W Chinach nie istnieje pojęcie prywatnej przestrzeni, zatem dentyści "leczą" zęby za szklanymi oknami, lekarze kardiologii palą papierosy w gabinetach, publiczne ubikacje nie mają drzwi, dzieci robią kupę na środku ruchliwego skrzyżowania, a stare kobiety wykładają krzesełko w metrze i obcinają paznokcie u nóg.
Odpowiedz