Wizyty u weterynarza bez stresu? To możliwe!
Czy Twój pies panikuje na sam widok gabinetu weterynaryjnego? To wcale nie musi tak wyglądać! Kluczem jest odpowiednie przyzwyczajenie najlepiej od szczeniaka, ale dorosłe psy też mogą się nauczyć.
Wpadnijcie kilka razy do kliniki tylko po to, żeby zjeść smakołyk i wyjść. Bez zastrzyków, bez badania, bez stresu. Jeśli weterynarz dorzuci do tego porcję miłych gestów i przysmaków, pies zacznie kojarzyć wizyty z czymś przyjemnym, a nie strasznym.
Efekt? Mniej stresu, większe zaufanie i lepsza współpraca w razie potrzeby. Warto spróbować!
A jak Wasze psy reagują na wizyty u weterynarza? Macie swoje sposoby na oswajanie tego tematu? Dajcie znać w komentarzach!
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.