
00:11:18: Wejdź.
00:11:20: - Pozdrowienia, proszę pana. | - Usiądź.
00:11:23: Mam wszystkie dokumenty gotowe | na kompromis między nami.
00:11:28: Przygotowałeś je, | zanim rozmawiałeś z robotnikami?
00:11:32: Najpierw przeczytaj gazety, a potem podpisz.
00:11:55: Czy zadzwoniłeś do mnie, żeby | żartować ze mnie?
00:11:59: Już odmówiłem podpisania | tego, co jest w tym napisane.
00:12:03: Nie widziałeś jeszcze pełnego pliku. | Przejdź na następną stronę i zobacz.
00:12:15: Sir ..
00:12:17: Jestem biznesmenem. | Też nie lubię takich sztuczek.
00:12:23: Ale czasami ludzie tacy jak ty, zmuszają mnie do robienia ich.
00:12:27: - Gdzie jest moja rodzina? | - Gdziekolwiek są, są w porządku.
00:12:32: Czy zdajesz sobie sprawę, że | popełniasz poważne przestępstwo?
00:12:39: Możesz mnie powstrzymać od popełniania tego.
00:12:43: Podpisz te dokumenty, a jutro | twoja rodzina bezpiecznie do ciebie wróci.
00:12:50: A jeśli odmówię podpisania?
00:12:58: Nic wielkiego. Po prostu rozerwę to zdjęcie na kawałki.
00:13:03: Grozisz mi?
00:13:09: Nie znasz tego człowieka. | Nazywa się Bachchan Singh.
00:13:15: Dwukrotnie poszedł do więzienia. | To też za morderstwo!
00:13:20: - Raz za dławienie 7-latka ... | - Posłuchaj, proszę pana ...
00:13:26: - Słucham. | - Ja ...
00:13:30: - Chcę mojej rodziny. | - I chcę twojego podpisu.
00:14:51: Podpisałem dokumenty dotyczące naszych żądań.
00:14:58: - Zgodziłem się na wszystkie warunki. | - Co przez to rozumiesz?
00:15:05: Zgodziłem się, że wszyscy będziemy | pracować na tej samej skali płac.
00:15:10: Odtąd też to zaakceptowałem, | jeśli pójdziemy na strajk ...
00:15:16: ... to będzie nielegalne.
00:15:19: Sprzedałem wam je wszystkie.
00:15:59: Zejdźcie wszyscy. | Jeśli powiesz coś na ten temat ...
00:16:03: ... ty i twoje dzieci spotkasz taki sam los jak twój mąż.
00:16:17: Wiem. Wiem dlaczego to zrobiłeś.
00:16:22: Zrobiłeś to dla mnie, | i dla swoich dzieci.
00:16:29: Byłeś bezradny ...|Anandbabu jest złodziejem.
00:16:32: Na ustach wszystkich | Anandbabu jest złodziejem.
00:16:53: Tylko kilku niegrzecznych chłopców.
00:16:56: Zobaczysz, że ludzie wkrótce | zapomną i wybaczą ci.
00:17:03: Wkrótce zyskasz ich szacunek | jak wcześniej.
00:17:07: Szczerze, wszyscy będą cię szanować.
00:17:10: Weź te leki, dobrze?
00:17:17: Nie wyglądaj na zmartwionego. | Wszystko będzie dobrze.
00:17:23: Pójdę po leki.
00:17:28: Anandbabu jest oszustem.
00:17:34: Spójrz! Idzie żona żony alfonsa naszego właściciela.
00:17:39: - Naprawdę został pobity! | - Więc? Musiał też zrobić na patyku.
00:17:44: Jeśli chodzi o węgle, | tylko ręka się czernieje.
00:17:48: - Cała twarz mu poczerniała. | - To cholerne oszustwo.
00:17:53: To cholerne oszustwo.
00:18:00: Nie! O nie...
00:18:17: Wytatuuj imię mojego ukochanego na moim ramieniu, a ty?
00:18:21: Lepiej pomyśl. Bo kiedy raz wytatuuję, | to nigdy nie spadnie!
00:18:28: Spójrz, tam idzie ten chłopak ...
00:18:34: Jak masz na imię?
00:18:38: - To jest syn Anandbabu. | - Rozumiem.
00:18:42: Więc to jest potomstwo tego oszustwa, co?
00:18:46: - Jak masz na imię? | - Vijay.
00:18:49: A imię twojego ojca?
00:18:52: Pan. Anand.|Powiedz „Złodziej” ...
00:19:09: Mówisz, że tego, co wytatuujesz, nie można wymazać, co?
00:19:13: - Potem tatuaż na jego ramieniu. | - Co? - „Mój ojciec jest złodziejem”.
00:19:28: Co się stało, synu? | Kto cię pobił?
00:19:36: Powiedz mi, synu. Dlaczego nie mówisz
00:19:42: „Mój ojciec jest złodziejem”.
00:19:49: Vijay ... mój syn!
00:19:56: Nie zostaniemy tutaj teraz. | Wszyscy są przeciwko nam.
00:20:02: Odejdziemy stąd. | Odejdziemy!
00:20:19: Jak będziemy tu mieszkać? | Jak będziemy jeść?
00:20:26: Jestem tutaj ... Twoja matka.
00:20:43: Ostrożnie, moja droga ...
00:21:45: - Vijay! | - Co się stało, mamo?
00:21:48: Gdzie jest Ravi? Był tu teraz.
00:21:50: Musi gdzieś tu być. zobaczę.
00:21:56: "Najlepszym miejscem na tym świecie | jest nasza lndia."
00:22:05: Oto on, mamo.
00:22:08: "Nasza lndia!"
00:22:12: Dlaczego płaczesz?
00:22:16: Więc co mam zrobić?
00:22:19: Nie mogę zarobić nawet, | aby wysłać was oboje do szkoły.
00:22:29: Nie zarabiasz wystarczająco, aby nas obu edukować, ale ...
00:22:32: ... oboje możemy zarobić wystarczająco, by wysłać Ravi do szkoły. Ja też zarobię.
00:22:38: Mój synu!
00:22:42: Ale jesteś tylko dzieckiem. | Jaką pracę wykonasz?
00:23:09: Daj mi dwie księgi wyścigów.
00:23:28: - A drugi wyścig? | - W drugim wyścigu ...
00:23:32: Salut królewski Halli Gulli.
00:23:34: Widzę. Mamy tam dużą szansę.
00:23:41: - A szósty wyścig? - „Manga”. | - W porządku, ale nie na dużą odległość.
00:23:46: - Znaczy? - Koń, który najpierw biegnie wolno, jest przeznaczony na długi wyścig.
00:23:51: - Gdy przyspieszy, pozostawia | wszystkich za sobą. - Gotowe, proszę pana.
00:23:56: Zapłać mu.
00:24:02: l polskie buty. Nie błagam. Podnieś | monetę i podaj mi.
00:24:07: - Słyszysz to, proszę pana? | - Tak.
00:24:12: Daj mu pieniądze.
00:24:14: - Co! | - Tak, daj mu to.
00:24:28: Jaichand ..
00:24:30: To długodystansowiec!
00:24:33: Widziałeś jego arogancję? | Nie będzie świecił butami przez całe życie.
00:24:37: W dniu, w którym nabierze prędkości, porzuci wszystkich.
00:24:43: Zaznacz moje słowa. | Ten chłopiec powstanie w życiu.
00:24:47: On wyrobi sobie markę. | Otrzymuje najwyższe oceny w klasie.
00:24:54: Dobra robota! Teraz idź do swojego miejsca.
00:24:56: Dziękuję nauczycielu.
00:24:58: Chodźcie dzieci. Otwórzcie swoje książki.
00:25:07: Chodź! Pośpiesz się! Pośpiesz się!
00:25:13: Czy jesteś ślepy? Czy posiadasz te | cegły, żeby je tak rozbić?
00:25:18: - Przepraszam, proszę pana. - Przepraszam, moja stopa! | Jest tak delikatna, że ??nie może pracować!
00:25:22: Więc idź i zrób coś, | co jesteś w stanie!
00:25:27: Uważaj na swój język!
00:25:30: Spójrz na to. Grzechem jest nawet teraz litować się.
00:25:35: Dosłownie błagała o pracę. | Teraz jest pijana. Jak ona może pracować?
00:25:40: - Zgub się stąd. | - Mam 2 małe dzieci. Miej litość.
00:25:44: Widziałem wielu takich jak ty, | którzy zatrudniają dzieci i żebrzą!
00:25:48: A teraz zgub się! Trwać...
00:25:55: Zniszczyła nowe cegły. | Muszę zdać sprawozdanie szefowi.
00:25:59: Jest gotowa na pieniądze, | a jeśli chodzi o pracę, jest ...
00:26:06: Krew! Czyje to dziecko? Złap go!
00:26:20: Dlaczego przysięgał na ciebie?
00:26:23: Biedni muszą znieść wszystko.
00:26:27: Jeśli jutro znajdę jakąś inną pracę, | czy dostanę przywileje?
00:26:33: Nic się nie zmieni, gdy rzucisz kamień, synu.
00:26:38: Co jest zapisane w przeznaczeniu, | nikt nie może wymazać.
00:26:44: Spójrz na mnie. Zobacz, jak cicho znoszę | wszystkie nieprzyjemne uwagi.
00:26:49: Ravi jest twoim bratem, ale oboje jesteście tacy różni.
00:26:55: Tak, to prawda. | Jesteśmy oddzielni od siebie.
00:26:58: A największa różnica ... | ... jest taka!
00:27:25: Mamo!
00:27:27: - Nie pójdę do świątyni. | - O jakich bzdurach mówisz?
00:27:32: Nie chcę niczego od Boga. | Nie wchodzę!
00:27:36: Jeśli nie wejdziesz, nigdy | nie odezwę się ani nie dam ci jedzenia.
00:27:41: Przepraszam, ale nie zmuszaj go | do wejścia do świątyni.
00:27:45: Albowiem modlisz się z wiarą, a nie siłą. Dzień, w którym budzi się jego wiara ...
00:27:51: ... wejdzie sam. | Wejdź i pomodl się.
00:27:55: Chodź, Ravi.
00:28:48: Powiedz mi, mamo, o co prosisz Boga, | kiedy tu przychodzisz?
00:28:52: Mam ci powiedzieć? Radość dla ciebie i pokój dla twojego brata.
00:28:58: Albo nie mówisz do niego poważnie, albo ...
00:29:03: Nie bierze cię poważnie. | Dlatego nie dostaję pracy.
00:29:07: Być może szuka dobrej pracy dla ciebie.
00:29:11: Tak to jest! | Posłuchaj, koniecznie mu powiedz ...
00:29:17: ... że nie będę miał nic przeciwko, nawet jeśli | zapłacę mi Rs. 250 lub więcej, - Bzdury!
00:29:21: Wygłupiałem się trochę. W przeciwnym razie nie mam pretensji do Boga takiego jak on!
00:29:28: Minęły już lata, ale on ... | Dlaczego z nim nie porozmawiasz?
00:29:34: Mamo ... widzisz tylko, że on nie wchodzi do świątyni.
00:29:40: Ale nie zauważysz, że on | codziennie siedzi dla ciebie na schodach.
00:29:51: Skończyłeś swoje modlitwy? | Chodźmy. muszę iść.
00:29:54: Masz to, weź to. | - Znowu zaczynamy.
00:29:58: Daje ci to jako Świętą | ofiarę. Jesz to na ucztę.
00:30:02: Oboje będziecie w ten sposób szczęśliwi. | Dajcie mu to ...
00:30:05: Dobrze.
00:30:07: Ja też. Spójrz mamo, to ja codziennie przytyję.
00:30:12: Nawet wtedy nie mam pracy! | Pójdę na giełdę pracy.
00:30:16: Jeśli się spóźnię, nie dostanę pracy. | Pa, mamo; do zobaczenia bracie.
00:30:56: Jak się masz?|Dobra, synu. Dopóki nie pojawi się nowa ciężarówka, użyjemy tego.
00:31:02: Ostrożnie tam ...
00:31:14: Nowy chłopak ... Będzie się uczył na bieżąco.
00:31:17: Tak. Każdego dnia zamierzam cię zapytać, | ale zapominam. O twojej odznace.
00:31:23: - Moja odznaka? | - Tak. Jaki jest numer?
00:31:30: - 786. | - Racja. 786.
00:31:34: W muzułmanach to dobry znak. | Jak Hindusi mają „OM”.
00:31:43: - Co oznacza „786”? | - To znaczy „Bismillah”.
00:31:48: "Zaczynam w imię Boga." To pomyślny omen, synu.
00:31:51: Przyniesie dobrobyt. | Miej to zawsze przy sobie.
00:31:55: Weź ten ładunek, dobrze?
00:31:57: Gangu!|- Cześć, wujku. | - Zadzwoń do mnie wujku, co?
00:32:01: Nie w ten sposób, synu. | Tak. Rozumiesz?
00:32:11: Byłem też w jego wieku. | Kiedy zostałem tragarzem.
00:32:14: Jak długo tu jesteś? Pewnie widziałeś wiele zmian.
00:32:18: Nic się nie zmieniło! Niosłem ładunek | wcześniej, dzisiaj też jest tak samo.
00:32:23: Musieliśmy zapłacić lokalnym bandytom | pieniądze, żeby zarobić na życie.
00:32:27: Dzisiaj też płacę im. | Ludzie mówią, że czasy się zmieniły.
00:32:33: Może być. Właśnie widziałem ludzi, którzy nas wymuszają, zmieniają się!
00:32:50: Witam pana.
00:32:53: Więc Peter? | Jak się ma wszystko? Mam nadzieję.
00:32:55: Oczywiście, proszę pana! Czy ktokolwiek odważy się nie dawać pieniędzy moim ludziom?
00:33:02: Dzisiaj jest dzień wypłaty | dla tych tragarzy tutaj, proszę pana.
00:33:05: Pieniądze dotrą do twojego biura.
00:33:08: - Daj to Ranie. | - Tak jest, proszę pana.
00:33:10: Daje ci swoją część. | Oto kieszonkowe.
00:33:13: Dziękuję, proszę pana!
00:33:26: Co to wszystko, wujku? | Dlaczego oni biorą od nas pieniądze?
00:33:30: - To nasza kaucja za bycie biednym. | - Co?
00:33:33: Jesteś tu nowy, ale się nauczysz.
00:33:38: To ludzie lokalnego chuligana. | On bierze Rs. 2 od nas wszystkich.
00:33:42: - Ale dlaczego to biorą? | - Dlaczego?
00:33:47: Nikt do tej pory nie odważył się zapytać. | Ty też ich nie kwestionujesz.
00:33:52: - Po prostu zapłać Rs. 2 / - i idź. | - Nie!
00:33:55: Dlaczego miałbym dawać? | Nie, nie zapłacę im.
00:33:59: Czy przyszedłem tutaj, aby dla nich zarobić? | Muszę wysłać M.O. Dom.
00:34:04: Moja matka i 2 siostry tam mieszkają. Jeśli wyślę pieniądze od teraz ...
00:34:08: ... wtedy tylko możemy zebrać dla nich posag. W przeciwnym razie, jak się pobiorą?
00:34:12: Nie! I prosisz mnie, żebym je zapłacił.
00:34:16: Dlaczego mam je dawać? | Nie dam.
00:34:19: Chodź ...
00:34:26: - Na co się gapisz? | Włóż w to swoje pieniądze. - Nie!
00:34:31: - Co? Nie dasz, co? | - To nowy chłopak. On się nauczy.
00:34:37: - Chodź, synu, zapłać. | - Nie! Dlaczego mam mu płacić?
00:34:41: - Cholerny głupcze! | - On bierze moje pieniądze.
00:34:46: Pomóż mi kogoś. | Zabiera pieniądze mojej matki.
00:35:30: Zmarł w drodze do szpitala. | A po co? Za jedyne...
00:35:36: - Forjust Rs. 2 / -? | - Dlaczego nie zapłacił? Wszyscy robimy.
00:35:41: W tym świecie biedni | muszą dużo słyszeć i istnieć.
00:35:46: A to są chuligani. | Kto ich przesłucha?
00:35:49: Masz rację. Całkowita racja.
00:35:54: Mam już około 25 lat. Nie widziałem nikogo, kto odmawia zapłaty.
00:36:03: Wujku, co się nie stało przez 25 lat, stanie się teraz!
00:36:09: Kolejny portier odmówi | rozstania się ze swoimi pieniędzmi w przyszłym tygodniu!
00:36:21: Twoje imię?
00:36:23: Imię?
00:36:25: - Ravi. | - Ravi co?
00:36:28: Ravi Verma.
00:36:31: Edukacja?
00:36:35: - Możesz powiedzieć, że jestem absolwentem. | - Co przez to rozumiesz?
00:36:40: Mam na myśli, że jestem B.A.
00:36:44: - Twój wzrost? | - 5 stóp. 9, 10 lub 1 1 cali!
00:36:49: - Co to jest 9, 10 lub 1 1 cal? | - 5 stóp 10 cali!
00:36:52: Na tym polega problem. Denerwujesz się. | Jeśli jesteś taki ze mną ...
00:36:58: ... jak sobie poradzisz? | Nie odpowiedziałeś mi pewnie.
00:37:03: Masz takie zdenerwowanie.
00:37:05: Masz rację. Denerwuję się ...
00:37:07: ... a potem gadam cały gnicie, | a ludzie myślą, że nic nie wiem!
00:37:11: Ale nieważne.|Tym razem będę tak przygotowany, że ogłuszę ich!
00:37:16: Zajrzę w oczy | mojego ankietera ...
00:37:21: ... i powiedz ... | - Co powiesz?
00:37:23: Nazywam się Ravi Verma.
00:37:25: - Twoja edukacja? | - Jestem B.A. A mój wzrost to 5 '10 "!
00:37:29: Nie pytałem cię o swój wzrost.
00:37:31: Przepraszam, proszę pana.
00:37:33: Jeśli masz certyfikaty ...
00:37:35: .. pozwól mi na nie spojrzeć. | - Proszę pana.
00:37:41: Dobrze. Bardzo dobre.
00:37:44: Sport.
00:37:47: Doskonale!
00:37:49: „Więc posiadasz te cechy | także wraz z wykształceniem. '
00:37:52: Chcieliśmy mądrego mężczyzny | takiego jak ty do tej pracy.
00:37:55: Więc pomyślę, | że dostanę tę pracę?
00:37:59: Przepraszam.
00:38:01: Cześć!
00:38:03: Dzień dobry panu. Dzień dobry.
00:38:05: Mówiąc, proszę pana. | Tak, wspominałeś o tym.
00:38:11: Tak, spotkałem go. | Na urodziny twojego syna ...
00:38:16: ... też mnie zaprosiłeś. | Spotkałem go tam.
00:38:19: Oczywiście, że się skończy. | Tak jest, proszę pana.
00:38:23: Dziękuję, proszę pana. Dziękuję Ci.
00:38:30: To był G.M. Na linii.
00:38:34: - O tej pracy, proszę pana. | - Job?
00:38:38: Mr. Ravi ...
00:38:41: Ta praca została powierzona komuś innemu.
00:38:45: Dany komuś innemu? | Ale właśnie powiedziałeś ...
00:38:51: Tak, wiem, ale właśnie rozmawiałem | z moim G.M., rozumiesz.
00:38:58: Jego szwagier ...
00:39:01: Widzisz, że na to zasługuje ...
00:39:03: - Widzisz. | - Tak jest, proszę pana.
00:39:06: Widzę.
00:39:09: Słuchaj, nie bierz tego bardzo źle.
00:39:12: Nie, proszę pana.
00:39:14: Jak mogę to źle znieść? | To ja, który jest zły.
00:39:20: Mam dyplom, plus inne certyfikaty.
00:39:24: Ale nie mam listu polecającego!
00:39:26: Dziękuję, proszę pana.
00:39:30: Dalej.
00:39:32: Dziękuję.|Słuchaj.
00:39:35: - Przyszedłeś tu również na rozmowę? - Tak.
00:39:38: - Czy masz tu kogoś krewnego jako G.M., | lub dyrektora? - Nie.
00:39:43: Więc nie dostaniesz tutaj pracy.
00:39:46: Marnujesz tutaj czas.|Lepiej idź do domu.
00:39:54: Oh daj spokój, Ravi!|- To nie była ostatnia praca na ziemi! | - Nawet tego nie dostanę!
00:40:00: Posłuchaj, moja droga. | Do college'u było dobrze.
00:40:04: Byliśmy w tej samej klasie, uczęszczaliśmy | na te same wykłady i piliśmy razem herbatę.
00:40:10: Ale ten świat nie jest naszym college'em. | To komoda, szafka.
00:40:14: - Ma różne przedziały. | A ty ... - Córka D.C. P. ...
00:40:18: ... jest w górnej szufladzie, | a ty jesteś na dole! Dobrze?
00:40:23: Tak! I dlaczego marnujesz swój czas ze mną? Jaki masz zysk?
00:40:33: Życzyłem ci | i mam cię.
00:40:38: Pragnąłeś mnie, | i masz mnie.
00:40:43: A teraz! | Cokolwiek otrzymamy! Albo my nie.
00:40:50: Nie żałujemy.
00:40:52: Życzyłem ci | i mam cię.
00:40:57: Pragnąłeś mnie, | i masz mnie.
00:41:11: Nie tylko chłodny cień, ale także ...
00:41:13: .. gorące słońce | jest obecne po drodze.
00:41:20: Czy jest smutek czy szczęście ...
00:41:23: .. musimy zaakceptować wszystko | z otwartymi ramionami.
00:41:30: Nie tylko jest chłodny cień, ale także ...
00:41:32: .. gorące słońce | jest obecne po drodze.
00:41:39: Czy jest smutek czy szczęście ...
00:41:42: .. musimy zaakceptować wszystko | z otwartymi ramionami.
00:41:48: O nieszczęśliwy człowiek żyjący na tym świecie, | nie wiesz o tym?
00:41:58: Życzyłem ci | i mam cię.
00:42:03: Pragnąłeś mnie, | i masz mnie.
00:42:07: Jeśli jesteś taki uparty, to nigdy więcej nie będę narzekał.
00:42:17: Będę tolerować wszystkie smutki z uśmiechem.
00:42:26: Jeśli jesteś taki uparty, to nigdy więcej nie będę narzekał.
00:42:35: Będę tolerować wszystkie smutki z uśmiechem.
00:42:45: Coś, co cię boli, | nigdy czegoś takiego nie zrobiłam.
00:42:54: Życzyłem ci | i mam cię.
00:42:59: Pragnąłeś mnie, | i masz mnie.
00:43:04: - A teraz. | - A teraz.
00:43:06: - Cokolwiek otrzymamy. | - Cokolwiek dostaniemy.
00:43:09: - Albo nie! | - Albo nie!
00:43:11: Nie żałujemy.
00:43:13: Życzyłem ci | i mam cię.
00:43:18: Pragnąłeś mnie, | i masz mnie.
00:43:23: Życzyłem ci | i mam cię.
00:43:28: Pragnąłeś mnie, | i masz mnie.
00:43:39: Gdzie idziesz? | Włóż tam swoje pieniądze.
00:43:44: Na co patrzysz? | Pieniądze!
00:43:48: Jesteś pijany czy coś?
00:44:01: Ten tragarz ma odwagę | uderzyć mojego człowieka?
00:44:05: Dzisiaj jeden mężczyzna odmówił zapłaty. | Jutro dwa i tak dalej.
00:44:11: Wszyscy idźcie i zabierzcie | tego drania tutaj!
00:44:15: I wywal go z niego. | Idź już!
00:44:22: - Widziałeś Vijay? | - Nie. Nic nie wiem.
00:44:26: - Gdzie on jest? | - Nie wiem.
00:44:40: - Jesteś tutaj? | - Dlaczego?
00:44:42: Ludzie Petera cię szukają.
00:44:47: - Dokąd idziesz? | - Na zewnątrz na drodze. - Po co?
00:44:52: Wyjdź z tyłu, synu.
00:44:57: - Czy droga należy do Petera? | - Nie usłyszę o tym!
00:45:02: Słuchaj, nazywasz mnie „wujkiem”, prawda?
00:45:06: - Synu, proszę idź z tej strony. | - W porządku.
00:45:21: - Nigdzie go nie znaleźliśmy. | - Myślę, że uciekł.
00:45:26: - Nie wróci! | - Gdzie on pójdzie? Dostaniemy go.
00:45:32: Nie oszczędzaj go. Zabij go!
00:45:34: Peter!
00:45:37: Przestań!
00:45:39: Dobrze, że przyszedłeś sam. | Szukałem cię.
00:45:43: Szukałeś mnie, a ja ... | czekałem na ciebie tutaj.
00:45:49: Tak to jest.
00:46:13: trzymaj je w kieszeni.
00:46:16: Otworzę ten zamek, tylko kiedy | wyjmę te klucze z kieszeni.
00:46:21: Tutaj.
00:47:29: Złap! Złap go! Pobij go!
00:47:36: Pokonaj go!
00:47:45: Złam nogi tego drania!
00:48:06: Wstawaj!
00:48:25: Otworzysz zamek, co?
00:49:49: Ty draniu! Otworzę ten zamek.
00:49:53: trzymaj klucze z powrotem w kieszeni.
00:49:57: zachowaj je!
00:50:47: Niech żyje Vijay!
00:51:13: Dlaczego musiałeś z nimi walczyć? | Są też inni pracownicy.
00:51:19: Czy byłeś „wybranym”? | Nie myślałeś, że ...
00:51:24: ... jeśli coś ci się stanie, | co zrobię? Ci chuligani ...
00:51:30: ... rysują noże za darmo.
00:51:32: Oh mamo! To już gotowe.
00:51:34: Zamknij się! Wykładasz mnie? Jeśli jesteś taki mądry ...
00:51:39: ... podziel się tym z nim, | który nawet nie pozwala mi spokojnie umrzeć!
00:51:46: Kiedy wiedziałeś, że cię ścigają, | dlaczego poszedłeś im stawić czoła?
00:51:50: Nie mogłeś się wymknąć?
00:51:53: Chciałeś, żebym biegł jak tchórz?
00:51:58: Co to było? Co powiedziałeś?
00:52:04: - Co powiedziałeś? | - Mamo!
00:52:06: - Puść mnie! | - Nie, mamo.
00:52:09: Co on przez to rozumie?
00:52:14: Cokolwiek zrobił, było dla nas.
00:52:20: Dla nas wszystkich! | Żebyśmy żyli.
00:52:26: Chcielibyśmy żyć!
00:52:30: Kierowniku, jest godzina 1 1. | Ten chłopiec wciąż nie przyszedł.
00:52:34: - Co myślisz? | Czy możemy dać mu szansę? - Pewnie.
00:52:39: Słuchaj, zdecydowaliśmy się na sprzedawcę, | ale myślę, że praca była twoja.
00:52:44: - Więc dostaję tę pracę? | - Dobrze mówisz po angielsku, prawda?
00:52:50: - Tak, chyba tak. | - Więc zacznij od dzisiaj.
00:52:54: - Wyjaśnij mu swoją pracę. | - Tak jest, proszę pana.
00:52:57: Dziękuję bardzo, proszę pana.
00:53:01: - Przepraszam, ale jestem trochę spóźniony. | - Nie „trochę”, ale dużo!
00:53:06: Myślałem, że nie przyjdziesz, | więc dałem mu pracę. Dobrze?
00:53:10: Tak jest, proszę pana.|Nie rób tego. Jestem naprawdę trudny.
00:53:15: Właściwie nie miałem pieniędzy | nawet na dzisiaj bilet na autobus.
00:53:20: - Spóźniłem się, bo chodziłem. | - Okej, ale go zatrudniliśmy.
00:53:25: - Ale nie powiedziałeś mi, | ile dostanę, proszę pana. - Rs. 350 / -
00:53:30: Co! Gdybym przyjął taką drobną pensję, miałbym pracę przed wiekami.
00:53:35: - Więc spodziewałeś się Rs. 3500 / -? | - Nie, ale nawet wtedy ... Nieważne.
00:53:40: - Nie chcę twojej roboty! | - Daj mu pracę.
00:53:49: Mówię, proszę pana. Jestem ...
00:53:53: - Gratulacje! | - Jestem ... co mogę powiedzieć, proszę pana?
00:53:58: W porządku. Ten świat stał się przedziałem pociągu 3. klasy.
00:54:03: Mniej miejsca, więcej pasażerów.
00:54:06: Gdybym usiadł, wstałbyś!
00:54:09: - Wszystkiego najlepszego. | - Dziękuję.
00:54:33: Nie spałeś jeszcze, synu?
00:54:38: - Idź spać, mamo. | - Co piszesz?
00:54:42: Ilekroć są wolne miejsca, | wysyłam wnioski.
00:54:47: Jest bardzo późno. Idź spać. | Już prawie świt.
00:54:54: Jeszcze nie świt. | Dzień będzie świtem ...
00:54:57: ... kiedy wszyscy będą mieli dom, | pracę i nikt nie będzie biedny.
00:55:01: A dzień zaświtnie, gdy | robotnicy mają rację ...
00:55:05: A kiedy ten dzień świta ... O Boże!
00:55:10: Na tym polega problem z czytaniem. | Laik zostaje mówcą.
00:55:15: OK, idź już spać.
00:55:47: W dzisiejszych czasach podróż pociągiem | stała się uciążliwa!
00:55:51: Mówię, proszę pana. Gdzie idziesz? | Pytam pana.
00:55:55: Gdzie idziesz?
00:55:59: Nigdzie.
00:56:19: Hej ty! Tak ty.
00:56:23: Szef chce ciebie.
00:56:35: Nazywasz się Vijay?
00:56:38: Tak.
00:56:41: - Czy miażdżyłeś ludzi Samanta | w ich własnym domu? - Kim jest Samant?
00:56:46: W sejfie idą pieniądze | wymuszone z rąk dokujących.
00:56:52: Samant też jest moim wrogiem. Jeśli chcesz, możemy sobie pomóc.
00:56:58: Jak?
00:57:00: Wsiadaj.
00:57:03: Wsiadaj. Nie bój się.
00:57:15: - Uważaj mnie za przyjaciela. | - Przyjaciele też mają imiona.
00:57:20: Nazywam się Davar. | Uruchom samochód, kierowca.
00:57:36: Oprócz wyłudzania pieniędzy od | dokerów i robotników ...
00:57:41: Samant i jego ludzie też | mają palce w innych ciastach!
00:57:44: Jak kasyna; | hazardu, przemyt ...
00:57:48: ... i grabieży innych przemytników.
00:57:52: To tam stajecie się wrogami!
00:57:58: Moje złoto pochodzi z Dubaju. | Nie wiem, skąd on to wie.
00:58:04: Samant i jego ludzie trzykrotnie ukradli moje złoto.
00:58:09: Potrzebuję takiego człowieka, który po rozładowaniu złota |
00:58:16: ... dociera do godown, chroni | przed policją i Samantem.
00:58:35: Vijay.
00:58:38: Potrzebuję cię. I mogę zająć się wszystkimi twoimi potrzebami.
00:58:44: Zgadzasz się? | Na co się gapisz?
00:58:49: Patrzę na tam chodnik.
00:58:54: Bezradna kobieta, | z 2 niewinnymi dziećmi.
00:59:00: Słaby z głodu. I bezdomni.
00:59:07: Przyjmuję twoją ofertę, proszę pana.
00:59:10: Dobrze.
00:59:14: Dzisiaj jest twój pierwszy dzień w nowej pracy. Trzymaj to.
00:59:22: Sir, wiele lat temu, | brałeś udział w wyścigach.
00:59:27: I zaparkowałem samochód w określonym miejscu | i wypolerowałem twoje buty.
00:59:31: Tak, dlaczego?
00:59:33: Nie zbieram pieniędzy wyrzuconych na mnie, | nawet dzisiaj!
00:59:40: Przepraszam.
00:59:56: trzymaj ten plik i czapkę na stole | i nie zapomnij o teczce.
01:00:01: Cześć, Veera!|Cześć tato.
01:00:06: Witam pana.|- Cześć, młody człowieku. | - Teraz jesteśmy złapani.
01:00:10: Gdzie byłeś, Ravi? | Co robisz w tych dniach?
01:00:15: Po co to ukrywać przed panem? | W dzisiejszych czasach nie jestem nigdzie.
01:00:19: - Nigdzie? Więc dołącz do policji. | - Siły policyjne? Mnie?
01:00:26: Nie żartuję. Potrzebujemy młodych, wykształconych mężczyzn takich jak ty.
01:00:30: - Nie widziałeś ogłoszenia? | - Myślisz, że może zostać oficerem?
01:00:35: Oczywiście! Ale nie oczekuj ode mnie dobrego słowa.
01:00:40: Nie będziesz? Więc jutro wyślę aplikację!
01:00:44: - Powodzenia. - Dziękuję. Zrób mi|też filiżankę herbaty, kochanie. | Zmienię się i przyjdę. Usiądź synu.
01:00:48: Dziękuję, proszę pana.
01:00:50: Więc! Ty też będziesz policjantem.
01:00:53: Tak. W czasie moich ostatnich|narodzin musiałem być cackiem! | Mój ojciec jest na policji ...
01:00:59: ... a teraz ty! | Dlaczego policja za mną?
01:01:05: Przesyłka złota dotrze na plażę Versova dokładnie o 13.00.
01:01:11: Wszyscy tam będziecie. | Vijay i Darpan Kumar ...
01:01:16: ... będzie z daleka, | rozglądając się ze wszystkich stron.
01:01:20: Jak tylko nadejdzie parowiec, Jaichand pójdzie do tych ludzi ...
01:01:24: ... i pokaż im ten podarty kawałek notatki.
01:01:30: Druga połowa tej notatki będzie z nimi. Dołączą do kawałków.
01:01:36: I oddaj złoto Jaichandowi.
01:01:38: Sir ... chcę coś powiedzieć. | Praca, do której mnie zatrudniłeś ...
01:01:44: ... jak sobie z tym poradzić, | to także moja praca.
01:01:48: Nie rozumiem cię. Chcesz złota. | Dotrze do ciebie bezpiecznie.
01:01:54: Ale to warunek. | Zostaw mi tę pracę bezpiecznie.
01:01:59: - Chcesz wykonać tę pracę sam? | - Tak jest, proszę pana.
01:02:05: Myślisz, że możesz zrobić to sam?
01:02:08: Nie, proszę pana.
01:02:10: Wiem, że mogę to zrobić sam.
01:02:14: OK.
01:02:19: Spróbuję z tobą szczęścia. | Zrobisz to sama.
01:02:24: Weź ten kawałek uwagi. | Ale pamiętaj ...
01:02:28: Policja będzie za tobą, | a także, Samant!
01:02:33: Tylko moje szczęście mnie wesprze, proszę pana.
01:03:24: Nie będziesz tego potrzebować. | Chcę z nim porozmawiać o interesach.
01:03:31: Chcesz porozmawiać o interesach | zatrzymując windę w ten sposób?
01:03:36: Powiedziano mi, że ściany windy, | nie mają uszu!
01:03:41: Sir, jeśli powiem ci kiedy, | i gdzie ...
01:03:45: ... Pan. Złoto Davara ma wylądować, ile mi dasz?
01:03:52: Jeśli to żart, | nie przeżyjesz, żeby się nim cieszyć!
01:03:56: Jeśli weźmiesz to za żart, | to będziesz żył i będziesz płakać później.
01:04:01: Złoto jest warte 5 000 000 / -!
01:04:09: Skąd to wszystko wiesz?
01:04:12: Po prostu jesz owoc.
01:04:14: Po co zawracać sobie głowę drzewami? | Powiedz mi, jaka będzie moja część?
01:04:20: 5,00 000 / - Ale dopiero po zdobyciu złota.
01:04:25: OK. Wyślij tam swoich ludzi.
01:04:29: Parowiec będzie na plaży w Versova o 13.00. Dzisiejszej nocy.
01:04:34: I ... weź to.
01:04:38: Dostaniesz złoto | kiedy to dasz.
01:04:43: Jeśli kłamiesz, | to ostatni raz będziesz kłamał!
01:04:47: Ponieważ dopóki nie zdobędziemy złota, będziesz trzymany jako zakładnik.
01:04:52: Jestem gotowy. | Trzymasz 5,00 000 / - gotowy!
01:05:49: Cześć.
01:05:51: Tak.
01:05:53: Tak, tak.
01:05:56: OK. W porządku.
01:05:58: Słuchaj, zaparkuj furgonetkę w garażu.
01:06:02: I przynieś to | w innym samochodzie.
01:06:08: Twoje informacje były poprawne. | ??Mamy złoto.
01:06:12: A teraz muszę dostać moje Rs. | 5,00 000 / -.
01:06:17: Oczywiście. Ale...
01:06:21: Nie powiedziałeś, kim jesteś.
01:06:25: Mówię, że to nie obniży ceny złota!
01:06:29: Praca jest skończona. Chcę moje pieniądze!
01:06:36: Mamy złoto. Co teraz, jeśli nie wypłacę ci pieniędzy?
01:06:44: Sir, znałem bajkę jako dziecko.
01:06:49: Mężczyzna miał kury, | która codziennie składała złote jajko.
01:06:55: Pewnego dnia pomyślał, "czemu nie rozerwać żołądka kury ...
01:06:59: ... i zdobędziesz jajka | raz na zawsze?
01:07:03: I zabił kurę! Myśleć!
01:07:07: Chcesz dzisiaj wszystkie jajka? Lub...
01:07:15: - Właśnie pociągnąłem twoją nogę. | - Wiedziałem.
01:07:27: Oto wszystkie 500 000 / -
01:07:32: - Kiedy ponownie mnie poinformujesz? | - Wkrótce.
01:07:56: Chodź, rozładuj towary. Pośpiesz się.
01:08:00: trzymaj ręce w górze! | Dziękuję za wszystkie kłopoty.
01:08:07: ... zabrałeś tu ze sobą złoto.
01:08:10: Teraz zabiorę to stąd do | godnego pana Davara.
01:08:14: Pomyśl. Ten rodzaj animozji z Samantem okaże się drogi!
01:08:19: Kiedy kupuję takie kłopoty, | nie dbam o koszty!
01:08:25: Twarzą do ściany. Daj spokój!
01:08:37: Patrz w drugą stronę.
01:08:41: Jeśli ktokolwiek się odwróci, zanim ten van wyjdzie z garażu, strzelę.
01:08:49: I tym razem nie będę celował | w pocisk!
01:09:32: Ktoś umiera ..
01:09:35: Ktoś umiera za kogoś, | tego nigdy nie widać.
01:09:47: Niech tak będzie, | widziałem też świat.
01:09:52: Ktoś umiera za kogoś, | to nigdy nie jest widoczne.
01:10:00: - Niech tak będzie, widziałem .. | - Świat też.
01:10:05: Niech tak będzie, | widziałem też świat.
01:10:10: - Ktoś umiera .. | - Ktoś umiera ..
01:10:13: Ktoś umiera za kogoś, | tego nigdy nie widać.
01:10:35: Tak to wygląda.|Zwariowałeś na mnie, to świetnie.
01:10:41: Ale ta miłość jest tylko na jedną noc.
01:10:50: Szalejesz za mną, to świetnie.
01:10:55: Ale ta miłość jest | tylko na jedną noc.
01:11:01: Gdy noc przeminie, sprawa się skończy.
01:11:12: Powrócisz do zmysłów | jutro.
01:11:23: Wszyscy się zakochują.
01:11:25: Wszyscy są gotowi zaryzykować życie.
01:11:28: Ale widziałem to tylko przez jakiś czas.
01:11:37: - Niech tak będzie, widziałem .. | - Świat też.
01:11:42: Niech tak będzie, | widziałem też świat.
01:11:47: - Ktoś umiera .. | - Ktoś umiera ..
01:11:50: Ktoś umiera za kogoś, | to nigdy nie jest widoczne.
01:12:22: Każdego dnia pragniesz nowej, wspaniałej twarzy.
01:12:28: Dziś pragniesz jej|ale jutro będziesz | pragnął kogoś innego.
01:12:33: Kiedy zobaczysz nową twarz, | staniesz się niespokojny.
01:12:44: Zmienisz się jak pogoda.
01:12:55: Widziałem też wcześniej | wielu kochanków.
01:13:00: Widziałem też tę grę wcześniej.
01:13:09: - Niech tak będzie, widziałem .. | - Świat też.
01:13:14: Niech tak będzie, | widziałem też świat.
01:13:19: - Ktoś umiera .. | - Ktoś umiera ..
01:13:24: Ktoś umiera za kogoś, | tego nigdy nie widać.
01:13:58: - Chwileczkę. | Vijay, telefon do ciebie. - ja?
01:14:04: Dziękuję.
01:14:11: Cześć. - Mówi Vijay. | - Gratulacje! To był klasyczny ruch!
01:14:18: - Dziękuję. | - Zacząłeś tę grę.
01:14:22: Obiecuję, że skończę!
01:14:27: - Do widzenia. | - Do widzenia.
01:14:39: - Kto to był? | - Samant, pogratulować mi.
01:14:43: Widzę.
01:14:45: Skąd ta dziura w kieszeni kurtki?
01:14:49: - Ludzie Samanta strzelili do mnie. | - Co!
01:14:53: Tak. Ale przez przypadek ...
01:14:57: ... miałem odznakę w kieszeni.
01:15:02: Odznaka nr 786.
01:15:06: - Więc to cię uratowało? | - Tak.
01:15:08: Bardzo szczęśliwy. Chodź.
01:15:12: To jest twoja część, plus | 5,00 000 / - przyniesiony ze sobą.
01:15:20: - Wszystkie te pieniądze ... | - Tak, to wszystko twoje.
01:15:38: Wejdź mamo. | To będzie nasz salon.
01:15:43: Oto mała świątynia dla ciebie.
01:15:45: Chodź.
01:15:49: To jest kuchnia i ...
01:15:55: ... to jadalnia.
01:15:58: Tamten pokój będzie Ravi.
01:16:02: Chodź na górę. | Oprowadzę cię.
01:16:11: Ale ten dom wygląda na drogi.
01:16:14: Nie martw się o to, mamo.
01:16:17: Ludzie, dla których pracujesz, czy dadzą ci taki duży dom?
01:16:21: Spójrz mamo. | Taras, który tu przyjdzie ...
01:16:27: Mam nadzieję, że nie robisz czegoś, czego nie powinieneś robić.
01:16:34: Nie mamo, nie robię | niczego, czego nie powinienem robić.
01:16:40: To odciąga mnie od myśli.
01:16:43: Myślę, że "ładunek" jest częścią naszego losu.
01:16:46: Ześlizgnęło mi się z twoich ramion |
01:16:49: Chodź. Mamo!
01:16:51: Bracie! To fantastycznie!
01:16:54: - Co się stało? | - Powiedz nam.
01:16:56: - Dlaczego krzyczysz? | - Dlaczego nie? Warto krzyczeć.
01:17:00: To po prostu fantastyczne. Wszystko | ułoży się, gdy nadejdzie czas.
01:17:06: Zostałem wybrany, a za 3 miesiące zostanę inspektorem policji!
01:17:09: Bracie, podaj rękę.
01:17:12: Pobłogosław mnie mamo.|Moje błogosławieństwa są zawsze przy tobie.
01:17:17: Niech Bóg was błogosławi | z sukcesem.
01:17:25: - Kiedy dotrzesz, synu? | - W ciągu około 3 do 31/2 godzin.
01:17:30: - Napisz do mamy, dobrze? - Jasne. | ??- Przyjedziesz na weekendy?
01:17:36: Jeśli napiszę do ciebie i | przyjadą też na weekendy.
01:17:40: ... kiedy dostanę czas na trening? A urlop to ...
01:17:50: Cześć, Ravi. Przepraszam za spóźnienie. | Wiesz co ...
01:17:54: To moja mama, Viru.
01:17:57: Pozdrowienia! Mamo, to jest Viru.| A to mój brat.
01:18:02: Cześć!
01:18:07: Mamo, ona jest moją koleżanką z klasy.
01:18:11: - Jedziemy. Mamo? | - Niech odjeżdża jego pociąg.
01:18:14: On nie jest dzieckiem. On pójdzie. | Upuszczę cię, a potem pójdę do pracy.
01:18:19: - W tej chwili mamo. | - Trzymaj się, synu.
01:18:26: Tak.
01:18:31: Jest miła.|Dziękuję.
01:18:36: Widzisz, jaka smutna jest mama! | A ty? Spóźniłeś się nawet!
01:18:40: Jakbym spóźniła się celowo | myślałam, że przyniosę ci kwiaty.
01:18:46: Dobra, nie walczmy. | Jeszcze tylko minuta.
01:18:51: Powiedz mi coś słodkiego. | Pospiesz się.
01:18:55: Idziesz?
01:18:59: Nie, przyszedłem tu dla zabicia czasu. | Pociąg odjedzie i odejdę.
01:19:04: Oczywiście, że idę! | O co pytać!
01:19:06: Po co się tak gniewać?|Więc dlaczego zadajesz takie głupie pytania?
01:19:46: Vijay.
01:19:48: Czy wiesz, jak Sawant | poznaje nasze ruchy?
01:19:52: Pewnie widziałeś Dayala. | Pracował dla mnie.
01:19:57: Był człowiekiem Samanta ...
01:20:01: Dzień?
01:20:03: Tak, ostatniej nocy, podczas przechodzenia przez jezdnię ...
01:20:08: ... został przejechany przez ciężarówkę
01:20:19: Sir, podobnie jak człowiek Sawanta ...
01:20:23: ... był wśród nas jako informator ...
01:20:27: ... dlaczego nie ma naszych | naszych ludzi w jego obozie ...
01:20:33: ... który poinformuje nas o swoich planach.
01:20:37: Zgadzam się, Vijay, że raz przechytrzyłeś Samanta. | Ale go nie znasz. Jest bystry.
01:20:46: Prawda. Samant nigdy nie daje pracy nikomu bez przesiewania go!
01:20:52: Bardzo trudno będzie jednemu z nas dołączyć do niego.
01:20:56: Załóżmy, że jeden człowiek ...
01:21:00: Czego dzisiaj chce Samant najbardziej? Moje życie!
01:21:06: Więc jeśli ktoś taki jak | powie Darpan tutaj ...
01:21:11: Darpan powinien powiedzieć Samantowi, | że jutro wieczorem o 10.30 ...
01:21:16: ... opuszczę określony bar, | nieuzbrojony i sam.
01:21:21: Mój samochód będzie zaparkowany naprzeciwko, | a kiedy jadę w kierunku mojego samochodu ...
01:21:26: ... Ludzie Samanta mogą mnie zaatakować. | - Kiedy nie wyjdziesz o 10.30 ...
01:21:31: ... Ludzie Samanta ... | - Wyjdę o 10:30!
01:21:37: Wtedy uwierzą, że Darpan jest naszym wrogiem.
01:21:43: Wróg wroga jest przyjacielem. | Dlatego ...
01:21:48: ... Darpan znajdzie tam pracę.
01:21:50: Zapominasz o jednej rzeczy.
01:21:53: Jeśli odejdziesz w tym czasie, | to twoje życie będzie w niebezpieczeństwie.
01:21:59: - I na pewno pójdą po ciebie. | - Wiem, proszę pana.
01:22:03: W tym ataku mogę uciec, | lub umrzeć.
01:22:09: Ale w obu przypadkach, twój facet, Darpan ...
01:22:15: ... dostanie miejsce w gangu Samanta.
01:22:41: Dlaczego powiedziałeś nam | o Vijay?
01:22:45: Jaka jest z tego twoja korzyść?
01:22:47: Mam dwie korzyści, Samant.
01:22:49: To on mnie wyrzucił z pracy Davara.
01:22:55: Jeśli twoi ludzie go zabiją, | będę bardziej szczęśliwy niż ty.
01:23:01: Po drugie, jeśli moje informacje ci się podobają, możesz mnie zatrudnić.
01:23:07: Jeśli mówisz prawdę, | mogę cię zatrudnić.
01:23:12: Ale jeśli okaże się, że to pułapka, już nigdy nie będziesz chodził!
01:23:19: Moje informacje są poprawne. | ??Dzisiaj Vijay ...
01:23:24: ... zostawi ten bar w spokoju | bez broni o 22.30. Ostry.
01:23:36: Jaggi, Rana.
01:23:52: Płonę zakochana | w nieznajomym.
01:24:04: Dziękuję.
01:24:07: Nie musisz mi dziękować.
01:24:10: Szukałem wymówki, | żeby z tobą porozmawiać.
01:24:18: Myślałem, | że w tej właśnie chwili.
01:24:21: ... w tym barze nikt nie jest tak przystojny, ani tak samotny jak ty.
01:24:28: Kto chce ryzykować życie, | i być ze mną w tej chwili?
01:24:35: Być może tak powiedziałeś, | żebym zostawił cię w spokoju.
01:24:40: W przeciwnym razie nie wydajesz się być bardzo rozczarowany sobą.
01:25:05: Ten trunek jest niesamowity. | Każdy ma swój powód, by się nim cieszyć.
01:25:11: Ktoś pije, bo jest zmęczony | po wyczerpującym dniu w pracy.
01:25:17: Niektórzy, ponieważ nic nie robili przez cały dzień i się nudzą.
01:25:23: Inni, bo są dzisiaj ze swoimi przyjaciółmi.
01:25:27: A jednak niektórzy, | ponieważ są sami, prawda?
01:25:34: Dlaczego myślę?
01:25:39: Ponieważ czekasz na kogoś.
01:25:44: A te, na które czekam, | czekają na mnie na zewnątrz.
01:25:49: - Barman. | - Tak jest, proszę pana.
01:25:54: Oba napoje.|OK, proszę pana.
01:26:00: Pa.
01:26:02: Dziękuję.
01:27:06: Przepraszam, zapomniałeś | czegoś w barze?
01:27:34: Czekałeś na tych facetów?
01:27:36: Tak?
01:27:41: Jak może nazywać się taki dziwny człowiek jak ty?
01:27:44: Vijay.
01:27:46: Zapalisz dla mnie papierosa?
01:27:48: Jasne.
01:28:02: - Nie zapytałeś mnie o imię? | - Po co pytać?
01:28:07: Twoja dziewczyna zmienia swoje imię | jak ktoś zmienia ubrania.
01:28:13: Tak, to prawda.
01:28:18: I to prawda, że ??mówię nieznajomemu; po raz pierwszy...
01:28:24: ... że moi rodzice nazwali mnie Anita.
01:28:36: Jestem z ciebie dumny, mój chłopcze.
01:28:38: Naprawdę bardzo się ogoliłeś | ze śmiercią. Ale jak uciekłeś?
01:28:44: Po raz kolejny zostałem przez to uratowany.
01:28:51: Odznaka nr 786!
01:28:57: Vijay, chodź tutaj.
01:29:05: Od dzisiaj będziesz siedzieć na tym krześle.
01:29:09: Sir?
01:29:11: Pozwól mi się teraz trochę zrelaksować, mój chłopcze.
01:29:14: I tak zarządzasz wszystkim | Dlaczego więc mam się martwić?
01:29:19: Powodzenia.
01:29:22: Jaichand.
01:29:33: Pamiętasz, Jaichand? | To się stało lata temu.
01:29:37: Rzuciłeś pieniądze na czyszczenie butów, a on nie chciał ich odebrać?
01:29:42: - Tak, ja - I powiedziałem, że | pewnego dnia ten chłopak pojedzie na inne miejsca?
01:29:49: Nie pomyliłem się. | Vijay jest tym chłopcem.
01:30:12: - Cześć, Ravi. | - Cześć.
01:30:14: Jest do ciebie telefon od dziewczyny.
01:30:16: dziewczyny? Dzięki.
01:30:18: Nie zadzwoniłeś przez 3 miesiące i dlaczego dzwonisz w ten sposób?
01:30:23: Cześć Ravi, jak się masz?
01:30:26: Vira, jesteś ...
01:30:30: Vira, nic mi nie jest. | Wracam Vira ..
01:30:33: Skończyłem szkolenie i jestem | wysłany do Bombaju. Idę dzisiaj.
01:30:37: Jestem taki szczęśliwy. Chciałbym żebyś tu był, kiedy szukam Chciałbym cię zobaczyć!
01:30:44: Więc dlaczego drapiesz się w orzechy? | Po prostu podnieś wzrok i zobacz.
01:30:52: Oh moja Vira! Ty niegrzeczna dziewczynko!
01:30:58: Vira!
01:31:00: Słuchaj, rozmawiał z | jedną dziewczyną przez telefon ...
01:31:03: .. i obejmuje innego.|Niektórzy mają szczęście.
01:31:06: - Mam ci powiedzieć? | - Tak.
01:31:10: - A może powinienem być cicho? | - Nie.
01:31:14: O tym, czego pragnie moje serce?
01:31:20: Co to jest?
01:31:51: Mam ci powiedzieć, czy powinienem siedzieć cicho?
01:31:55: O tym, czego pragnie moje serce?
01:31:59: Będę o tym wiedział dopiero po wyrażeniu tego.
01:32:02: Uznam cię za mądrego, | obiecuję ci to.
01:32:08: Naprawdę. Mam ci powiedzieć,|czy powinienem siedzieć cicho?
01:32:13: O tym, czego pragnie moje serce?
01:32:17: Będę o tym wiedział dopiero po wyrażeniu tego.
01:32:20: Uznam cię za mądrego, | obiecuję ci to.
01:32:44: Myślałeś o tym, żeby | nie przestawać.
01:32:49: Aby oddalić świat od wszystkich.
01:32:53: Mam rację?
01:32:55: - Więc powiedz mi. | - Mam ci powiedzieć?
01:32:57: Tak. Myślałem o zejściu z kursu.
01:33:02: Chcę kłopotać i | straszyć cię w odosobnionym miejscu.
01:33:06: Nie, nie.
01:33:08: Nie, nie, nie rób tego.
01:33:13: Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie.
01:33:18: Mam ci powiedzieć, czy powinienem siedzieć cicho?
01:33:22: O tym, czego pragnie moje serce?
01:33:26: Będę o tym wiedział dopiero po wyrażeniu tego.
01:33:28: Uznam cię za mądrego, | obiecuję ci to.
01:34:00: Myślałeś o mruczeniu czegoś.
01:34:04: Tańcząc i zmuszając mnie do tańca ze szczęścia.
01:34:09: Czy teraz jest poprawne?
01:34:11: - Więc powiedz mi. | - Mam ci powiedzieć? - Tak.
01:34:14: Myślałem o zbliżeniu cię.
01:34:18: Myślałem o całowaniu twoich różowych ust.
01:34:21: Nie, nie.
01:34:23: Nie, nie, nie rób tego.
01:34:28: Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie.
01:34:33: Mam ci powiedzieć, czy powinienem siedzieć cicho?
01:34:37: O tym, czego pragnie moje serce?
01:34:42: Będę o tym wiedział dopiero po wyrażeniu tego.
01:34:44: Uznam cię za mądrego, | obiecuję ci to.
01:34:51: Mam ci powiedzieć, czy powinienem siedzieć cicho?
01:34:55: O tym, czego pragnie moje serce?
01:34:59: Będę o tym wiedział dopiero po wyrażeniu tego.
01:35:01: Uznam cię za mądrego, | obiecuję ci to.
01:35:29: Czy policjant Ravi Verma, | może wejść?
01:35:32: Ravi.
01:35:35: Matko!
01:35:38: Co robisz? Puścić mnie!
01:35:43: Dlaczego nie napisałeś, że przyjeżdżasz? | Naprawdę myślałem, że to policjant!
01:35:47: Jesteś świetna! | Nie jestem prawdziwym policjantem?
01:35:50: - Tak, patrzysz. | - Będę teraz w Bombaju.
01:35:52: - Wkrótce zobaczysz moje kolory. | Gdzie jest Vijay? - Co mogę powiedzieć?
01:35:57: Odkąd zaczął biznes | nie ma chwili spokoju.
01:36:02: Przychodzi po północy | i prawie nie je, jeśli w ogóle.
01:36:08: Nawet nie śpi spokojnie. | Na zawsze rzuca się i obraca.
01:36:14: - Czy pieniądze wywołują bezsenność, synu? | - Oba sposoby.
01:36:19: Posiadanie pieniędzy przynosi bezsenność, a ich brak przynosi głęboki sen.
01:36:25: Myślę, że to jest Vijay.
01:36:32: Matko! Bracie!
01:36:35: - Kiedy on przyszedł? - Właśnie teraz, mama mówi, że późno wracasz do domu.
01:36:40: Zostaje zupełnie sama w tym domu. | Ale mówię, że dom wygląda świetnie.
01:36:46: Wszystkie te meble, dekoracje ... | Jak sobie z tym poradziłeś?
01:36:51: Jesteś policjantem, prawda? | Umyj się i przebieraj! Trwać.
01:36:56: Dobra, wezmę kąpiel. Jestem bardzo głodny, więc podawaj jedzenie szybko.
01:37:01: Vijay, ty też się kąpiesz. | Zjemy razem.
01:37:04: On jest oficerem ale on wciąż|mówi w ten sam sposób. Szalony.
01:37:08: - Podam jedzenie, ok. | - Okej.
01:37:30: Wszystkie trudności, których doświadczyliśmy, zostały podzielone przez mamę, ja i Ravi
01:37:37: I po przejściu tej długiej drogi, | razem, obok siebie ...
01:37:43: ... Ravi i ja tak bardzo się rozeszliśmy.
01:37:49: On jest policjantem, a ty ...
01:37:54: Boję się, że nie będę musiała słyszeć, | czego boisz się powiedzieć, od Raviego.
01:38:00: O czym myślisz?
01:38:06: Myślałem, że dałeś mi | to mieszkanie, ten samochód.
01:38:13: Kupiłeś dla mnie dowolny luksus, jaki mógłbyś kupić.
01:38:17: Nawet to mnie nie zaskoczyło, | Ale dzisiaj ...
01:38:23: ... opowiadając mi historię swojego życia, naprawdę mnie zaskoczyłeś!
01:38:30: Dlaczego?
01:38:36: Jesteś jednym z tych, którzy mogą dzielić | swoje radości, ale nie smutki.
01:38:43: Jestem zaskoczony, że dziś, dzieląc się ze mną swoimi nieszczęściami ...
01:38:47: ... dlaczego tak mnie uhonorowałeś?
01:38:51: Nie wiem dlaczego, ale czuję, że mnie rozumiesz.
01:38:57: Tak jest, proszę pana.|Podaj mi wszystkie informacje o podejrzanych przez policję.
01:39:05: To są imiona, ale przykro mi, | że niewiele o nich wiem.
01:39:11: Po pierwsze, panie Davar, | jest hotelarzem.
01:39:16: To tylko fasada | 17 lat temu ...
01:39:21: ... odbywał karę więzienia za przemyt.
01:39:24: Leżał nisko przez lata, ale teraz jest szanowany wśród przemytników.
01:39:32: Jest z nim inny mężczyzna.
01:39:35: .. bardzo interesująca postać ..
01:39:37: Kilka lat temu, był dokiem, ale teraz ...
01:39:40: ... ma bardzo duży garaż | wiem ...
01:39:45: ... ten garaż ma po prostu | rzucić kurz w oczy prawa i policji.
01:39:49: Właściwie jestem pewien, że jest jednym z największych partnerów Davara ...
01:39:57: Jego imię?
01:40:00: Vijay Verma.
01:40:03: Jest kilku innych mężczyzn, którzy | trzymają się tam dwóch
01:40:07: Ludzie tacy jak Jaichand, Santosh Mehta ...
01:40:12: ... Singhania. W jeziorze są tylko małe ryby. Trzymaj to
01:40:20: Ravi, wszystko w porządku?
01:40:23: Tak jest, proszę pana.
01:40:31: Ravi.
01:40:39: Daj ten plik innemu | oficerowi.
01:40:44: - Nie mogę wziąć tej konkretnej sprawy. | - Co?
01:40:48: O co chodzi? Dlaczego nie możesz tego wziąć?
01:40:51: Żądam wyjaśnienia.
01:40:55: Sir ..
01:41:00: Vijay Verma jest moim bratem.
01:41:04: On jest moim bratem, proszę pana.
01:41:06: O nie.
01:41:10: Jestem pewien, że rozumiesz moją pozycję, proszę pana.
01:41:13: .. Mogę nie być w stanie wykonać tej odpowiedzialności.
01:41:19: Dlatego proszę, daj tę sprawę | innemu oficerowi, proszę pana.
01:41:26: Przepraszam.
01:41:28: Mogę zrozumieć twoje uczucia, | a także ...
01:41:31: ... szanuj swoją uczciwość za to, | że jesteś tak szczery.
01:41:36: Ale nawet wtedy chciałbym, żebyś zmienił tę sprawę.
01:41:42: - Ale proszę pana ... | - Tak! Tak bym tego chciał.
01:41:46: Zdobyłeś najwyższe | oceny w każdym teście selekcyjnym.
01:41:50: A dziś stoi przed tobą | największy test, który ...
01:41:53: ... policjant bardzo rzadko musi się konfrontować. A ty uciekasz?
01:41:58: Nie, proszę pana, nie mogę przejść tego testu.
01:42:02: - Nie mogę zapomnieć, że jest moim bratem. | - Przemyśl to na dzisiaj.
01:42:06: Jeśli nadal nie chcesz | iść naprzód, wyznaczę kogoś innego.
01:42:11: Ale zanim podejmiesz decyzję, | pamiętaj tylko ...
01:42:16: ... że to jest ta choroba, którą leczy policjant ...
01:42:19: ... przez przezwyciężenie osobistych uczuć, | jak robi to lekarz.
01:42:26: Do dziś żaden lekarz nie operował się na sobie!
01:42:32: Ale jeśli tak powiesz, | pomyślę dzisiaj.
01:42:45: Złodziej! Złodziej, łotr! Złap go! Złap go!
01:43:28: Przestań! Przestań, bo inaczej strzelę.
01:43:41: Przestań krzyczeć! Uderzyłem cię w nogę. | Nie umrzesz.
01:43:45: Powiedz mi! Co ukradłeś?
01:43:54: Tylko na bochenek chleba?
01:43:57: - Pozdrówcie, proszę pana. | - Wezwij pogotowie.
01:43:59: - Twoje imię? | - Chandar.
01:44:01: Gdzie mieszkasz?
01:44:11: Cześć!
01:44:16: - Mogę wejść? | - Tak, wejść.
01:44:28: Przykro mi, ale cię nie poznałem.
01:44:32: Nigdy się nie spotkaliśmy.
01:44:34: Więc musisz być przyjacielem Chandera.
01:44:39: - Jesteś jego ojcem? | - Widzisz ...
01:44:43: Chandera nie ma w domu.
01:44:47: Wiem. Wiem, że jest w szpitalu.
01:44:53: W areszcie policyjnym.
01:45:04: jeśli nie masz nic przeciwko ...
01:45:07: ... Przyniosłem kilka rzeczy.
01:45:13: Co to jest?
01:45:25: Nie powiedziałeś, kim jesteś.
01:45:30: Cóż, ja ...
01:45:36: Jestem tym oficerem, | który zastrzelił twojego syna.
01:45:40: Wynoś się! | I zabierz ze sobą jałmużnę!
01:45:45: Zgub się!
01:45:46: Co to jest? Prawo, moja droga! | Dobra sprawiedliwość, którą dajesz!
01:45:50: Czy twoja niesprawiedliwość strzela tylko do biednych? Co zrobił mój syn?
01:45:54: Ukradł chleb swoim rodzicom. | Jeśli jesteś takim legalnym orłem ...
01:45:59: ... idź i zastrzel ich, | którzy gromadzą ziarno w swoich bogach.
01:46:03: Zastrzel tych, którzy są gotowi | na uszy w czarnym marketingu.
01:46:09: Wiem, że nikt ich nie karze. | Tylko nas zastrzelono!
01:46:13: Idź! Wynoś się z mojego domu! Wyjść!
01:46:20: Chciałbym przeprosić.
01:46:25: Moja żona jest niewykształcona, więc ona ... | Ale nie mam na co narzekać.
01:46:29: Cokolwiek zrobiłeś, było słuszne.
01:46:32: Kradzież jest kradzieżą. | Czy to grosza, czy 1,00 000 / -!
01:46:38: W rzeczywistości Chander nie był taki.
01:46:43: Może nie mógł znieść widoku, | że jesteśmy głodni.
01:46:47: Ale miliony umierają z głodu w Indiach. | Czy wszyscy powinni zostać złodziejami?
01:46:52: Nie mam nic przeciwko tobie. | Cokolwiek zrobiłeś ... było słuszne.
01:47:04: Co zarabiasz na życie?
01:47:10: Byłem nauczycielem w szkole. | Przeszedłem na emeryturę w zeszłym roku.
01:47:16: Teraz robię kilka lekcji.
01:47:21: Mógłbym otrzymać taką lekcję, | tylko z domu jakiegoś nauczyciela.
01:47:52: Sir ..
01:47:54: - Tak, Ravi? | - Jestem przygotowany na przyjęcie sprawy, proszę pana.
01:48:00: Powodzenia.
01:48:08: Santosh ..
01:48:10: Daj panu Agarwalowi czek.
01:48:14: Proszę pana.
01:48:17: Dziękuję. Trzymaj te dokumenty budowlane przy sobie.
01:48:24: Mr. Vijay.
01:48:26: Teraz, kiedy umowa jest skończona, | mogę coś powiedzieć?
01:48:30: Kupujesz to po bardzo wysokiej cenie. Czy poprosiłeś o ...
01:48:35: ... wziąłbym od ciebie znacznie mniej. | Proszę, nie przejmuj się, że to mówię.
01:48:40: Ale nie możesz robić interesów.|To ty nie możesz robić interesów.
01:48:47: Nawet gdybyś poprosił o 1,00 000 / - więcej, kupiłbym to.
01:48:53: Naprawdę? Co jest takiego specjalnego w tym?
01:48:58: Dwadzieścia lat temu, kiedy | budowano ten budynek ...
01:49:03: ... moja matka nosiła cegły na głowie!
01:49:06: Dzisiaj daję to jako prezent dla mojej matki.
01:49:34: Matko!
01:49:53: O co chodzi, mamo? | O co chodzi, Ravi?
01:49:58: Vijay, chcę ci coś powiedzieć.
01:50:16: Dzisiaj departament policji. | Dał mi listę.
01:50:22: Ma imiona tych, | których podejrzewa policja ...
01:50:27: ... przemyt i inne nielegalne transakcje.
01:50:33: Jedno z tych imion ... jest twoje!
01:50:39: Czy masz mi coś jeszcze do powiedzenia?
01:50:46: Podpisz ten papier.
01:50:50: Co to jest?
01:50:52: Mówi, że jesteś gotów zostać | zatwierdzającym.
01:50:57: Powiesz im o swoich zbrodniach, | czarnych pieniądzach i nazwij swoich kolegów.
01:51:07: Chcę twój podpis w tej sprawie.
01:51:22: Pamiętasz noce, które spędziliśmy na chodniku | głodując jak dzieci?
01:51:28: - Podpiszesz czy nie? | - Pamiętasz ...
01:51:32: ... jak matka musiała pracować, żeby zarobić 2 rupie za leki?
01:51:37: - Podpiszesz czy nie? | - Pamiętasz znęcanie się i odrzuciłeś?
01:51:42: Vijay, podpiszesz czy nie?
01:51:51: Tak, podpiszę.
01:51:58: Ale nie zrobię tego sama. | Nie będę pierwszy podpisywać!
01:52:05: W przeciwnym razie zdobądź podpis tego człowieka, który | wziął podpis mojego ojca.
01:52:10: Albo podpis tego mężczyzny, który | wyrzucił moją matkę z jej pracy.
01:52:15: I ten mężczyzna też | wytatuował mi to na ramieniu!
01:52:18: Po tym ... podpiszę każdy papier, | o który mnie poprosisz, drogi bracie.
01:52:24: Grzechy nie ulegają zmniejszeniu | przez mówienie o grzechach innych ludzi.
01:52:28: Udowadnianie przestępstw innych nie zmienia faktu, że jesteś przestępcą.
01:52:33: I faktem jest ściana między nami, drogi bracie ...
01:52:38: ... i dopóki ta ściana istnieje, | nie możemy żyć pod jednym dachem!
01:52:43: Opuszczam ten dom. | Teraz ten moment.
01:52:47: - Chodź, mamo. - Możesz iść, | ale mama nie pójdzie. - Chodź mamo.
01:52:51: - Powiedziałem, że mama nie pójdzie! | - Matka pójdzie.
01:52:56: Nie mamo. Nie możesz mnie zostawić i iść.
01:52:59: - Wiem, że mnie kochasz Mamo. | Nie możesz mnie zostawić. - Idę.
01:53:03: Nie mamo, nie będziesz!
01:53:06: Kim był ten człowiek, który | kazał ojcu podpisać?
01:53:10: Nikt. Tak samo jest z tym mężczyzną, który wykorzystał mnie i zwolnił!
01:53:17: Ten człowiek, który wytatuował twoje imię | na twoim ramieniu, również był nikim.
01:53:24: Ale ty? Byłaś moim synem. | Moje ciało i krew.
01:53:32: Jak mogłeś tatuować na mojej głowie, | że jej syn jest złodziejem?
01:53:38: Ale to wszystko dla ciebie zrobiłem. Ten domek, samochód, pieniądze, wszystko dla Ciebie!
01:53:42: Wszystko jest twoje. | A ty mnie zostawiasz?
01:53:46: Vijay ..
01:53:48: Prawdziwy biznesmen, rozumiem. | Czy mogę ci jednak powiedzieć jedno?
01:53:54: Nie próbuj kupować swojej mamy.
01:53:59: Nie stałeś się tak bogaty, | żeby kupić własną matkę.
01:54:06: Chodźmy, Ravi. Chodź.
01:54:24: Dwadzieścia lat temu, kiedy ten budynek się zbliżał ...
01:54:28: ... moja matka nosiła na głowie cegły |
01:54:32: Dzisiaj daję ten budynek jako prezent mojej matce.
01:55:10: Vijay, wejdź teraz.
01:55:40: Anita ..
01:55:42: Zrób mi drinka.|Jasne.
01:55:51: - Jakieś papierosy? | - W szafce w środku.
01:56:23: Ty też nosisz sari?
01:56:28: To nie jest sari. | To sen, który mam w głowie.
01:56:34: Co zostało rozbite dawno |
01:56:43: Sny, | jak fale na morzach ...
01:56:46: ... rozpadają się na skałach | realiów życia.
01:56:57: Dobra mamo. Idę do biura.
01:57:01: - Mamo! | - Tak?
01:57:09: Czy mogę coś powiedzieć?
01:57:12: Nie mogę znieść widoku twojego smutku. | Jeśli chcesz wrócić do Vijay ...
01:57:18: ... Nie mam nic przeciwko. | Sam cię tam podrzucę.
01:57:25: Nie, Ravi.
01:57:29: Zostanę tutaj.
01:57:31: Z tobą.
01:57:34: Nie zawsze pytałeś ...
01:57:37: ... kto był moim ulubionym?
01:57:41: Powiem ci dzisiaj. Zawsze ...
01:57:46: ... bardziej kochał Vijay.
01:57:50: Ale moja miłość nie jest ślepa. | Widzi ...
01:57:54: ... co dobrego, | a co złego zrobiłem.
01:58:13: Dobry wieczór, proszę pana.
01:58:15: Dziesięć minut temu ładunek ze statku został wysłany w tym bogu.
01:58:20: Dwie minuty później wjechały 2 | czarne ciężarówki.
01:58:23: To znaczy ...
01:58:25: ... towar opuści bogownię | za 5 minut.
01:58:37: Cholera! Ten telefon nie działa! | Idź i zdobądź więcej policji.
01:58:43: Ale co zrobisz sam? | Nawet nie masz pistoletu.
01:58:47: Przegraliśmy.
01:58:50: Lepiej się pośpiesz, | kiedy tu na ciebie czekam.
02:00:31: Zostań tam, gdzie jesteś. | Otoczyliśmy to miejsce.
02:00:40: Będzie lepiej, jeśli oddasz się nam.
02:00:47: Nie chcę przelewu krwi. | Więc przyszedłem tutaj, żeby cię aresztować.
02:00:56: Zanim wyjdę ...
02:01:00: Jeśli ktoś spróbuje opuścić to bogie ...
02:01:03: ... będzie padał od kul Odpowiedz
Autoodtwarzanie następnego wideo
on
off

Logowanie