Władzy raz zdobytej nigdy nie oddamy! krzyczał niegdyś Władysław Gomułka, dzielnie dzierżąc władzę pierwszego sekretarza KC PZPR. Po wielu latach jego nachalna strategia polityczna znalazła godnych naśladowców. Oskarżany o zapędy autorytarne, łamanie Konstytucji RP oraz stosowanie rozwiązań gospodarczych rodem z epoki słusznie minionej, Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, sięgnął wreszcie po PRL-owskie metody dzierżenia władzy. Przy okazji zamieszania wokół przyjęcia zapisów o tzw. tarczy antykryzysowej, Sejm przegłosował również nowelizację prawa wyborczego, na mocy której seniorzy, czyli głównie wyborcy PiS, będą mogli wziąć udział w wyborach w sposób korespondencyjny lub za pomocą swych pełnomocników. Rozwiązania te dają niemal gwarancję wyboru kandydata PiS na urząd prezydenta RP, zwłaszcza w kontekście światowej pandemii nowego wirusa.
Mamy więc sytuację, gdzie z jednej strony rząd wprowadza zakaz zgromadzeń, w tym także udziału w mszach świętych, odwołuje planowane od miesięcy obchody 80. rocznicy zbrodni katyńskiej i 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej, prezydent apeluje, aby Polacy pozostali w domach, premier ogłasza stan epidemiczny, a Jarosław Kaczyński twierdzi, że nie ma podstaw do przesunięcia terminu wyborów, ponieważ byłoby to niezgodne z Konstytucją RP. Powołuje się przy tym na zapis o stanie wyjątkowym, który jest jedyną podstawą do zmiany daty wyborów. Rząd z kolei wymyśla coraz to nowe określenia na opisanie niebezpiecznych realiów, z którymi przyszło się mierzyć wszystkim w państwie, nakazuje zamknięcie przejść granicznych oraz wielu obszarów życia publicznego, wprowadza radykalne ograniczenia, lecz nie widzi przesłanek do wprowadzenia jednego z trzech stanów wyjątkowych mimo, iż konstytucjonaliści wskazują na silne podstawy, aby wprowadzić np. stan klęski żywiołowej, dzięki któremu można podjąć działania przeciw skutkom epidemii.
Interes partii jest jednak interesem nadrzędnym, a wybory się odbędą, choćby miał w nich wziąć udział jedynie Jarosław Kaczyński. Wszak Konstytucja RP nie określa ile osób musi zagłosować, aby wybór prezydenta był wiążący.
Później przyjdzie czas na Polskę bezgotówkową i inne rozwiązania gwarantujące utrzymanie zdobytej władzy. Czy zatem prawdziwą ofiarą epidemii będzie praworządność i demokracja? O tym już dziś w Komentarzu Koniecznym. Na program zaprasza Piotr Korczarowski i Kamil Klimczak.
---------------------------------------------[wsparcie programu]---------------------------------------------
Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze.
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl
Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.