Ten, kto nigdy nie mieszkał sam, raczej tego nie zrozumie...
Własne mieszkanie na wyłączność to bardzo fajna wizja. Życie w pojedynkę tylko teoretycznie jest smutne. Pełna niezależność ma bowiem podstawową zaletę - w domu możesz robić co tylko chcesz i nie będziesz za to oceniany.
To rozwiązanie dobre szczególnie dla tych, którzy nie są pedantami i nie widzą różnicy, czy ubrania wiszą w szafie, czy leżą na podłodze. Nie przejmują się rosnącą górą brudnych naczyń i lubią załatwiać się przy otwartych drzwiach łazienki. Ogólnie jest im wszystko jedno.
Problem pojawia się jednak wtedy, kiedy przestają się w tym niedbalstwie i osobliwych zachowaniach kontrolować. Wtedy wygląda to co najmniej dziwnie...
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.