+ Napisz wiadomość
307856 odsłon wideo
Dołączył(a): 2019-07-22
Najlepsze filmy
Najczęściej oglądane filmy na kanale iWiesz
#ciekawostki #kalendarz #luty

Oglądasz #iWiesz ! Luty, to najkrótszy miesiąc w roku. Wg. kalendarza gregoriańskiego, ma 28, a w latach przestępnych 29 dni. Dlaczego?

Jesteś ciekawy świata? Sprawdź iWiesz w social mediach:
Facebook: https://www.facebook.com/iwiesz/ 
Instagram: https://instagram.com/iwiesz/ 


SKRYPT ODCINKA:

Luty, to najkrótszy miesiąc w roku. Wg. kalendarza gregoriańskiego, ma 28, a w latach przestępnych 29 dni. Dlaczego?

Cofnijmy się do źródła, około 720 roku p.n.e. Romulus, założyciel i pierwszy władca Rzymu, miał spory problem. W jego królestwie organizowano coraz więcej festiwali, ceremonii i uroczystości religijnych, a rzymianie potrzebowali czegoś, by je poukładać. 

Z pomocą astronomów,  ułożył kalendarz podporządkowany cyklowi księżyca składający się z 10 miesięcy, od marca do grudnia. Dzisiejszy styczeń i luty był nazywany okresem zimowym i nie wliczano go w rachubę czasu. Nowy rok kalendarzowy wypadał w marcu. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że brak dwóch miesięcy  dezorientował rzymian...

Kolejny władca Rządzący w Rzymie Numa Pompiliusz, dołożył dwa BRAKUJĄCE miesiące. Udoskonalony kalendarz składał się z 12 miesięcy w którym styczeń i luty były formalnie ostatnimi.  Miał 354 dni. Rzymianie byli jednak przesądnymi ludźmi. Parzyste liczby uważali za przynoszące pecha. Zaokrąglił  354 do 355 dni, a miesiącom liczącym 30 JEDEN dni, odebrał po dobie. 
W efekcie, miesiące liczyły sobie 29 albo trzydzieści, lecz aby rok miał dokładnie 355 , jeden miesiąc musiał być parzysty. Padło na LUTY, pewnie dlatego, że dodano go jako ostatni. Nadanie mu 28 dni, było dla rzymian najlepszym rozwiązaniem. W końcu jeśli luty ma być pechowy, niech będzie też  najkrótszy.

Ale nawet Rzymianie nie mogli pokonać sił wszechświata. Po wielu latach, okazało się że rozwiązanie Romulusa, poprawione przez Pompiliusza nie współgra z porami roku, 355 dni to za mało. 

Reformę przeprowadził zatem Juliusz Cezar, który jest autorem kalendarza juliańskiego. Cezar spędził sporo czasu w Egipcie, gdzie 365 dniowy kalendarz był powszechnie używany. Zainspirowany Egiptem w 46 roku przed naszą erą odrzucił kalendarz księżycowy i wprowadził słoneczny. Spojrzał na słońce, zerwał z księżycem… Cezar Przesunął styczeń i luty na początek roku i dodał 10 dni do różnych miesięcy otrzymując liczbę 365 dni

. Cezar i jego astronomowie  wiedzieli, że rok trwa 365 dni i 6 godzin, więc co cztery lata kalendarz zyskiwał dodatkową, pełnowymiarową dobę. Luty od tamtego momentu jest zawsze najkrótszym miesiącem w roku. Niezależnie czy są to lata zwykłe czy przestępne. Mimo tego kalendarz juliański nie był doskonały, spóźniał się się o 1 dzień na 128 lat.

Dziś posługujemy się zmodyfikowanym w 1582 roku, kalendarzem gregoriańskim. Opóźnienie obecnego komentarza to 1 dzień na 3322 lata. 

Rzymianie nie mogliby tego przeboleć. To liczba parzysta.

Czy odcinek się podobał? Jeśli tak, dajcie znać łapką w górę i komentarzem. Dzielcie się też propozycjami tematów, i subskrybujcie kanał. iWiesz znajdziecie też na instagramie, fejsbuku i www. Do zobaczenia i usłyszenia03:41 7656 03:41Dlaczego LUTY ma 28 dni? 1080p 1080p

Dodał: iWiesz

Oglądasz #iWiesz
Mama mówiła, żebyś odszedł od tego komputera, telewizora i smartfona, bo Ci się oczy zepsują! Czy miała rację?

Obejrzyj również odcinek Gry wideo ZMIENIAJĄ TWÓJ MÓZG! Co GRY robią z głową?
https://www.youtube.com/watch?vDi8jq8vX-4M

Autor: Karol Kania
KONTAKT: piszesz@iwiesz.to

Jesteś ciekawy świata? Sprawdź iWiesz w social mediach:
Facebook: https://www.facebook.com/iwiesz/ 
Instagram: https://instagram.com/iwiesz/ 

SKRYPT ODCINKA:

Gdy do twojego oka trafia światło, zostaje ono skupione w taki sposób, by trafić do siatkówki i dać obraz tego, na co patrzymy. Za to, by obraz był wyraźny, odpowiada rogówka oraz soczewka, które w zdrowym oku załamują promień światła tak, że ten skupia się dokładnie na siatkówce. Ale promień, może skupić się w złym miejscu. Wtedy obraz jaki widzimy, jest rozmazany. Nazywamy to, wadą wzroku.

Za wady wzroku w aż w 1/3 odpowiadają uwarunkowania genetyczne. Jeśli rodzice są krótkowidzami prawdopodobieństwo wystąpienia tej samej wady u dziecka, może wynieść nawet 40%. Jeśli nie, mniej niż 10%.

Pozostałe 2/3, zajmują czynniki środowiskowe. Za krótkowzroczność odpowiada głównie długotrwała praca wzrokowa z bliska, czyli  aktywności które wymagają skupienia wzroku - czytanie, pisanie, korzystanie z ekranów. Ciągłe napinanie mięśni gałki ocznej sprawia, że oko się odkształca, przez co promień światła zamiast w siatkówkę, trafia przed nią. 

Nic więc dziwnego, że krótkowzroczność często pojawia wraz z rozpoczęciem nauki w szkole i bardzo mocno koreluje z wykształceniem - im wyższe, tym większe prawdopodobieństwo wady. Spędzanie czasu w książkach, to ogromny wysiłek dla oka.

Ale nie ma co się oszukiwać, szkoła nie może być jedynym źródłem problemów z oczami. Mówi się, że wady wzroku to epidemia naszych czasów, cierpi na nią około połowa Polaków, a do 2020 ma dotyczyć aż 1/3 całej populacji. Wielu z nas, za taki stan rzeczy obwinia ekrany.

Niewielu jednak wie, że uważne patrzenie w monitor, może nawet poprawić wzrok! W odcinku Gry wideo ZMIENIAJĄ TWÓJ MÓZG wspomniałem o badaniach, w których porównywano osoby spędzające do godziny czasu dziennie grając w gry zręcznościowe, z niegrającymi w podobnym wieku. Lepsze wyniki w testach wzrokowych miała grupa graczy. Patrzenie w ekran sprawiło że widzieli lepiej i wyraźniej.

Bo zasadniczo same monitory nie psują wzroku. Nie emitują żadnego promieniowania radioaktywnego. Brakuje danych wskazujących, by światło emitowane przez ekran uszkadzało wzrok. Nawet granie w ciemnym pokoju nie psuje oczu

Na tych, zresztą wciąż żywych, mitach, próbują zarobić firmy produkujące okulary do pracy przy komputerze. Nie daj się nabrać. Zamiast iść na zakupy, lepiej przejdź się na badanie wzroku do dobrego okulisty.

Nie oznacza to jednak, że ekrany nie przyczyniają się do powstawania wad, które wynikają z naszych wad. Szczególnie z tego, że źle korzystamy z ekranów - zbyt długo i bez żadnych przerw.

Ekran to światło. A podczas patrzenia w niego w pełnym skupieniu mrugasz o połowę rzadziej niż powinieneś. Nic więc dziwnego, że codzienne wielogodzinne siedzenie przed komputerem może prowadzić do zespołu suchego oka.

Innym niebezpieczeństwem jest syndrom widzenia komputerowego, dotykający ponad połowy osób regularnie korzystających z wyświetlaczy elektronicznych. Obejmuje on wiele objawów, uczucie piasku pod oczami, zamglone widzenie, a nawet ból głowy, karku i ramion.

Takie symptomy powinny skłonić nas do zmiany nawyków związanych z używaniem komputera. Ale nie tylko, bo oprócz ekranu komputera, mamy przecież jeszcze telewizję, smartfony i tablety.  Przeciętny Polak, każdego dnia spędza ponad sześć i pół godziny wpatrując się w ekrany elektronicznych urządzeń. 

Wiesz po jakim czasie, nasze oczy stają się zmęczone?
Wystarczą dwie godziny ciągłej pracy.

Oczy są bardzo ważnym narzędziem. Zasługują na Twoją troskę, a przede wszystkim, na choćby chwilę odpoczynku.

Gdy już odpoczną, obejrzyj odcinek Gry wideo ZMIENIAJĄ TWÓJ MÓZG! W którym rozwijam  temat wpływu ekranów na oczy oraz rozprawiam się z kilkoma mitami dotyczącymi Gier zręcznościowych.  Min odpowiadam na pytanie, czy gry wywołują agresję! Odcinek Gry wideo ZMIENIAJĄ TWÓJ MÓZG! Co GRY robią z głową? Znajdziesz na kanale iWiesz.

Czy od komputera psuje się wzrok?
Czy da sie oślepnąć od komputera?
Czy komputer niszczy wzrok?
Czy od komputera można oślepnąć?
Czy ekrany psują wzrok?
Czy za dużo czasu przed ekranem psuje wzrok?
Czy komputer szkodzi zdrowiu?

Subskrybujesz, iWiesz więcej!05:14 6684 05:14Czy od KOMPUTERA PSUJE SIĘ WZROK? | WIELKIE PYTANIA 1080p 1080p

Dodał: iWiesz

Oglądasz #iWiesz

Słysząc słowo trucizna, pewnie nie myślisz o wodzie. Przecież woda, to życie! Ale wszystko, w zbyt dużej ilości może być zabójcze. Nawet woda.

Autor: Karol Kania
KONTAKT: piszesz@iwiesz.to

Jesteś ciekawy świata? Sprawdź iWiesz w social mediach:
Facebook: https://www.facebook.com/iwiesz/ 
Instagram: https://instagram.com/iwiesz/ 

SKRYPT ODCINKA:

Twoje nerki regulują ilość płynów w organizmie. Odfiltrowują nadmiar do układu moczowego. Ale mają swoje limity. Potrafią przefiltrować maksymalnie litr wody na godzinę. Wypicie zbyt dużej ilości sprawi, że nadmiar wyląduje w układzie krwionośnym, gdzie rozcieńczy sód.

A to problem.

Normalnie Twoje komórki są otoczone roztworem sodu i wody, które wpływają i wypływają przez małe otwory w błonie komórkowej. Gdy stężenie sodu utrzymuje się na zrównoważonym poziomie, wszystko jest ok. 

Ale kiedy pijesz za dużo wody, stężenie sodu we krwi spada, a Ty możesz wpaść w Hiponatremię. To stan niedoboru sodu. Roztwór dookoła komórek staje się zbyt rozcieńczony. Twoje komórki, chcąc przywrócić równowagę, zaczynają absorbować nadmiar wody z zewnątrz i dosłownie puchną. Jak balon z wodą. Pojawia się osłabienie, drgawki, skurcze mięśni.

Hiponatremia jest dobrze znana w środowisku biegaczy. Podczas długotrwałego wysiłku spada wydajność nerek. Łatwo przesadzić z ilością wody pijąc za dużo i zbyt szybko w trakcie, bądź po długotrwałym wysiłku. Tył łatwiej, gdy zapominamy o elektrolitach, które regulują gospodarkę wodną. Takie, łagodne zatrucie wodą występuje u co 6 maratończyka

Większość komórek naszego ciała nieźle radzi sobie z nadmiarem wody. Miękkie, elastyczne tkanki takie jak tłuszcz i mięśnie, mogą się rozciągać. Przynajmniej do pewnego stopnia.

Co innego komórki wewnątrz Twojej czaszki, bo ta nie jest rozciągliwa. To kość. Gdy Twój mózg puchnie, zwiększa ciśnienie w głowie. Na początku mogą wystąpić bóle, lub senność. W dużej, lub szybko narastającej hiponatremii może dojść do obrzęku mózgu. A w najgorszym przypadku do uciśnięcia pnia mózgu i uszkodzenia ośrodków odpowiedzialnych za podstawowe czynności życiowe. I to w ciągu kilkunastu godzin.

Ale spokojnie. Dla dorosłego człowieka, śmierć z przewodnienia to nie lada wyczyn. Musiałbyś wypić ponad 7 litrów wody na raz i  nie zwymiotować. 

Ale jest taki czas w życiu każdego z nas, w którym wypicie nawet kilku łyków wody może być zabójcze. 

To okres niemowlęcy.
Nerki niemowląt są dużo mniejsze.  Nie są też w pełni rozwinięte, przez co zawsze część wypitej wody przenika bezpośrednio do układu krwionośnego, gdzie może rozrzedzić krew o 7%-8%. Dla niemowląt, zabójcze może być nawet kilka łyków. 

Woda jest źródłem życia. To dawka, może uczynić z niej truciznę.

Subskrybujesz, iWiesz więcej!

Śmiertelna dawka wody, ile wody może zabić, picie wody.03:48 5327 03:48Ile wody może Cię ZABIĆ? 1080p 1080p

Dodał: iWiesz

Nowo dodane filmy i seriale CDA Premium