Kurczę, zauważam też, że starannością scenografii i oświetlenia film ten dużo bardziej przypomina kino europejskie niż masowo produkowaną amerykańską taniochę. Do tego wysublimowane poczucie humoru, zwłaszcza w końcówce (Wenecja to NIE gdziekolwiek!:).
Odpowiedz
Takie sobie przyjemne dla oka filmidełko, po którym nic więcej w głowie nie zostaje, niż było wcześniej, a może nawet mniej ;) Za to jakie piękne obrazki z Wenecji! Angelina Jolie ma taki typ urody, że patrząc na nią w naturze być może można pokaleczyć sobie oczy, ale kamera ją po prostu kocha! Kameleon Johnny Depp - facet o wielu twarzach. Świetna obsada także ról drugoplanowych.
Odpowiedz