anonim199(*.*.243.199) wysłano z m.cda.pl 2016-08-09 17:25:05+5
Kiedyś ktoś powiedział źe, znajomego wujek miał kolege i jego syn miał wypadek, i gdyby miał pasy zapięte to by nie przeżył,
Odpowiedz
anonim60(*.*.248.60)2016-08-09 17:36:25+23
@anonim199: Widzisz, czasem lepiej bez gumy i przerwać, niż z gumą i do środka, spytaj ojca :)
Odpowiedz
anonim97(*.*.204.97)2016-08-09 23:02:35+1
@anonim127: A skąd wiesz, że to kierowca? Trzymał jeszcze kierownicę w zębach? Mógł to być pasażer, który przeleciał przez szybę kierowcy. Przy tych przeciążeniach zmiana położenia to chwila moment.
Odpowiedz
@anonim81: tam nic nie jest jasne tam wszystko p o j e b a n e
Odpowiedz
anonim98(*.*.25.98) 2016-08-09 21:25:58+1
przy takim szlagu , bokiem przy dzwonie pasy zrywa jakby ich nie było... podejrzewam że mieli zapięte, ale prędkość i siła odśrodkowa po dzwonie zrobiły swoje
Odpowiedz
anonim4(*.*.32.4)2018-03-26 22:55:44+1
@anonim98: Tobie się ten szczątek mózgu zrywa. Pas na zerwanie ma 400kN czyli 40 ton.
Odpowiedz
Moi mili. Nikogo by nie obchodziło to czy ktoś zapina pasy czy nie gdybyśmy się wszyscy nie zrzucali do wspólnego worka NFZ. Jeżeli ja płacę i wy płacicie to lepiej leczyć złamane ręce w kilka miesięcy niż kręgosłupy przez resztę życia. Więc niech nie wyskakują ci co mówią zapinam kiedy chce.
Odpowiedz
anonim175(*.*.238.175) 2016-08-09 18:07:26+1
niech im ziemia lekka bedzie ale ten gosciu z busa mogl troche zjechac na pobocze chyba nie zareagowal wogole
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
