SUPER MARIO BROS [1985] NES [PAL]

SUPER MARIO BROS[1985] NES [PAL]
Fabuła
W Królestwie Grzybów gdzie zamieszkuje dwójka Braci Bliźniaków Luigi Mario chudsza wersja Mario Mario gdzie dzień płynie jak co dzień i wszyscy żyją długo i szczęśliwe ale nie do końca, Ponieważ zazdrosny Bowser wielki i potężny przywódca oddziału Koopa Troopa który wygląda jak żółw z genami Smoka, nawiedza spokojne Królestwo Grzybów gdzie rzuca na mieszkańców złe zaklęcie zamieniając ich w rośliny, bloki, cegły i inne dziwne rzeczy. Jego Armia Koopa postanawia porwać Córkę Króla Grzybów Księżniczkę Peach która jest wstanie odczarować Miasteczko do poprzedniej formy, dla tego Bowser postanowił ją porwać aby nie dopuścić do odwrócenia jego zaklęcia. Więc Bracia Mario najlepsi Hydraulicy Grzybowego Królestwa postanowili pójść w stronę Smoczego Żółwia i jego Chuliganów żeby uratować Księżniczkę.
--------------------------------------------------------------------------
OPOWIEŚĆ GAMMINGOWA
Super Mario Bros powstał rok później po moich pierwszych urodzinach, więc nie było możliwości żebym pograł w niego na premierę. Więc moja pierwsza styczność była jakoś hmm w latach w 1990 coś czy tam początki roku 2000 ? ale pierwsza opcja jest bardziej możliwa. To były czasy jak gry nie były tak dostępne jak dzisiaj i Marian był na prawdę bardzo popularny w śród Nastolatków, taki no wiecie wirtualny tatuś z wąsikiem pod nosem. Ja w Marianie jakoś nie specjalnie się zachwycałem ale nie uważałem że to była zła gra, też miałem swój wiek i swoje myślenie, podobało mi się że chodziło się ludzikiem i zbierało się pieniążki przechodząc następny etap, przyznam się bez bicia że nigdy Mariana nie przeszedłem do końca. Super Mario Bros niby taka prosta gra dla dzieci a na prawdę nie była ona prostą grą, było wiele przepaści, ruchomych przedmiotów na które trzeba wskakiwać żeby przechodzić dalej, lub unikać, dzięki zebraniu 100 monet mogliśmy mieć pewną ulgę zdobywając następne rzycie jak zrobimy sobie kuku. Trzeba było zjeść grzybka który jest trzy razy większy od nas żebyśmy mogli urosnąć, no wiecie takie szybkie dorastanie . Najbardziej lubiłem zbierać kwiatuszki bo mogliśmy strzelać będąc na odległość przeciwnika a nie uważnie skakać im po głowie, najbardziej nie lubiłem tych żółwi, jak źle odskoczysz to cię samą skorupą powala bo się będzie odbijać od przedmioty jak nie ma w pobliżu żadnej przepaści. Mieliśmy jeszcze jeden as w rękawie w sumie nawet dwa, bo mamy również ukryte kanały gdzie zazwyczaj mamy dodatkową kasę do zebrania, lub ukryte murki z których nie wiem jakim cudem ktoś to za projektował ale też wylatuje z niej kasa, tylko dla przyjemności trzeba się poświęcić, obijając sobie głowę w kawałek murku, no ja już dawno bym pewnie padł. Oj przepraszam bardzo mieliśmy jeszcze gwiazdkę którą jak zbierzemy mamy chwilę nie śmiertelności ale to wiadomo znów musimy sobie obić głowę na murku, więc śmiało jak nie pokonany Rugbista możemy wszystkich powalać, i to mi trochę przypomina Pac-Mana, że jak zjadł złotą kulkę to mógł się nasycyć duszkami które pozmieniały kolor na niebieski. Z tego co piszę i można zauważyć Super Mario Bros należał do nie zwykłych Zręcznościówek która została sprzedana aż w 40.23 mln kopii na całym świecie na konsolę Nintendo Entertainment System. Nie oszukujmy się ale Marian i Nintendo do tej pory ma dużą popularność na całym świecie a szczególnie w Japonii.
--------------------------------------------------------------------------
Na co, gdzie co i jak
Data Wydania: 1985
Producent: Nintendo
Wydawca: Nintendo
Projektant: Shigeru Miyamoto, Takashi Tezuka
Kompozytor: Kōji Kondō
Gatunek: Platformówka, Zręcznoścówka
Platformy: Nintendo Entertainment System, Game Boy Advance, Game Boy Color, GameCube, Super Nintendo Entertainment System, Virtual Console, Wii
PEGI: 3+