Na całym świecie wzrasta presja, aby wprowadzić dokumentację zaświadczającą o dokonanym szczepieniu na Covid, co umożliwi swobodne przemieszczanie się transgraniczne oraz korzystanie z wszelkiego rodzaju usług. Nie wszyscy jednak chcą się szczepić. Niektórzy nie mogą, a jeszcze inni zastanawiają się jaki sens ma wydawanie dokumentów, które nie potwierdzają przecież trwałego stanu zdrowia, bo nawet szefowie koncernów farmaceutycznych przyznają, że w celu utrzymania wysokiej odporności, szczepienia trzeba regularnie powtarzać.
Najcięższy zarzut wobec tzw. paszportów szczepionkowych dotyczy jednak administracyjnej segregacji ludzkości na część cieszącą się przywilejami oraz tych, którzy pozostaną poza nawiasem życia społecznego. To budzi oczywiste skojarzenia z różnego rodzaju systemami totalitarnymi, które wielokrotnie wcielały podobne rozwiązania determinujące, kto jest wartościowym obywatelem, a kto pariasem.
W wielu krajach odbywają się protesty przeciw takiej polityce. Wznoszone są też akcje i petycje kierowane do władz okręgu, bądź państwa, aby wyrazić jasny sprzeciw. W Polsce swój podpis pod podobnym projektem można złożyć na stronie stopsegregacji.pl Na Florydzie, w USA, odpowiedni dokument leży już na biurku gubernatora, który w najbliższych dniach powinien podpisać zgodę na karanie przedsiębiorców oraz instytucji wymagających od obywateli potwierdzenia szczepienia. Z kolei w Niemczech władze poszły zupełnie w przeciwnym kierunku, wprowadzając czysty zamordyzm wobec ludzi kwestionujących nowe procedury i mówiących m.in. o swoistym rodzaju eksperymencie medycznym. Niemiecki kontrwywiad klasyfikuje takie jednostki jako wrogów demokracji i może zlecić policji ich zatrzymanie, co zresztą już miało miejsce w kilku przypadkach.
W naszym kraju póki co nie zapadła jeszcze żadna decyzja w tej sprawie, ale premier Mateusz Morawiecki zaczyna już mówić o presji ze strony Unii Europejskiej, która jeśli nawet nie wymusi samych dokumentów potwierdzających szczepienie, to coraz częściej żąda uzupełnienia kalendarza szczepień obowiązkowych o specyfiki, które mają chronić nas przed korona-wirusem.
Jeszcze dalej poszedł w swej retoryce były minister spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski, który ostatnio w wywiadzie dla Radia Zet powiedział, że szczepienia mogą być dobrowolne, ale ci, którzy się nie zaszczepią sami się wykluczą z życia społecznego, bo to na nich spada odpowiedzialność za niechęć do walki z pandemią.
Czy zatem już niedługo będziemy sortowani na peronach kolejowych, niczym żydzi wjeżdżający do obozu Auschwitz? O tym już dziś w Komentarzu Koniecznym. Serdecznie zapraszamy!
Wyszukiwanie odpowiedzi..
