Tijuana bywa nazywana meksykańskim miastem grzechu i słynie ze swojego imprezowego zaplecza. Mimo, że leży na samej granicy z USA, to miasto aż tętni meksykańską kulturą, w którą przez te trzy dni zdążyłem się mocno zagłębić. Tutaj zwykły turysta się tak szybko nie odnajdzie, a z pewnością nie dostanie się do tych miejsc, w których imprezują miejscowi. Ja na szczęście za przewodnika miałem znajomego ze studiów, który w urodził się i dorastał w Tijuanie i dzięki temu mogłem was zabrać tam, gdzie turystyka nie dochodzi. Miłego Oglądania!
ZOSTAŃ MOIM PATRONEM!
https://patronite.pl/triphunter
STRONKA NA FB:
https://www.facebook.com/Trip-Hunter-vlog-363480524082717/
MÓJ DRUGI KANAŁ URBAN SQUAD:
https://www.youtube.com/channel/UCuOdHq5tfz1jTO3Y2p7vk1A
INSTAGRAM:
https://www.instagram.com/triphunterpl/?hlpl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.