Bez sensu... Szantażystki postrzelone. Z czego? Z palca? Gdzie narzędzie przestępstwa? Dwa pociski w ciałach, a pistolet znika. Magia! Przymykam oko na fakt przemycenia takiego gnata w gaciach karetką, a potem przez salę operacyjną. Pistolet sobie podróżuje i na koniec znajduje się, wrabiając przestępcę. Cuda! Policjanci, prokuratura i sąd musieliby być totalnymi głąbami, by przymknąć oczy na takie bzdury. Po prostu Netflix. Macki opadają.
Odpowiedz