SUBSKRYBUJ, aby być na bieżąco: http://www.youtube.com/subscription_center?add_user=gazetapl
- Nasz sukces jest historyczny. Zaczynaliśmy rundę z sześcioma punktami, ale zdobyliśmy 32. To przykład dla wszystkich, że warto walczyć do końca nawet w trudnej sytuacji. Nawet taki maluszek jak my może wygrać na Wiśle czy Lechu. Po zapewnieniu utrzymania w szatni była duża euforia. Wcześniej po zwycięstwach radości nie było, bo byliśmy na ostatnim miejscu, potrzebna była koncentracja. Przychodząc do Podbeskidzia powiedziałem chłopakom, że cieszyć będziemy się dopiero po ostatnim meczu. Wracając chcieliśmy się zatrzymać w Częstochowie, żeby podziękować za utrzymanie, ale wcześniej stanęliśmy na stacji CPN i w takim stanie nie mogliśmy pokazać się na Jasnej Górze - mówi trener Podbeskidzia Bielsko-Biała, Czesław Michniewicz, który liczy, że król strzelców Ekstraklasy, uhonorowany na Gali Ekstraklasy tytułem najlepszego zawodnika sezonu, Robert Demjan zostanie w Podbeskidziu jeszcze na rok.
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.