Niektórzy faktycznie złamali prawo. Zrobili to z niemocy, desperacji lub po to by wykrzyczeć sprawiedliwość, zaprotestować. Inni przed obliczem sądu pokornie dochodzą swych racji. Bronią się i tłumaczą. Mówią wspólnym językiem, ponieważ kochają Polskę. Łączy ich silne poczucie wyrządzonej krzywdy, jawnej niesprawiedliwości.
To dysydenci III RP. Więźniowie polityczni. Zakładnicy sumienia wolnej Polski. W świadomości publicznej niemal nie istnieją. Wsparcie okazują im nieliczni Polacy. Ci, którzy poznali prawdę, zrozumieli motywy i chcą okazać solidarność. Żyją ich procesami. Piszą listy. Przychodzą na wiece. Walczą.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.