Mirando z taką pogardą odnosisz sie do Manuel wiejskiej dziewczyny, a to przecież przyrodnia siostra twojej córki, nieślubnej córki, tak jak to w pewnych sytuacjach nazywacie bękart... ja nie, bo uważam, że dziecko nie ma na to wplywu...i nie oceniam ludzi wg ich pochodzenia ze wsi czy z miasta...
Odpowiedz
Dziwię się, że tak podła osoba jaką jest Isabell ma tak oddanych sobie ludzi ( matkę i Emilia),którzy wypełniają jej wszystkie polecenia zachcianki, pomysły....
Odpowiedz
Emilio, ja już bym się odkochała....mając tak brzydką i wredną kobietę, a ty angażujesz się w jej podłości i nie rozumiesz, że nie jesteś uwzględniony w jej planach, ona chce być żoną Francesca...to jaki masz w tym interes... że łaskawie na ciebie spojrzy ten potwór Isabell...
Odpowiedz
Widzisz Arturo, nie miałeś racji nic, nie mówiąc Marcelli o jej córce Manueli...tam się rozgrywają sprawy i życia i śmierci o których nie masz pojęcia...być może, matka miałaby dobry wpływ na stan zdrowia Manueli...często decydujemy o czyimś losie tak naprawdę niewiele wiedząc o nim....
Odpowiedz