Zdzisław Beksiński, nazywany czasem portrecistą koszmarów, zginął we własnym mieszkaniu przy ulicy Sonaty 6 w Warszawie. Był 21 lutego 2005 roku, gdy do jego drzwi zapukał Robert K. Beksiński go znał - 19-latek był synem mężczyzny, który od 10 lat był jego złotą rączką.
Bądź na bieżąco:
Newsroom http://Gazeta.pl
FB: http://facebook.com/gazetapl
IG: http://instagram.com/gazetapl
TikTok: http://tiktok.com/@gazeta_pl
http://ukrayina.pl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.