Gazeta.tv prezentuje: Z jednej strony właściciele klubu, którzy o przetargu dowiedzieć się mieli zbyt późno, by wziąć w nim udział. Z drugiej MPO, które wiadomość o sprzedaży dwukrotnie umieściło w prasie i które miało kilka razy informować najemcę o swoich planach. Wzajemne odbijanie piłeczki potwierdza jedno - zabrakło porozumienia między urzędnikiem a twórcą niebanalnego miejsca. Jak potoczą się losy miejskiego szaletu, który dzięki pracy kilku ludzi zdążył na dobre wpisać się w kulturalną mapę Warszawy? Więcej wideo na http://gazeta.tv
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.