Musicie się na nowo narodzić

Ja nie jestem religijny, ale i zatwardziałym ateistą nie jestem. Inaczej rozumiem Boga. Nie jest dla mnie nim demon Jahwe ze Starego Testamentu. Dla mnie liczy się zawsze weda (wiedza) a nie wiara. Ja to ponowne narodzenie rozumiem zupełnie inaczej. Wyjaśnię zaraz jak. Nim do tego przejdę najpierw odniosę się do fragmentu z listu do Efezjan: zbawienie uzyskuje się przez wiarę, a nie przez uczynki. To jest wspaniały dowód na to, że religia (chrześcijańska czy inna) zniewala. Wierz w to co ci podajemy do wierzenia. Jak nie to pójdziesz do piekła. To jest niewolnictwo, potępienie rozumu. Człowiek rozumny jakim jest homo sapiens powinien wiedzieć, znać prawdę, a nie wierzyć! Wiara zniewala, wiedza (i prawda z nią związana) wyzwala! Dlatego odrzucam wszelkie religie.
Przejdźmy teraz do mojego rozumienia ponownego narodzenia. Moim zdaniem narodzić się na nowo to obudzić się, poznać prawdę o systemie zakłamanego matriksa w jakim żyjemy i że jesteśmy zniewoleni. Powiedziałeś coś, że Chrustus jako osoba.... Chrystus na pewno nie powiedziałby o sobie że jest osobą! Żyjący człowiek bowiem nie jest osobą. Osoba to sztuczny twór stworzony przez system do naszego zniewolenia. Jak sobie przejrzysz prawo kanoniczne to dowiesz się, że w momencie chrztu powstaje osoba. Przed chrztem jesteśmy po prostu żywymi i wolnymi ludźmi mającymi wszystkie prawa dane nam przez Stwórcę (prawo naturalne). W momencie chrztu stajemy się osobą i tracimy prawa Stwórcy. Mamy tylko takie prawa jakie nam system nada (rząd i kościół - oddajcie Bogu co należy do Boga a cesarzowi to co należy do cesarza - czyli módlcie się jak religia każę, harujcie od rana do wieczora i płaćcie podatki jakich cesarz a obecnie rząd zażąda od Was). Jak nie wierzysz to proponuję przeczytać dokładnie Nowy Testament, bo tam są fragmenty z których wyraźnie wynika, że osoba to nie człowiek. Imię i nazwisko nie oznacza człowieka.
Jeśli nie chce ci się szukać to mam dużo prostszy sposób. Przeczytaj dokładnie wszystkie punkty art. 43 kodeksu cywilnego. Dowiesz się, że gdziekolwiek pracujesz (na etacie też) we własnym imieniu to jesteś przedsiębiorcą, działasz pod firmą. Nazwą Twojej firmy jest Twoje imię i nazwisko. To masz w dowodzie osobistym zapisane wielkimi literami jak imiona i nazwiska niewolników w starożytnym Rzymie albo nazwy firm czy imiona i nazwiska zmarłych na grobach. Dla systemu jesteś więc martwy. I tak cię traktują - jak nieświadomego religijnego czy niereligijnego niewolnika.
Na czym opiera się NWO? Na 3 bullach papieskich. Dwie z nich to Aeterni Regis i Convocation. Ta ostatnia rości sobie prawa Watykanu do wszystkich dusz, ta pierwsza do ruchomości a ta trzecia do nieruchomości. Zatem wszystko jest niby Twoje a tak naprawdę należy do Watykanu. Państwa są zarejestrowane jako korporacje i tez podlegają pod Watykan. "Nic nie będziesz miał i będziesz szczęśliwy" to właśnie to - zniesienie iluzji że cokolwiek posiadasz jaka jest teraz.
Twoje imię i nazwisko z dowodu osobistego to jest właśnie osoba - fikcja prawa, firma, korporacja. To jej dotyczy prawo stanowione. Nas wszystkich jako żywych ludzi mających boskie prawa nie dotyczy chyba, że się na to zgadzamy.
Księga Apokalipsy to nic innego jak księga w zakamuflowany sposób mówiąca o upadku tego matriksowego świata. Podana tak, aby niewolnicy bali się i myśleli że nastąpi koniec świata. Nie, nastąpi koniec tego parszywego, demonicznego świata. Kurtyna pójdzie w górę, prawda wyjdzie na jaw i system się zawali. Ludzkość się uwolni od okupacyjnych rządów, religii i innych patologii. Przywrócone zostanie boskie prawo naturalne oparte na 2 zasadach: nie krzywdź, nie wyrzadzaj szkody. Odpowiedz