Następne wideo
anuluj
Odblokuj dostęp do 17494 filmów i seriali premium od oficjalnych dystrybutorów!
Oglądaj legalnie i w najlepszej jakości.
Włącz dostęp
avatar
Dodał: eMisjaTv
Konto zweryfikowane
Opublikowano: 2017-04-09

Polska nie jest już niepodległym krajem, z czego większość nie zdaje sobie jednak sprawy. Trzeba przyjąć do wiadomości, że za 200 zł od hektara sprzedano naszą niepodległość - mówił Janusz Korwin-Mikke podczas konferencji na pierwszych Targach Książki Prawicowej. Zdaniem europosła nie tylko wyrzekliśmy się niepodległości, ale oddaliśmy się w ręce światowej komuny, które UE jest jedynie narzędziem. Korwin-Mikke zauważa bowiem, że po II wojnie światowej Europą wstrząsały zamachy przeprowadzane przez lewackie bojówki. Walka okazała się jednak nieskuteczna, dlatego zmieniono jej formę. Zamiast walczyć z aparatem państwa lewicowi spiskowcy zaczęli przenikać do jego struktur. Ci ludzie kontrolują dziś Unię Europejską niemal na każdym szczeblu.

pokaż cały opis
W katalogu: Debaty i konferencje
4.0 / 5 Oceny: 1
Włącz dostęp do 17494 znakomitych filmów i seriali
w mniej niż 2 minuty! Nowe, wygodne metody aktywacji.
Komentarze do: UE jest narzędziem międzynarodowej komuny
Najlepsze komentarze
avatar
anonim () 2023-06-05 20:23:35 +2
nadane w 2017...w 2016 buce podpisali tajny pakt bezwarunkowej pomocy dla upadliny Odpowiedz
avatar
anonim32 (*.*.99.32) 2022-02-01 23:17:28 +2
Komuna to wspólnota. Całe mienie stanowi własność narodu. Naród wspólnie pracuje, rządzi i dzieli to co wypracował w miarę równo. Zmiana mająca na celu ustanowienie komuny musiałaby najpierw znacjonalizować cały przemysł, rolnictwo i usługi. to z czym mamy do czynienia to reżim kolonialny. Rządy pozostają w rękach bogaczy a reszta ma pracować i godzić się na to co oni ustalą i co od nich dostaną.
Komuna sama w sobie nie jest taka zła, ale mafijny reżim nie ma z tym nic wspólnego. Odpowiedz
avatar
anonim227 (*.*.127.227) 2023-07-06 15:17:21 +1
@anonim32: Dobrze wyłożone, podpisuję się pod oceną mafijnego reżimu "niekomunistycznego". Odpowiedz
avatar
anonim74 (*.*.142.74) 2024-06-28 17:03:15 0
Też ci rewelacja.
Poniżej, kto się już odniósł co do tego specyficznego mankamentu, co znaczy unia. Ale przypomnijmy, że każda unia, to stan swoistej wspólnoty, a więc odpowiednik komuny, gdzie wszystko polega na podziale, od pełnienia określonych ról dzielonych na wszystkich, po zakres właściwie wszystkiego, co oznacza, że trzeba się dzielić po partnersku, bez mała wszystkim. Ma to oczywiście swoje korzyści oraz złe i dobre strony. Lecz przede wszystkim oznacza funkcjonowania w swoistej symbiozie, co już nie jest takie dogodne, ponieważ kooperacja opierająca się na partnerstwie uszczupla rolę autonomicznej woli i ogranicza suwerenność poszczególnych podmiotów, które na własne życzenie wyrzekają się wielu autonomicznych przywilejów na poczet wspólnych działań.
Powiada się przecież, że w grupie bywa zawsze raźniej i pozornie lepiej, co oczywiście się sprawdza. Jednak obraz tego, jak wiadomo, tak z drugiej strony posiada jednocześnie wiele minusów. I z tego właśnie względu, że takie układy sprawdzają się stosunkowo zazwyczaj tylko na krótką metę, wszelkie unie wraz z upływem czasu zwyczajnie się rozpadają, podobnie, jak wspólnoty i komuny. Czas to pojęcie względne i nie odgrywa tutaj większej roli, jak długo będą się utrzymywać takie układy, gdyż efekt zawsze bywa taki sam, że po pewnym czasie, takie ugrupowania muszą się rozpaść przez wpływ najróżniejszych czynników. Podobnie, jak każde imperium, które jest niczym innym, jak formą wspólnoty, jak i inne układy, notorycznie ulegają rozpadowi, ponieważ ostatecznie tą stroną dominującą zawsze pozostaje autonomia, która jako jedna z nadrzędnych wartości wychyla się priorytetowo ponad wszelkie układy. A że unie i wspólnoty nie są małżeństwem, które nie zawarły partnerstwa z miłości, co w oparciu o inne zasady i potencjalne korzyści, więc prędzej czy później na skutek pojawiających się konfliktów, muszą się rozpaść. Z tych samych czynników poupadały dawne imperia i wszystkie unie po kolei, jak np brytyjska, która dawno temu poszła w diabły, po Jugosławii nie pozostał ślad, a z kolei niegdyś potęga radzieckiego kraju RAD również nie miała innego wyjścia, jak pozwolić usamodzielnić się tzw republikom satelickim, co wraz z nie istniejącym już Układem Warszawskim podobnie przeszło do historii, jako rozpad super mocarstwa radzieckiego, a co wcześniej wydawało się przecież nie do pomyślenia, żeby Kreml kiedykolwiek miał zezwolić na taki obrót rzeczy.
I dokładnie taki sam los będzie czekać obecną UE. Po czasie działania unii, przestaną być na rękę poszczególnym członkom, które zaczną wyraźnie wyłamywać się z grupy z takich, czy innych względów, czekając, które państwo, jako pierwsze wystąpi z unii, żeby pójść za jego przykładem. Co oznacza, że UE przestanie istnieć, przynajmniej jako wspólnota. Może dojść do tego np za kilka lat, czy dopiero po kilkudziesięciu, lub po dwóch stuleciach, ale siłą rzeczy nastąpi to z pewnością. Odpowiedz
avatar
anonim74 (*.*.142.74) 2024-06-28 16:57:12 0
Też ci rewelacja.
Poniżej, kto się już odniósł co do tego specyficznego mankamentu, co znaczy unia. Ale przypomnijmy, że każda unia, to stan swoistej wspólnoty, a więc odpowiednik komuny, gdzie wszystko polega na podziale, od pełnienia określonych ról dzielonych na wszystkich, po zakres właściwie wszystkiego, co oznacza, że trzeba się dzielić po partnersku, bez mała wszystkim. Ma to oczywiście swoje korzyści oraz złe i dobre strony. Lecz przede wszystkim oznacza funkcjonowania w swoistej symbiozie, co już nie jest takie dogodne, ponieważ kooperacja opierająca się na partnerstwie uszczupla rolę autonomicznej woli i ogranicza suwerenność poszczególnych podmiotów, które na własne życzenie wyrzekają się wielu autonomicznych przywilejów na poczet wspólnych działań.
Powiada się przecież, że w grupie bywa zawsze raźniej i pozornie lepiej, co oczywiście się sprawdza. Jednak obraz tego, jak wiadomo, tak z drugiej strony posiada jednocześnie wiele minusów. I z tego właśnie względu, że takie układy sprawdzają się stosunkowo zazwyczaj tylko na krótką metę, wszelkie unie wraz z upływem czasu zwyczajnie się rozpadają, podobnie, jak wspólnoty i komuny. Czas to pojęcie względne i nie odgrywa tutaj większej roli, jak długo będą się utrzymywać takie układy, gdyż efekt zawsze bywa taki sam, że po pewnym czasie, takie ugrupowania muszą się rozpaść przez wpływ najróżniejszych czynników. Podobnie, jak każde imperium, które jest niczym innym, jak formą wspólnoty, jak i inne układy, notorycznie ulegają rozpadowi, ponieważ ostatecznie tą stroną dominującą zawsze pozostaje autonomia, która jako jedna z nadrzędnych wartości wychyla się priorytetowo ponad wszelkie układy. A że unie i wspólnoty nie są małżeństwem, które nie zawarły partnerstwa z miłości, co w oparciu o inne zasady i potencjalne korzyści, więc prędzej czy później na skutek pojawiających się konfliktów, muszą się rozpaść. Z tych samych czynników poupadały dawne imperia i wszystkie unie po kolei, jak np brytyjska, która dawno temu poszła w diabły, po Jugosławii nie pozostał ślad, a z kolei niegdyś potęga radzieckiego kraju RAD również nie miała innego wyjścia, jak pozwolić usamodzielnić się tzw republikom satelickim, co wraz z nie istniejącym już Układem Warszawskim podobnie przeszło do historii, jako rozpad super mocarstwa radzieckiego, a co wcześniej wydawało się przecież nie do pomyślenia, żeby Kreml kiedykolwiek miał zezwolić na taki obrót rzeczy.
I dokładnie taki sam los będzie czekać obecną UE. Po czasie działania unii, przestaną być na rękę poszczególnym członkom, które zaczną wyraźnie wyłamywać się z grupy z takich, czy innych względów, czekając, które państwo, jako pierwsze wystąpi z unii, żeby pójść za jego przykładem. Co oznacza, że UE przestanie istnieć, przynajmniej jako wspólnota. Może dojść do tego np za kilka lat, czy dopiero po kilkudziesięciu, lub po dwóch stuleciach, ale siłą rzeczy nastąpi to z pewnością. Odpowiedz
Autoodtwarzanie następnego wideo
on
off

Logowanie