Kierowca nie spojrzał w lusterko, przez co pojawiło się kilka nowych rysek na aucie... Motocyklista zapie.rdalał jak idiota i kilka większych uszkodzeń pojawiło się na jego ciele, więc chyba jest jasne, kto powinien bardziej uważać, kto ma więcej do stracenia i kto w tym wypadku jest idiotą, praktycznie na własne życzenie...
Odpowiedz
anonim66(*.*.25.66)2018-07-26 21:49:35+34
@anonim124: Jeśli ktoś miał kiedyś podobną sytuację kierując autem, to wie, że patrząc w lusterko są małe szanse aby dostrzec motocyklistę jadącą z taką prędkością ("bądź nagle nurkującego") - to jest chwila. Patrząc w lusterko widzisz samochód na prawy pasie i uważasz, że jest bezpiecznie, wykonujesz manewr. Nie można brać pod uwagę idioty, który się wynurzą nagle zza innego auta i chce lecieć środkiem drogi robiąc sobie z drogi tor wyścigowy, mijając auta slalomem; licząc przy okazji na farta.
Odpowiedz
anonim124(*.*.159.124)2018-07-26 19:05:33+7
@anonim124: i powiedz ty mi jeszcze dla czego ja w aucie dostane mandat za brak zapiętych pasów gdzie jednoślad w ogóle takowych nie posiada... wiem że gdyby był przyczepiony do motocykla , prawdopodobnie by bardziej ucierpiał ale powinni coś z tym zrobić :S
Odpowiedz
kermitttt wysłano z m.cda.pl 2018-07-26 17:12:27+17
A tak powoli, rozważnie jechal. Znów wina kierowcy samochodu oczywiście!
Odpowiedz
anonim224(*.*.225.224)2018-07-26 18:53:50+12
@anonim138: zobacz jak ten motocyklista wyprzedza dziekuej dobranoc nieuku
Odpowiedz
anonim192(*.*.203.192)2018-07-26 20:47:19+6
@anonim0: motocyklista wyprzedzał nie przepisowo, nie zachowując należytej odległości-ostrożności, jechał "na żyletkę" - to raz, a dwa - znak ograniczenia prędkości do 70. motocykl jechał 70 ? pytanie retoryczne. kiedy facet spojrzał w lusterko, motocykla nie było, kiedy zaczyna manewr, pojawia się motocyklista. przyroda nie wyposażyła człowieka z oczami w dupie - niestety ;)
Odpowiedz
Czy motocyklista nie musi sygnalizować zmiany pasa jezdni i może między nimi balansować slalomem, samochód zasygnalizował zmianę pasa motocyklista w żaden sposób nie sygnalizował co odpierdala. Nie każdy ma w samochodzie detektor idiotów.
Odpowiedz
anonim155(*.*.254.155)2018-07-26 21:32:13+1
@anonim66: Są takie miejsca na świecie gdzie z sygnalizacją bywa różne, nawet unas. Ale działa zasada zachowania ograniczonego zaufania jak również prawo Murphiego. Ja najbardziej lubię kierowców (poruszam się na motocyklu) , którzy wyprzedzają a następnie wychamowują do zera i skręcają. Czasem też mam ochotę wyprzedzić poczym wyprzedzany skręca - czyni to wyprzedzanie bezsensownym. Polecam jazdę na motocyklu i uważam, że każdy kierowca(facet) powinien ją znać. Oglądam też filmy z wypadków oraz techniki jazdy. Polecam motocykle.
Odpowiedz
anonim60(*.*.25.60)2018-07-27 12:37:470
@anonim66: ale co ten motocyklista miał sygnalizować, jak jechał SWOIM pasem?! kierowca audi włączył kierunkowskaz w momencie wykonywania manewru. A ma obowiązek upewnić się, że może wykonać taki manewr, przed jego podjęciem. w momencie kiedy kierowca włączył kierunkowskaz i zaczął zmieniać pas, to motocyklista był obok niego. ten pierwszy jechał slalomem. ale ten drugi jechał swoim pasem. i tak, mógł jechać obok samochodu na jednym pasie, bo przepisy tego nie zabraniają.
Odpowiedz
anonim183(*.*.167.183) wysłano z m.cda.pl 2018-07-27 12:44:34+4
kierowca spojrzał w lusterko, tylko w momencie spojrzenia widział tylko wyprzedzajacy samochód, a nie debila na motocyklu który jechał o 50km za szybko i wyprzedzał z prawej strony zamiast zwolnić i wyprzedzić jak człowiek. wina tutaj leży po stronie debila na motocyklu
Odpowiedz
anonim6(*.*.133.6) 2018-07-26 15:45:09+4
tak to jest jak się nie patrzy w lusterka
Odpowiedz
anonim110(*.*.128.110)2018-07-26 15:53:18+13
@anonim6: a od kiedy przy dwóch pasach na autostradzie można wyprzedzać z prawej?
Odpowiedz
anonim56(*.*.125.56)2018-07-26 16:39:06+9
@anonim110: na autostradzie MOŻNA wyprzedzać prawą stroną
Odpowiedz
Witam, Chciałbym zapytać czy mógłbym wykorzystać Pana film do mojej serii "Polscy Kierowcy" Film będzie dodany do kolejnego odcinka ! Pozdrawia
Odpowiedz