Dwa samoloty znajdowały się na kursie kolizyjnym. Piloci jednego z nich zastosowali się do poleceń niezorientowanego w sytuacji kontrolera lotu, natomiast drugiego do wskazań pokładowego systemu antykolizyjnego (TCAS). W wyniku tych decyzji doszło do zderzenia w powietrzu, w którym zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi obu samolotów (71 osób, w tym 45 dzieci).
Współczuję Kałojewowi strasznej tragedii – utraty najbliższych. Ale to co zrobił, zabijając kontrolera, to jest czyste zło. Skoro nie mógł sobie poradzić ze śmiercią rodziny, potrzebował pomocy, psychologicznej albo psychiatrycznej. Po co mu było spotkanie z kontrolerem? Czy miał pojęcie, że kontroler to tylko ostatnie ogniwo tragicznego łańcucha zdarzeń? Jeśli chciał „tylko porozmawiać”, po co zabrał ze sobą nóż? A co ma powiedzieć żona albo dzieci Nielsena? Co gdyby też wzięła nóż i pojechała „porozmawiać” z Kałojewem? Przypominają mi się słowa M. Gandhiego: „Zasada oko za oko uczyniłaby wkrótce cały świat ślepym.” A fakt, że po powrocie do ojczyzny potraktowano go jak bohatera, to już zupełny skandal. Prymitywna, dzika mentalność zemsty. Brak słów
Odpowiedz
anonim82(*.*.223.82)2022-08-23 21:19:17+3
@anonim148: Wow to ci dopiero odklejka xD
Odpowiedz
anonim148(*.*.160.148)wysłano z m.cda.pl 2022-06-28 01:43:48+2
@anonim2: Psychologa? Psychiary? Potrzebowal spowiedzi i ksiedza - nie tych ersatzow dla fanatykow "postepowo" oszolomionych. Ale niestety nie byl katolikiem. Zabil co bylo w zasiegu, i Dobry Bog mu wybaczy.
Odpowiedz
Jak zwykle na maluczkich spychana jest odpowiedzialność i to oni dostają "po dupie". Wciąż mentalnie żyjemy w niewolnictwie. Za warunki i brak narzędzi do pracy kontrolera lotu to kierownictwo powinno siedzieć w pierdlu.
Odpowiedz
anonim146(*.*.146.146) wysłano z m.cda.pl 2020-11-26 19:59:38+1
Wyszukiwanie odpowiedzi..
