Marichuy (Maite Perroni) w wieku czternastu lat ucieka z sierocińca i rozpoczyna życie na ulicy. Pomocy udziela jej Candelaria (Evita Muñoz 'Chachita'), która traktuje dziewczynę jak własną córkę. Pewnego razu Marichuy wdaje się w awanturę, po której sędzia Velarde (Ricardo Blume) - jej biologiczny ojciec, chcę ją wysłać do więzienia. Z opresji ratuje ją wdowiec Juan Miguel (William Levy), który daje dziewczynie pracę we własnym domu. Wkrótce oboje zakochują się w sobie i biorą ślub. Marichuy odkrywa jednak, że mąż jest sprawcą napaści sprzed lat, której była ofiarą. Zrozpaczona odchodzi od męża. Kiedy dowiaduje się, że jest w ciąży, postanawia wyznać prawdę Juanowi. Gdy zjawia się w jego posiadłości, okazuje się, że jego pierwsza żona żyje..
anonim2(*.*.253.2) wysłano z m.cda.pl 2018-02-21 20:11:10+11
O ja oglądałam to parę lat temu jak miałam może z 8 lat bardzo mi się spodobali gówni aktorzy i coś tam jakieś akcję mi w głowie Świtały ale nie pamiętałam nazywy serialu aż do niedawna gdy zobaczyłam go powtórnie w telewizji co prawda 2 odcinek a potem 10 aż się skusiłam żeby poszukać w necie i znalazłam od tamtego czasu minął tydzień a jestesm na tym odcinku uzależniłam się trochę bo potrafię obejrzeć z 10 jednego dnia Nie przypuszczała m iż ten serial ma Tyle odcinków a jednak powiedziałam o tym mamie bo mamy podobne upodobania i także zaczęła oglądać do przodu w CDA właśnie w tej chwili słyszę jak ogląda podajrze dwudziesty któryś odcinek wkręciła się
Odpowiedz
nie umiem patrzeć na tego machora maite czy jak jej tam. Wkurza mnie niemiłosiernie! Tą jej zmarłą babcię też mogli sobie darować. Przedłużanie tego porodu jak się da... co tam 3 dni burza trwa? 3 dni i ona ciągle rodzi?
Odpowiedz
anonim141(*.*.238.141) 2018-03-03 19:46:13+6
Kiedyś leciała ta telenowela o sensownej porze w TV4 czyli o 18 a drugim razem o 19 więc Ci co byli w szkole lub pracy oglądnęli sobie spokojnie odcinek, wtedy po jednym odcinku puszczali i nie było powtórek w internecie.
Odpowiedz
anonim2(*.*.253.2) wysłano z m.cda.pl 2018-02-21 19:48:04+6
O lol ta Miruchy czyli ta matie perroni nie ma jeszcze dzieci chociaż ma 32 lata
Odpowiedz
anonim141(*.*.238.141)2018-03-03 19:36:53+10
@anonim2: Ja też mam 32 lata i nie mam dzieci, różnie się w życiu układa, mieć kogoś na siłę i się kłócić czy nie dopasować lub zdradzać, to nie życie.
Odpowiedz
anonim96(*.*.189.96)2018-03-25 10:49:10+9
@anonim2: 32 lata to jest dużo? mnie matka urodziła jak miala 40...
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
